mam wymieniona i wyremontowana glowice - wymienione panewki, uszczelniacze itd.
na poczatku wolne obroty falowaly 880-960 ale po 100km falowanie zanika, pozniej spado do ok 20obr
ale nie podoba mi sie spalanie
traska ponad 100km bez ostrego deptania a spalanie 9L gdzie spodziewal bym sie max 7L
na wolnych obrotach 1,4-1,5 L komp pokazuje
wczesniej bylo 0,7L
czy to sie unormuje po jakims czasie czy od razu odstawiac na poprawki?
Napisano: Wtorek, 18.10.2011, 11:15:09
Chyba sprawa sie wyjasnila... z ciekawosci zajrzalem do rozrzadu czy napinacz jest prawidlowo zalozony bo sam przy wymianie rozrzadu mialem z tym spory dylemat i to co zobaczylem postawilo mi wlosy deba a z ust poleciala wiazanka roznych wyrazow
Po prostu cud ze silnik nie jebną
dolna oslona paska zle zamontowana i pasek o nia ociera, juz zaczal sie strzepic.
napinac zle przykrecony - blaszka ogranicznika odwrotnie zamontowana, normalnie nie ma opcji aby tak to poskladac bo blaszka jest zaprasowana ale widocznie ktos musial ja zbic i zalozyc zle, pasek oczywiscie luzny i skacze po odpaleniu silnika - normalnie w pale sie nie miesci jak mozna bylo takie cos wypuscic z warsztatu
kwestia kilometrow zanim by cos poszlo
O tym ze nie podpieli wezyka od N75 do filtra powietrze czy o tym ze brakuje srub od mocowania rury IC to nawet nie ma co wspominac...
Podjechalem do warsztu i najpierw powiedzialem kilka slow wsascicielowi a pozniej mechanikowi ktory skladal silnik, oczywiscie przyznal sie do winy i jutro mam miec nowy pasek i napinacz ale mam zamiar caly dzien patrzec na rece jak gosc bedzie to skladal
Az boje sie mysle co by sie stalo jak bym sie nie interesowal swoim samochodem tylko ufal mechanikom. Juz nie mozna spokojnie oddac samochodu w obce rece
"Chcesz miec cos zrobione porzadnie, zrob to sam"