[pawel1313]

Witam
Mam problem z odgłosami które wydobywają sie z mojej cordoby (według mnie) z przodu z lewej strony i przypominają jakby coś tam huczało itp. Najbardziej są one słyszalne przy około 60, 70 km/h i niższych a o dziwo przy wyższych jakby zanikały. Ponadto przy skręcie w lewo problem narasta a gdy kręcę w prawo to zanika całkowicie. Na początku myślałem ze to łożysko tak hałasuje ale wymieniłem je i dalej brak poprawy  :sad:
Raczej to nic związanego z silnikiem bo sprawdzałem to na luzie.
Sam już nie wie co to może być - może ktoś miał taki przypadek bo nie chce wymieniać wszystkiego po kolei
Za wszelkie odp dziękuje i pozdrawiam

[vertor]

Jak dobrze kojarze w aucie ojca kiedys cos takiego mialem i bylo to lozysko badz przegub.
Objawy dokladnie jak mowisz jak dociazalem kolo przy uszkodzeniu to w aucie huczalo niesamowicie az zwalnialem, bo sie balem ze rozleci mi sie na zakrecie (a wracalem z Chorwacji wiec taka awaria bylaby raczej nieprzyjemna i bardzo kosztowna - nie wliczajac ew skutkow uderzenia o cos).

Najlepiej jedz do mechanika i niech sprawdzi ci zawieszenie  (na 99% to wlasnie masz uszkodzone) Jak przy skrecie w lewo to sprawdz prawa strone

[raby]

z przodu z lewej strony i przypominają jakby coś tam huczało

no jezeli to na bank nie jest lozysko to szukaj czy cos nie ociera o tarcze (jest tam oslona blaszana)

[pawel1313]

Jak dobrze kojarze w aucie ojca kiedys cos takiego mialem i bylo to lozysko badz przegub.
Objawy dokladnie jak mowisz jak dociazalem kolo przy uszkodzeniu to w aucie huczalo niesamowicie az zwalnialem, bo sie balem ze rozleci mi sie na zakrecie (a wracalem z Chorwacji wiec taka awaria bylaby raczej nieprzyjemna i bardzo kosztowna - nie wliczajac ew skutkow uderzenia o cos).

Najlepiej jedz do mechanika i niech sprawdzi ci zawieszenie  (na 99% to wlasnie masz uszkodzone) Jak przy skrecie w lewo to sprawdz prawa strone

Mechanior stwierdził ze łożyska są ok poza tylnim prawym bo zaczynało szumiec - wymienłem ale nic nie pomogło. Stwierdził ze przegub jak kończy żywot to strzela przy maksymalnym skręcie a u mnie tego nie ma także sam już nie wiem - chyba musze jezdzic dopóki coś sie bardziej nie posypie i tylko mam nadzieje ze nie zaskoczy mnie niepodziewanie z dnia na dzien lub w trasie i nie unieruchomi mi auta.
Dzieki za odp i pozdro - jeśli bede już wiedział co i jak to dam znac dla potomnych  

[Pawel25071979]

Mam jeszcze pytanko odnośnie twojego problemu:
- czy to sie dzieje przy skręconych kołach ?
- czy na jakimś tylko biegu ?
- czy na płaskiej jezdni ( w miare jak na polskie drogi )   ; czy na
   nieruwnościach

Pojezdzij i daj odpowiedz co zauważyłeś, to wtedy bedzie można juz cos powiedzieć ( bynajmniej tak myśle ) a narazie pozdro.

[ARKOW]

Sprawdź jeszcze jedno. Zamień koła przód na tył. Możesz mieć wyząbkowaną oponę lub źle wywarzoną. Ja tak miałem. Objawy były takie, że w pewnym zakresie prędkości huczało. Przy skręcie ustępowało bo opona zmieniała obciążenie.

[pawel1313]

Mam jeszcze pytanko odnośnie twojego problemu:
- czy to sie dzieje przy skręconych kołach ?
- czy na jakimś tylko biegu ?
- czy na płaskiej jezdni ( w miare jak na polskie drogi )   ; czy na
   nieruwnościach
Pojezdzij i daj odpowiedz co zauważyłeś, to wtedy bedzie można juz cos powiedzieć ( bynajmniej tak myśle ) a narazie pozdro.

- przy skrecie w lewo slychac najbardziej a przy skrecie w prawo cisza
- czy na biegu czy na luzie to i tak to słychać
- nie ma znaczenia rodzaj nawierzchni
 
Bylem teraz pare dni w pieninach i przejechałem około 800 km - poki co gorzej nie jest ale i tak nie daje mi to spokoju

[ Dodano: 2007-09-25, 23:26 ]

Sprawdź jeszcze jedno. Zamień koła przód na tył. Możesz mieć wyząbkowaną oponę lub źle wywarzoną. Ja tak miałem. Objawy były takie, że w pewnym zakresie prędkości huczało. Przy skręcie ustępowało bo opona zmieniała obciążenie.

