[listek_]

Witam wszystkich jak coś wiecie to piszcie bo juz nie mam siły a sprawa wygląda tak: Gdy silnik jest zimny to nie chce wogóle zapalic dopiero gdy wciskam gaz po ok 15 próbach zapala (cały czas wciskam gaz) gdy wrescie zaskoczy musze potrzymac go na obrotach (1500-2000) ok 10 sek. wtedy puszczam gaz i obroty spadają na wolne 700-800 a silnik jest nie rozgrzany wiec powinny byc wieksze! a gdy slinik jest rozgrzany zapala od razu.  Nie mam gazu silnik to 1.6 AEE seat corboba.   był juz u kilku mechaników i nie mogą znaleść przyczyny czyszczony był silniczek krokowy i ogólnie cały układ zapł. we wtorek jade na komputer ale moze wy coś pomożecie do tego czasu.

[Jobski]

miałem taki silnik i problem z odpaleniem miałem tylko jak padała cewka i brakło produ w aku
co do obrotów to wszystko ok to jest wielopunkt i on czy zimny czy rogrzany zawsze ma takie same wolne  broty

[kramson]

co do obrotów to wszystko ok to jest wielopunkt i on czy zimny czy rogrzany zawsze ma takie same wolne  broty

nie wiem czy u ciebie J. tak było ale u mnie jednak jest mała różnica przy zimnym i ciepłym, a co do zapalania to ja też miałem problem wtedy kiedy padł moduł elektroniczny przy cewce, może tam należy szukać problemu[/b]

[ Dodano: 2006-02-20, 17:20 ]

co do obrotów to wszystko ok to jest wielopunkt i on czy zimny czy rogrzany zawsze ma takie same wolne  broty

nie wiem czy u ciebie J. tak było ale u mnie jednak jest mała różnica przy zimnym i ciepłym, a co do zapalania to ja też miałem problem wtedy kiedy padł moduł elektroniczny przy cewce, może tam należy szukać problemu

[ Dodano: 2006-02-20, 17:21 ]
a co to mi się stało ??

[luks]

a mnie w 1,8 ABS miałem prawie analogiczny przypadek - okazało sie ze cewka - mimo ze dawała iskre.

[listek_]

Komputer wykazał że to czujnik temperatury silnika  

[kramson]

jednak nie ma to jak VAG  

[fox30]

Witam Cordoba 2004 1.4 16v + instalacja gazowa przebieg 71 tys. km . Mam taki problem od paru dni przy odpalaniu zimnego silnika musze krecic 2-3 sek rozrusznikiem i dusic gaz aby odpalil . Jak jest cieply to odrazu bez gazu pali. Jak juz odpali nie ma zadnych zlych objawów i wszystko chodzi jak nalezy nawet na wolnych obrotach.

Świece maja 6 tys. km
filtr paliwa 15 tys.km
akumulator okolo 2 lata

wymieniłem na poczatku czujnik temp. plynu chłodzacego ale  nic nie dalo , filtr powietrza czysty. Ewidentnie jest cos ze zla mieszanka przy odpalaniu. Mozna jakies podpowiedzi bo juz jestem
na skraju decyzji o wstawieniu wozu do mechanika w przyszlym tygodniu. Jako ze sa mrozy i mam prace w nocy nie za bardzo moge pozwolic sobie na ryzyko ze któregos dnia nie odpali. Acha podlaczalem
auto do laptopa z vagiem ( tani kabel z allegro ktory jednak pare razy juz mi pomogl) jednak wykazuje brak bledow. Jakies pomysly ?


od KYS: Przed zadaniem pytania sprawdź co jest na forum.

Napisano: Czwartek, 05.12.2013, 18:07:47

Sprawa wyjasniona letnie paliwo zrobilo swoje - po zatankowaniu zimowego objawy znikly

[aboz]

Sprawa wyjasniona letnie paliwo zrobilo swoje - po zatankowaniu zimowego objawy znikly

Hę? Że jak? Jakie letnie paliwo? Jakie zimowe? W benzynie?

[KYS]

Sprawa wyjasniona letnie paliwo zrobilo swoje - po zatankowaniu zimowego objawy znikly

Hę? Że jak? Jakie letnie paliwo? Jakie zimowe? W benzynie?

Zimowa benzyna ma mniej wody 

[wojtasek105]

Witam!

Chciałbym was zapytać, co myślicie o następnej sytuacji, gdyż sam pomału nie mam pomysłu.

Od pewnego czasu mam problem z odpaleniem mojej Cordoby gdy jest zimna. Rozrusznik kręci, kręci, kręci i nic, za 3-4 razem słychać co jakiś czas taki stukot - słychać, że samochód chce odpalić, ale nie może. Przy 5-10 próbie jest w stanie odpalić jednak tylko na 2-3 sekundy - gaśnie samoczynnie. Przy 10-15 próbie - samochód odpala, stoi na luzie, jednak gdy poczuje pedał gazu - gaśnie. Dopiero po 15 próbie da się nim wyjechać normalnie. Problem ten występuje tylko i wyłącznie na zimnym silniku, gdy się rozgrzeje jest już ok, odpali bez problemu jednak dalej słychać że to nie to co dawniej gdzie tylko dwa razy "pyknął" i już chodził. Pyknie teraz co prawda ze 3 razy jednak na normalne obroty wchodzi jakby tak bardziej powoli niż powinien, z takim sekundowym opóźnieniem.

Problem ten nasila się z czasem - 2-3 tygodnie temu za piątym razem odpalał już tak, że można było jechać, później przez 2 tygodnie problemu nie było, teraz powrócił ze zdwojoną siłą.

Wymieniałem wczoraj komplet świec zapłonowych - jednak nic to nie zmieniło. Podejrzewałem uszczelkę pod głowicą, jednak płyny są czyste, nic nie ubywa.
Dawniej jeszcze obroty na luzie nie potrafił do końca utrzymać gdy był zimny, falowały dość.

Samochód był pod komputerem, jednak jedyne błędy jakie w nim były dotyczyły sondy lambda - kolo powiedział mi, że przy samochodzie z gazem to normalne.

Pomóżcie!


od KYS: Przed zadaniem pytania sprawdź co jest na forum. Poszukaj co jest napisane w istniejących wątkach.