Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Niestabilna jazda, auto znosi raz w lewo raz w prawo...  (Przeczytany 12822 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
cobrasnake Mężczyzna
Świeżak
Offline Offline



Skąd: Śląsk
Samochód: Cordoba '96, 1.9 SDi

« Czwartek, 05.02.2015, 22:17:20 - NIEPRZECZYTANA »

Witam,

piszę do Was, bo straciłem właśnie wiarę w mechaników i to, że kiedy moje autko będzie jeździć prosto... Od pół roku jestem stałym klientem  to jednego to drugiego mechanika i nikt nie potrafi naprawic mojego autka :(
Ale zacznijmy od początku, w sierpniu tamtego roku musiałem "na gwałt" kupić auto do dojazdów do pracy, wybór padl na Seata Cordobę z 96 roku, był zadbany, miał oszczędny i słabiutki silnik 1.9 SDi (miałem robić codziennie 60km, a przy okazji tak naprawde uczyłem sie jeździć, więc ta oszałamiająca moc 64KM była dla mnie odpowiednia), do zakupu skłoniło mnie przede wszystkim to, że wchodzac pod auto nie było widac grama rdzy, żadne nadkola czy progi nie miały purchli, jedynie w miejscach "obcierek" parkingowych widac było, że ktoś to naprawiał w garażowych warunkach. Również wizyta na stacji diagnostycznej wykazała, że jest ok, jedynie hamulec w jednym z tylnich kół był wyraźnie słabszy, oraz z tylnych łożysk dało sie słyszeć huczenie.

Kupiłem je i przez miesiąc jeździłem bez żadnych problemów, auto prowadziło sie super. Po tym czasie zdecydowałem sie na pierwszą naprawę. Jako, że bezpieczeństwo jazdy stawiałem na pierwszym miejscu to wymieniłem bebny i zaciski  w tylnich kołach, dodatkowo zmieniłem łożyska, żeby nie huczały, oraz... klakson^^
Dalej autko jeździło fajnie, po kolejnej wypłacie postanowiłem zmienic hamulce z przodu, bo jak mechanik zdejmował koła powiedział, że tarcz już  praktycznie nie mam :) Dodatkowo  z tyłu w kołach znowu zaczęło szumieć, mechanik zdjął łozyska i stwierdził, że są zniszczone (1,5 miesiąca!), tym razem wymienił je razem z trzpieniami, na które sie nakłada.
Przy okazji wymiany przednich hamulców powiedział "Panie, pan masz tu te wszystkie gumy w zawieszeniu na wykończeniu",
Po około 3 tygodniach, kiedy rzeczywiście zawieszenie stukało przy np wjeździe na krawężnik przyjechałem na wymianę tulei w wahaczach, sworzni, oraz łozysk  na McPhersonach.
Chcialem miec autko na cycuś glancuś jesli chodzi o układ jezdny.
Tylko, że wtedy mechanik "cos źle złożył" właśnie w McPhersonach i auto pływało tak, że nie dało  sie tym jeździć, zrobiło tak z 30 km (tyle co powrót od mechanika, przejechanie sie chwile i zawiezienie go z powrotem), rozłożył mi to, żłozył ponownie i było już "dobrze", ale to było tylko pozorne dobrze, bo auto jakos tak jakby niestabilnie jeździło, ale ni ebyło to uciążliwe na tyle, zeby nie jeździć tak do pracy.
Potem wymieniłem jeszcze tak profilaktycznie rozrząd, termostat, oleje itp.
 Dopiero po pierwszej "szklance na jezdni, kiedy przy 40km/h auto na prostej drodze mi tańczyło na nowych zimowych kołach postanowiłem zmienic mechanika i doprowadzić to do końca.
Mechanik wygladal na profesjonalistę, od razu powiedział, że  rozbieral setki takich aut i wie co to może być. Pierwsza wizyta w jego warsztacie to wymiania:
-sworznia i tulei wahacza lewy przód
- drążków kierowniczych lewy i prawy (z końcówkami)
- pompy hamulcowej (wyjaśniło sie czemu na nowych hamulcach tak słabo hamował)
 no i ogólnie skontrolował zawieszenie pod katem luzów itd, powiedział,m ze jeszcze troche trzeba bedzie tam zrobić.
Jako, że nie miałem juz kasy nastepna wymiana była po miesiącu i wtedy wymieniono:
-sworzeń i tuleje w prawym wahaczu (wiem, że trzeba razem wymieniać, ale jakbym zrobił to na raz to nie miałbym juz na benzyne:D)
- nowe amortyzatory tył, bo były w złym stanie
- kolejny raz łozyska koła z tyłu
- plus diagnostyka na stacji, wynik "teraz juz ni ema żadnych luzów nigdzie"

Dodam, że auto mniej wiecej od czasu "przygody" z mcphersonami jeździło niestabilnie i ściągało okresowo najczęściej w lewo.

