Może i macie racje. W sumie to się zrobiło po niedzielnych ulewach.
Wczoraj tylko raz nie mogłem odpalić. Kręciłem ze 4 minuty i nic.
Załamka. Aż tu nagle odpalił i do dziś chodzi.
Ogólnie seaty są czułe na wilgoć. To już wiem z doświadczenia.
Ale też pamiętam jak miałem służbowe seicento, że takie objawy tam były
przez brudy w paliwie. Raz jadę na stację, tankuję i dupa. Nie chce odpalić.
Idę do gościa i mówię co to za benzyna. Przyjechałem i nie mogę odjechać.
A tak brudy i syf się zebrały i też te 4 min. walczyłem z odpaleniem