[Winchester]

W związku z nadejściem wiosny i pierwszych cieplejszych dni (oraz z zakupem auta z klimą ) postanowiłem odgrzybić klimę. Szukałem instrukcji i porad, no i na ich podstawie postanowiłem utworzyć własną instrukcję odgrzybiania klimy metodą piankową. Ponieważ robiłem to po raz pierwszy, możliwe, że zrobiłem to źle, także wszelkie sugestie i poprawki mile widziane.
Oto co będzie nam potrzebne:
- filtr kabinowy (24 złote)
- środek odgrzybiający (18 złotych)
- śrubokręt krzyżakowy
- śrubokręt płaski
- kombinerki
- około godziny wolnego czasu



Naszą pracę zaczynamy od dostania się do filtra kabinowego (miejsce zaznaczone na czerwono). Ściągamy uszczelkę zaznaczoną żółtymi strzałkami. Zdejmujemy zaślepki (tutaj może przydać się płaski śrubokręt) od wycieraczek i odkręcamy wycieraczki. Następnie odkręcamy wkręty mocujące maskownicy podszybia zaznaczone na zielono. Ściągamy maskownicę.



Następną kwestią jest zdjęcie osłony filtra, którą proponowałbym wyjmować od prawej strony, gdyż jest najłatwiej, a później dopiero lewą stronę.



Naszym oczom, z lewej strony ukazuje się, zabrudzony zapewne, filtr kabinowy. Wypinamy ramkę z zacisków (zaznaczone czerwonym kolorem) i wyjmujemy ramkę razem z filtrem.



Teraz możemy pootwierać wszystkie drzwi i klapę bagażnika, w celu lepszego wietrzenia.



W miejsce, z którego wyjęliśmy właśnie filtr, zaczynamy psikać naszą pianką, pamiętając, żeby ciągle nią wstrząsać, inaczej pianka nie będzie tak bardzo ?piankowa? jak być powinna .



Jak już tego troszkę naciapiemy, ja proponuję prawie na maxa, zakrywamy pokrywę (ja użyłem akurat pudełka po filtrze), zamykamy wszystkie kratki wewnątrz samochodu, ustawiamy nawiew na minimum i uruchamiamy dmuchawę na naszybszej pozycji (czyli 4), żeby pianka się rozprowadziła po układzie.



Jak wszystko się wciągnie, wyłączamy nawiew. Teraz będziemy działać bezpośrednio na kanały od środka pojazdu. Wkładamy wężyk od odgrzybiacza po kolei do każdej z kratek (tak głęboko jak tylko możemy) i psikamy środkiem powoli wyciągając go z kratki. To samo robimy z pozostałymi kratkami. (Ja swój środek ciągle musiałem wstrząsać)





Po czym, ponownie zamykamy wszystkie kratki i uruchamiamy dmuchawę na 4 biegu, przy ustawieniu temperatury na minimum, zamkniętym obiegu i dmuchawie na kratki (czyli tak, jakby miało wiać bezpośrednio na kierowcę i pasażera). Niektórzy tutaj włączają klimę również na maxymalnych obrotach i przy obiegu zamkniętym. Po kilku chwilach wyłączamy całość i musimy odczekać 15 ? 20 minut.



Teraz pozostaje nam ustawić temperaturę nawiewu na maxa, nawiew skierowany na kratki (kratki są otwarte w tej chwili). Ma to na celu wydmuchanie i odparowanie piany, której napchaliśmy przed kilkunastoma minutami. Po 15 ? 20 minutach możemy wyłączyć nawiew i jeśli widzimy, że w kratkach nawiewu jest sucho, to powoli kończymy działanie .
Zakładamy filtr kabinowy wraz z ramką na swoje miejsce.



Skręcamy wszystko do kupy i powinno być ok.

Kolega abdul pisał jeszcze, że przez następne 3 podróże możnaby opuścić szyby, ze względu na chemię, która znajduje się w użytym środku.
Trudno mi powiedzieć jaki będzie efekt, bo działałem dzisiaj i nie miałem już okazji przejechać się z klimą, ale mam nadzieję, że to podziałało i że nie będzie więcej smrodu skarpet z klimy .
Mam nadzieję, że instrukcja będzie przydatna. Pozdrawiam.