Po tej wymianie były świeta, auto praktycznie nie ruszane, w tydzień zrobiło 100km i nagle w drodze do pracy... zgubiłem koło! Lewe tylne, w którym bylo dopiero co wymieniane łożysko! Szczęście w nieszczęściu, że była szklanka na drodze i jechałem 60km/h.
Laweta i odstawiłem auto mechanikowi na kanał, jeszcze tego samego dnia było gotowe, co zawiodło? Trzpień koła został "ukręcony" i bęben rozpadl sie na 2 części. Widziałem już takie przypadki, jak mechanik za mocno naciągnie łożysko, ale wtedy zrywa gwint, a tu gwint jest nieruszony, a wyraźnie sam trzpień został ukręcony (widać skręconą strukturę materiału na urwaniu), oddałem na gwarancji, czekam na odpowiedź czy to wada fabryczna (marka Delphi).

Po niecałym miesiącu auto podczas jazdy na wprost "zafalowało" mi tak dziwnie, od razu pojechałem do mechanika, on wszedl pod auto i...
oba amortyzatory z tyłu wylane! miesiąc po założeniu, przy jeździe max 80km/h, z jedna osoba na pokładzie...
Wymienione na gwarancji, ale o dziwne, że poszły oba naraz...
BYłem już bardzo niespokojny co sie tam dzieje, dla pewnosci wyłozyłem znów kase i kazalem rozebrac do śrubki przednie McPhersony i złożyć od nowa, zeby wyeliminowac znoszenie i niestabilną jazdę.
Znowu zawieszeni było kontrolowane i wyszło, że jest ok i wszystko jest sztywne.
Tylko, że auto wciąż znosiło to na lewo to na prawo. Mechanik zapropnowal mi zrobienie pełnej zbieżności na innej stacji kontroli (oczywiscie po każdym zabiegu w zawieszeniu robiona była zbieżność na super-hiper-laserowej-komputerowej maszynie w renomowanej stacji diagnostycznej).

Tutaj autem zajął sie mechanik, który podszedł do spraw bardzo ambicjonalnie, 2 dni  przy nim grzebał, podobno samą zbieznośc ustawiał 5 razy, wymienil wahacz bo był POGIĘTY (!!!) nie wiem jak poprzedni mechanik tego nie zauważył! Ale niestety nic to wszystko nie dało... auto jeździ potwornie i ja juz naprawde nie wiem co to może być...

Teraz opisze dokładnie co dzieje sie podczas jazdy:

Auto po skręcie w lewo znosi bardzo w lewo, po lekkim skręcie w prawo  nieznacznie sie prostuje, ale po mocnym skręcie w prawo znosi nieznacznie w prawo (duzo mniej niz w lewo). Zachowuje sie przez to niestabilnie na drodze, do tego po ustawieniu zbieżności i wyjechaniu z warsztatu kierownica jest prosto, po skręcie w lewo , auto zaczyna ściagać i kierownica jest już krzywo, by jechac na wprost.
Z powodu tego, że raz skręca w jedną raz w druga stronę raczej skrzywienie ramy odrzucam. "Chodzenie" ramy  przy skręcie myślę, że równiez można wykluczyć, bo  takie znoszenie ma miejsce również przy  jeździe parkingowej rzędu 3-5km/h i skręcaniu z taka prędkością, a tu raczej sił do "wyginania ramy" nie ma.
Wydaje mi si eże kiedyś nawet na stojacym aucie skręciłem kołami max w lewo i wyprostowałem i leciał w lewo potem zatrzymałem sie i odbiłem w prawo i zmniejszył ściąganie.
Podobno maglownica jest OK, bo nie czuje na kierownicy luzów, jest minimalny dosłownie w pozycji "zero". Auto ma wspomaganie, nikt do niego nie zagladal 'bo to na pewno nie to". Boje się, że to coś z tyłem, skoro tak zjada łożyska i amortyzatory, może to nie przypadek....

czy ktoś ma doświadczenie i powie co by tu jeszcze sprawdzić?
Dodam, że auto przez pierwsze 2 miesiące uzytkowania jeździło świetnie, prowadzio się pewnie, nic nie ściągało, więc chyba nie było krzywe/źle naprawione po wypadku... Ja tez nie miałem nim żadnej przygody, poza tym kołem.