Zamieniłem koła i bez zmian - dalej hałasuje

[nowyacze]

- przy skrecie w lewo slychac najbardziej a przy skrecie w prawo cisza
- czy na biegu czy na luzie to i tak to słychać
- nie ma znaczenia rodzaj nawierzchni

Witaj pawel1313

U mnie w Cordobie miałem takie objawy jak przegub się kończył. Miałem pękniętą osłone przegubu, za długo zwlekałem z jej wymianą i przegub zaczął hałasować. I wcale nie na maksymalnie skręconych kołach. Po wymianie hałasy ustały.
Pozdrawiam

[vertor]

- przy skrecie w lewo slychac najbardziej a przy skrecie w prawo cisza
- czy na biegu czy na luzie to i tak to słychać
- nie ma znaczenia rodzaj nawierzchni

Witaj pawel1313

U mnie w Cordobie miałem takie objawy jak przegub się kończył. Miałem pękniętą osłone przegubu, za długo zwlekałem z jej wymianą i przegub zaczął hałasować. I wcale nie na maksymalnie skręconych kołach. Po wymianie hałasy ustały.
Pozdrawiam

Dokladnie i w sumie pokrywa sie z moja wersja.

Proponuje ci podjechac na ogledziny do innego mechanika skoro ten tego nie ogladal tylk ostwierdzil ze musi strzelac (u mnie jak tak byla jak pisalem powyzej to nie bylo niczego specjalnego przy max skreconych kolach - co wiecej nie bylo praktycznie nic slychac przy niskich predkosciach dopiero powyzej pewnego pulapu sie zaczynalo i coraz glosniej)

[pawel1313]

Witaj pawel1313

U mnie w Cordobie miałem takie objawy jak przegub się kończył. Miałem pękniętą osłone przegubu, za długo zwlekałem z jej wymianą i przegub zaczął hałasować. I wcale nie na maksymalnie skręconych kołach. Po wymianie hałasy ustały.
Pozdrawiam

Witam
Bylem u innego mechaniora i stwierdził ze rzeczywiście może to być przegub (kołem poruszal, postukał,popukał)  ale nie jest jeszcze w tak tragicznym stanie bo troche hałasuje od 70 km/h w dół a jakby sie już rozpadał to przy wyższych prędkościach byłoby jeszcze gorzej a tymczasem hałas ustaje i nie jest tak źle - powiedział abym jeszcze pojeździł bo na pewno mi sie nie rozleci z dnia na dzien i spokojnie jeszcze pare tysięcy wytrzyma - no i sam teraz nie wiem czy ma racje czy nie

[nowyacze]

Cześć.
Ja nie zwlekałem z wymianą przegubu. Mnie wkurzają wszelakie dźwięki w samochodzie których nie powinno być. A taki hałasujący przegub jest wkurzający.  
Pozdrawiam

[bryzas]

Witam,

Mam problem z łożyskiem tylnego koła.
Problemy zaczęły się po wymianie tylnych amortyzatorów i  sprężyn.
Łożysko zaczęło wyć po 3 dniach od odbioru auta. W ramach reklamacji zostało wymienione ale wytrzymało ok 2 tygodni.
Kolejna wymiana łożyska, 2-3 tygodnie spokoju/ciszy i znów to samo i kolejna wymiana łożyska. Zmieniłem felgi przy zmianie opon na letnie.
Myślałem, że to wina felg/złego wyważenia ale na drugich felgach było to samo, 1-2 tygodnie ciszy i znów wyje.
27 maja (wtorek) wymieniono ponownie łożysko (na SKF), w weekend wybrałem się na mecz do Chorzowa i w połowie drogi łożysko zaczęło wyć.  W sumie łożysko było wymienione 5 razy .

co może być przyczyną, że łożyska padają jedno po drugim ciągle w tym samym kole ??

z góry dziękuję za wszelkie sugestie / informacje

[raby]

czy przy wymianie lozyska jest zachowany luz?
nakretki sie nie dociaga - zobacz do instrukcji

czy amory i sprezyny sa nowe?
czy opona sie nie sciera?
pojedz na geometrie (komputerowa) i sprawdz geometrie calego samochodu - mozliwe ze to 1 kolo idzie bokiem i lozyska dlatego padaja

[bryzas]

przyglądałem się wymianie i luz był zachowany. możliwe, że przy pierwszym razie za mocno było dokręcone bo nie można było zdjąć  bębna a potem pilnowałem żeby było z luzem.

tak jak napisałem, problemy pojawiły się po wymianie tylnych amorów i sprężyn .

na oponie nie widać śladów ścierania.

Faktycznie przydałoby się zrobić geometrię, zobaczymy czy coś wykaże.

Dzięki za info i czekam na dalsze sugestie.

[raby]

Dzięki za info i czekam na dalsze sugestie.

sprawdzisz geometrie to bedziemy sugerowac
od razu powiedz ze masz podejrzenia ze tylne kolo jest krzywo
nie wiem jak stare przyrzady diagnostyczne ale nowe (komputerowe) te na gumki pokaza co i jak z zawieszeniem...