[Barszcz_Biały]

Witam, mam "interesujący", a właściwie irytujący problem z elektryką w Seacie Leon 2:

1. Auto podczas jazdy "przygasza" wszystkie urządzenia na sekundę / dwie, czasem wyrzuca różne kontrolki, które gasną chwilę potem.
2. Po taki "przygaszeniu" zapuszcza się dmuchawa silnika i samochód działa jak samolot odrzutowy.
3. Po wyłączeniu silnika w takim stanie na postoju - gaśnie wszystko, z zegarkiem włącznie, nie można nawet zamknąć samochodu, ale minutę później wszystko wraca jak gdyby nic się nie stało.
4. Chodząca dmuchawa silnika sprawia, że samochód praktycznie nie jest w stanie się nagrzać do 90 stopni - niezależnie od paliwa jakiego się używa (LPG czy Benz).

Wziąłem go na diagnostykę - pokazało masę błędów - duża część wynikała ze zbyt niskiego napięcia. Po usunięciu ich i przegonieniu samochodu na trasie pozostały 3 błędy:

1. 01598 - Centralny Układ Elektryczny - Napięcie akumulatora napędowego
2. 01552 - Elektronika drzwi kierowcy - Silnik centralnego zamka drzwi kierowcy (V56) zablokowanie - sporadyczny (012)- usterka elektryczna
3. 00928 - Elektronika drzwi kierowcy - Moduł blokowania centralnego zamka po stronie kierowcy z przodu (F220) - sporadyczny - usterka elektryczna

Zmierzyliśmy napięcie akumulatora przy chodzącym silniku przy braku obciążenia: 13.8-13.9 V // poprawka - sprawdzałem innym licznikiem z dłuższym kabelkiem: wynik 14.0-14.2 V bez obciążenia, pod obciążeniem to samo. Napięcia zaczęły się od 14.3 i spadały w kierunku 14.0 w ciągu około 10 minut.
Brak różnic między alternatorem i akumulatorem. Auto jeździ dobrze - bez błędów po wyłączeniu wszystkich "zbędnych" urządzeń typu grzania, nadmuch, radio, ogrzewanie szyby, LPG. Gdzie tu szukać problemu? Mechanik twierdzi, że to mogą być 3 problemy:

1. Walnięty alternator (szczotki)
2. Walnięte klemy od kabla z alternatora do akumulatora (poprzez skrzynkę) lub sam kabel.
3. Skrzynka bezpiecznikowa pod maską - bardziej przewody pod nią.

Lub wszystko po kolei. Czy ktoś spotkał się z takim czymś?

Napisano: Wtorek, 30.01.2024, 10:54:07

Problem w 90% rozwiązany - w 90% dlatego, że wywalił kolejny:

Przyczyną tego stanu rzeczy były walnięte przekaźniki przy pompie ciepłego powietrza oraz po lewej stronie od kierownicy - około 10 sztuk różnych. Od tamtej pory auto nie sypie błędami.
Po 2 tygodniach wywalił kolejny błąd:

P0627: Obwód sterowania A pompy paliwa / obwód otwarty

Głównym objawem było to, że auto po pewnym czasie losowo przestało odpalać (rozrusznik kręci - ale silnik nie startuje). Po wymianie przekaźnika pompy paliwa samochód wystartował bez problemu - ale tylko na 2 dni, potem powrót do poprzedniego problemu. Sprawdziłem bezpieczeniki pod maską i na lewo od kieronicy - wszystkie sprawne, przekaźnik po wymianie też nie wyglądał na spalony / uszkodzony. Ciekawostką jest natomiast napięcie na pompie paliwa: po otwarciu auta i włączeniu zapłonu zaledwie 7.7 V. Pompa wygląda na sprawną, bo przy awaryjnym odpaleniu z LPG na ciepłym silniku i następnie przełączeniu na benzynę nie ma przerywania, silnik chodzi równo i nie gaśnie.

Gdzie tu może być problem?

Napisano: Środa, 26.06.2024, 10:10:30

P0627: Obwód sterowania A pompy paliwa / obwód otwarty

Po wielu perypetiach problem został także rozwiązany i był pokłosiem poprzednich:

Uszkodzony był moduł BCM (komfortu) i było to stare uszkodzenie - niewidoczne na pierwszy rzut oka. Po naprawie od ponad tygodnia auto działa bez zarzutu.

[raby]

  brawo za upór i rozwiązanie problemu

[Barszcz_Biały]

Auto z zasady ma jeździć więc trzeba było to rozwiązać.

Poprzedni właściciel tego samochodu najwyraźniej niespecjalnie dbał o ten temat i jeździł z taką elektryką, która okazjonalnie działała lub nie.

[mileena]

Gratuluje uporu, ja to bym się szybko poddała  

_______________________________________
https://autoserwiskrakow24.pl/diagnostyka-samochodowa/

[Barszcz_Biały]

Auto od miesiąca jeździ bez awarii i innych niespodzianek więc problem najwyraźniej został rozwiązany.

Po krótce śledząc co dokładnie się działo:

1. Rozpoczęło się od losowych błędów i wyłączeń silnika na LPG, na benzynie dochodziło do zwarć i załączania się dmuchawy silnika.
2. W międzyczasie naprawiałem inne rzeczy związane z eksploatacją, sprawdzałem samochód na komputerze (masa błędów - wszystkie sporadyczne - poza akumulatorem [01598])
3. Odstawiłem samochód do elektryka, który wybebeszył instalację i sprawdził wszystkie kable, wiązki - były nadpalone praktycznie wszystkie przekaźniki.
4. Samochód pojeździł może z miesiąc, po czym przestał odpalać (kręcił, ale nie odpalał: komputer pokazał błąd: P0627: Obwód sterowania A pompy paliwa / obwód otwarty)
5. Po wymianie przekaźnika pompy paliwa - auto zaskoczyło, po czym znowu przestało odpalać. Nie dało się uruchomić silnika mimo kręcenia rozrusznika - nawet awaryjnie z LPG.
6. Odstawiłem go do kolejnego elektryka w okolicy. Praktycznie bez sprawdzania poszedł od razu do modułu BCM (komfortu) i znalazł tam niewielkie uszkodzenie - dosyć stare, które generowało takie losowe problemy.

Po tym samochód jeździ, nawet jakby miał więcej mocy mimo, że to niewysilona benzyna 1.6. Poddanie się raczej nie wchodziło w grę - bo kto kupi samochód który nie jeździ?