Aaaa... no i to teżnie wina kół, bo identycznie sie zachowywał zarówno na letnich, jak i na nowych zimowych (na nowych felgach).

Jak ktoś mi podrzuci pomysł i okaże sie, ze trafił to naprawde krata browaru poleci priorytetem:)

Z góry dzieki za pomoc:)

Zapisane
raby Mężczyzna
Klubowicz
Moderator

Offline Offline



Skąd: Krasnystaw
Samochód: Leon Cupra 4 2002 1.9 ARL+++ 240KM/460Nm

« Odpowiedz #1 - Piątek, 06.02.2015, 08:17:03 - NIEPRZECZYTANA »

robiles tuleje tylnej belki?
wstawil bym auto na rame na pomiary calej geometrii podwozia
Zapisane


>>> Sprzedam <<< >>> Ibiza <<< >>> Foka <<< >>> Leon <<<
?Proste są dla szybkich samochodów a zakręty dla szybkich kierowców"
cobrasnake Mężczyzna
Świeżak
Offline Offline



Skąd: Śląsk
Samochód: Cordoba '96, 1.9 SDi

« Odpowiedz #2 - Piątek, 06.02.2015, 09:57:47 - NIEPRZECZYTANA »

Nie robiłem tulei tylnej belki, tez myslę nad wstawieniem auta na pomiar geometrii podwozia ale to znów kasa, dodatkowo mechanik powiedział, że mam negatyw na tylnych kołach, czy  z tyłu znajdują sie równiez elementy takie jak z przodu na kielichach, które mogły się wybić/wypaść? może to tłumaczyłoby to zjadanie łożysk z tyłu... Ostatnio przy szybszym pokonywaniu zakrętu auto mi "ujeżdża" tak jakby cos w zawieszeniu sie przestawiało nagle.
Zapisane
Stan Mężczyzna
Użytkownik
Offline Offline



Skąd: Lubin
Samochód: Toledo '96, 1.9D

« Odpowiedz #3 - Piątek, 06.02.2015, 11:22:59 - NIEPRZECZYTANA »

Nie znam sie tak do końca na problematyce ustawienia kąta pochylenia i wyprzedzenia sworznia zwrotnicy. Czy to jest istotne w tym modelu auta, ale warto zapytać mechanika. Jeżeli przed rozbiorką kolumny Mc persona było OK, to skupiłbym się w tym obrębie prac. Może to jednak potrzebne ustawienie kąta wyprzedzenia zwrotnicy.
« Ostatnia zmiana: Piątek, 06.02.2015, 11:24:17 wysłane przez Stan » Zapisane

stan
cobrasnake Mężczyzna
Świeżak
Offline Offline



Skąd: Śląsk
Samochód: Cordoba '96, 1.9 SDi

« Odpowiedz #4 - Piątek, 06.02.2015, 11:39:24 - NIEPRZECZYTANA »

No problem w tym, ze mechanik specjalnie rozbierał przednie mcphersony do zera i składał spowrotem i tam bodobno jest wszystko ok... Może dlatego, że usztywniłem przód po dupie dostał tył i "coś' pękło... Ale dziwne jest, że wszystkie sprawdzania luzów w zawieszeniu wykazują, że jest wszystko ok... brak jakichkolwiek luzów. Mechanik ustawiający zbieżność zwrócił uwagę na mały luz w lozysku koła lewy tył, oraz zupełnie minimalny w prawym tyle. Łożysko to jk wyzej napisalem było bardzo niedawno zmieniane i nakladane na nowy czop. Więc albo poprzedni mechanik nie dokręcił, albo się poluzowało, co oznaczałoby, że serio coś sie z tego tyłu dzieje :/
Co do wyprzedzenia sworznia to dopytam mechanika od zbieżności.
« Ostatnia zmiana: Piątek, 06.02.2015, 11:40:36 wysłane przez cobrasnake » Zapisane
raby Mężczyzna
Klubowicz
Moderator

Offline Offline



Skąd: Krasnystaw
Samochód: Leon Cupra 4 2002 1.9 ARL+++ 240KM/460Nm

« Odpowiedz #5 - Piątek, 06.02.2015, 14:20:09 - NIEPRZECZYTANA »

a ja bym sie zajol tylem tym bardziej ze ciagnie w obie strony na zakretach, pochylenie kol rozumiem zle a jak zbierznosc tylu?
tam nie ma co ustawiac i jak nie miesci sie w normie to belka do wymiany + tuleje
Zapisane


