Więc tak:
-jedna dioda prostownicza nie miała przez śniedź kontaktu, poprawiłem ją,
-wszystkie diody kilkukrotnie skontrolowałem zasilaczem od laptopa i żarówką; wszystkie diody jednokierunkowo przewodzą i zapierają poprawnie,
Niestety przebicie jest gdzieś i indziej- sprawdzę jeszcze dokładniej okablowanie i rozbiorę ewentualnie doszczętnie alternator (może coś z uzwojeniem...? Ale kontrola żarówką nie wskazała na przebicie z obudową).
Po poprawieniu tej diody, o której wspomniałem, przeprowadziłem kontrolę regulatora napięcia tzn. jak obroty wpływają na ładowanie aku. Otrzymałem zakres ok. 14,55-14,85. Przy zapalonych św. mijania i lampce 14,4V (bez gazowania).
Tyćkę za dużo, ale chyba akumulatora to nie zmęczy? W końcu coś tam zawsze działa podczas jazdy z odbiorników.Najlepiej jakbym podmienił alternator sprawny, to by mi pomogło szukać. Niestety nie mam od kogo pożyczyć na tę chwilę
PS szczotki też jak w najlepszym porządku jeśli miałoby to jakiekolwiek znaczenie
EDYCJA
Panowie, wypisz wymaluj to może być tak jak napisał jeden gość na YouTube w komentarzu:
MrThinkMaker
7 miesięcy temu
Dla potomności i autora. Zwykłym multimetrem w stanie spoczynku można tylko zmierzyć czy dioda nie została trwale uszkodzona co objawia się przewodzeniem w obu kierunkach. Natomiast dioda jest elementem nieliniowym także wrażliwym na temperaturę i częstotliwość. Już dwa razy zdarzyło mi się że w stanie spoczynku diody były ok ale pod obciążeniem i w zależności od temperatury otoczenia zaczynały przewodzić w obu kierunkach i na przykład nagle alternator zaczynał zjadać akumulator. Temperatura spadała i wszystko wracało do normy. Usterka bardzo trudna do namierzenia ponieważ większość ludzi sprawdza alternator poprzez pomiar napięcia ładowania ale na postoju. To samo tyczy się regulatora napięcia. Polecam wykonanie sobie prostego stołu i sprawdzanie alternatora pod obciążeniem w pełnym zakresie obrotów a symulację temperatury otoczenia można zrobić opalarką.
Jak zapalę silnik i zgaszę po kilkunastu sekundach- prąd nie ucieka. Ucieka dopiero po przynajmniej krótkiej jeździe, raz przez 15 minut, a raz przez pół godziny- jak się altek schłodzi. To może być jednak przebicie gdy są gorące - sprawdzę w weekend!
EDYCJA
Dla potomności: faktycznie wymiana alternatora pomogła. Czyli diody na zimno mogą być sprawne a po rozgrzaniu przebijać, więc kontrola multimetrem rozebranego altka "na stole" nie ma sensu, chyba że z opalarką w ręku