>>> Sprzedam <<< >>> Ibiza <<< >>> Foka <<< >>> Leon <<<
?Proste są dla szybkich samochodów a zakręty dla szybkich kierowców"
cobrasnake Mężczyzna
Świeżak
Offline Offline



Skąd: Śląsk
Samochód: Cordoba '96, 1.9 SDi

« Odpowiedz #6 - Piątek, 06.02.2015, 15:00:13 - NIEPRZECZYTANA »

Ostatni wydruk zbieżności tyłu:  lewe koło w normie, prawe  0,18 st, a max jest 0,15 st ale diagnosta powiedział, że to nie jest groźne, ale może mi zbierać troche opone.
Żeby być dokładnym to nie tyle ciągnie na zakrętach tylko po pokonaniu zakrętu lewego auto na prostej ciągnie w lewo a po pokonaniu prawego na prostej ciągnie w prawo. Z tym, że w lewo duzo mocniej. Dzis wyjeżdzałem z parkingu i musiałem  dac max w lewo żeby wyjechać, potem wyprostowalem kierownice i jechalem 5km/h, momentalnie skręciła z 15-20 st w lewo i zaczał tak jechać.
Dzis dowiem o ceny tej belki i tulei, tylko już nie mam pomysłu gdzie go oddać, bo dotychczasowi mechanicy chyba odpadają...
Zapisane
irocket Mężczyzna
Użytkownik

Offline Offline



Skąd: Krosno
Samochód: 1996 Toledo 1L 1Z 90KM

« Odpowiedz #7 - Piątek, 06.02.2015, 15:17:07 - NIEPRZECZYTANA »

A to może maglownica? Tak wygląda, jakby już ciśnienie się wyrównało. Sprawdź płyn, odkręć korek, pokręć w lewo, prawo, może jakoś się zapowietrzyło
Zapisane

Gizmo Mężczyzna
Użytkownik

Offline Offline



Skąd: Gdańsk/Żukowo
Samochód: Leon ST FR 2018

« Odpowiedz #8 - Piątek, 06.02.2015, 23:21:25 - NIEPRZECZYTANA »

też obstawiałbym układ kierowniczy, coś jest z ciśnieniem płynu, może pompa niedomaga, czy przy skręcaniu kołami w miejscu, wyje/buczy? czy słychać ją, i czy ciężej się kręci a jak dodasz gazu to jest lepiej/ciszej?

tył moim zdaniem nie będzie miał wpływu na odbijanie kierownicy, coś jest ze wspomaganiem/maglownicą.
Zapisane

Była:Cordoba 1.4 AEX, małe, ciche, szybkieeee...
Jest: Toledo 1.6 SR AKL duże, ciche, a czy szybkie... się okaże
Jest też: Leon ST FR
cobrasnake Mężczyzna
Świeżak
Offline Offline



Skąd: Śląsk
Samochód: Cordoba '96, 1.9 SDi

« Odpowiedz #9 - Sobota, 07.02.2015, 18:18:59 - NIEPRZECZYTANA »

OK, dzięki za podpowiedzi, zapisze je sobie i we wtorek mam wizyte u mechanika, który zmieniał mi łozyska, bo nie mógł uwierzyć w to co mówił ten drugi mechanik, że sa w nich luzy i chce to sprawdzic przy mnie. Ja wczoraj sobie poszarpałem tym kołem i nawet jak auto stało na ziemi były one wyczuwalne na ręce.
Zdam relację z tego co się okaże;) Powiem szczerze, że jestem już powoli zmeczony walka z tym autem, wpaskowałem w niego naprawdę za duzo kasy ale mam szczera ochotę go sprzedać w pizdu, zaciągnąć pożyczkę u  wujów i ciotków i kupić coś młodszego i lepszego:)
Zapisane
raby Mężczyzna
Klubowicz
Moderator

Offline Offline



Skąd: Krasnystaw
Samochód: Leon Cupra 4 2002 1.9 ARL+++ 240KM/460Nm

« Odpowiedz #10 - Sobota, 07.02.2015, 19:45:46 - NIEPRZECZYTANA »

luz z tyly ma byc bo to lozyska stozkowe
Zapisane


>>> Sprzedam <<< >>> Ibiza <<< >>> Foka <<< >>> Leon <<<
?Proste są dla szybkich samochodów a zakręty dla szybkich kierowców"
irocket Mężczyzna
Użytkownik

Offline Offline



Skąd: Krosno
Samochód: 1996 Toledo 1L 1Z 90KM

« Odpowiedz #11 - Sobota, 07.02.2015, 20:52:12 - NIEPRZECZYTANA »

Dokładnie, jak będą za mocno skręcone, to też jest źle. Podobno najlepiej je dokręcić do oporu i popuścić o jakiś tam kąt (nie pamiętam jaki)
Zapisane

Gizmo Mężczyzna
Użytkownik

Offline Offline



Skąd: Gdańsk/Żukowo
Samochód: Leon ST FR 2018

« Odpowiedz #12 - Sobota, 07.02.2015, 22:25:26 - NIEPRZECZYTANA »

Cytuj
Podobno najlepiej je dokręcić do oporu i popuścić o jakiś tam kąt (nie pamiętam jaki)

tak robiło się w autach z poprzedniej epoki, dokręcało się na maxa i popuszczało o 1/4 obrotu, teraz dokręca się albo    Nm-etrem, albo na ...maxa ale z czuciem, zabija się nakrętkę i spokój. Robiłem to w wielu autach i nie było reklamacji.  ;D
Zapisane

Była:Cordoba 1.4 AEX, małe, ciche, szybkieeee...
Jest: Toledo 1.6 SR AKL duże, ciche, a czy szybkie... się okaże
Jest też: Leon ST FR
cobrasnake Mężczyzna
Świeżak
Offline Offline



Skąd: Śląsk
Samochód: Cordoba '96, 1.9 SDi

« Odpowiedz #13 - Sobota, 07.02.2015, 23:12:29 - NIEPRZECZYTANA »

Niestety nie znam sie dobrze na mechanice samochodowej, ale uważam, że jeżeli  potrafię złapać tylne koło i poruszając nim wyczuć luz (twarde przeskakiwanie, nie wiem jak to inaczej nazwać) na obu kołach, a na przednich przy takiej samej próbie koło jest sztywne to coś tu jest nie tak. Od tego jest mechanik, żeby zrobił to "dobrze". Moja Cordoba to nie jest naszpikowany elektronika i nie wiadomo jakimi rzeczami Bentley, to tylko proste autko miejskie, które domorośli mechanicy naprawiają za pomoca młotka i tasmy klejącej:)
A z tego co mi wiadomo o budowie łożyska stozkowego to właśnie dlatego jest ono stożkowe, żeby miało właściwości samocentrujące i w przypadku luzu mozna go było zlikwidować poprzez dokręcenie,a same łożyska są mechanizmami bezluzowymi i luz je po prostu niszczy, bo nadwyręża pojedyńcze elementy a nie cały wieniec równomiernie:)
Poza tym luz jest jedna sprawą, druga jest to skąd sie wziął, bo auto od wymiany czopa z łożyskiem zrobiło 150 km...
A tak na marginesie,bo widzę, że na tym forum dostaje w końcu rzeczowe odpowiedzi, macie jakieś koncepcje z jakich przyczyn (poza wadą materiału) mógł mi sie urwać czop?
Czop był zmieniany z łozyskiem w październiku, a drugi raz samo łożysko 22 grudnia, urwany czop 7 stycznia:
http://sendfile.pl/pokaz/239906---ye84.html
« Ostatnia zmiana: Sobota, 07.02.2015, 23:42:12 wysłane przez cobrasnake » Zapisane
raby Mężczyzna
Klubowicz
Moderator

Offline Offline



Skąd: Krasnystaw
Samochód: Leon Cupra 4 2002 1.9 ARL+++ 240KM/460Nm

« Odpowiedz #14 - Niedziela, 08.02.2015, 08:03:23 - NIEPRZECZYTANA »

przednie lozyska masz inne niz tylne i tu nie bedzie grama luzu, jak dokrecisz bez luzu tylne to moze sie to skonczyc wlasnie ukreceniem czopa, luz ma byc bardzo maly - ledwie wyczuwalny tak aby kolo swobodnie sie krecilo
Zapisane


>>> Sprzedam <<< >>> Ibiza <<< >>> Foka <<< >>> Leon <<<
?Proste są dla szybkich samochodów a zakręty dla szybkich kierowców"
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
+  Internetowy Klub Seata
|-+  Techniczne» Zawieszenie, układ hamulcowy i kierowniczy» Niestabilna jazda, auto znosi raz w lewo raz w prawo...
Skocz do: