[Valdik]

Witam.
Troche poczytalem to forum, jednakze nic z zastanych postow nie zaspokaja mojej ciekawosci.
Alhambra 2003 AUY, 210 tys km przebiegu, serwisy o czasie,
Na 3 i 4 biegu w przypadku gazu do dechy odczuwam niepokojace i denerwujace wibracje silnika az zaczyna trzasc cala kabina (prawo-lewo) - gdy nie ciskam pow 2.5 tys i jade spokojnie, zmieniam ponizej 2.5 tys obr, nikt tego nawet nie zauwazy - przy 5 i 6 biegu i np 120 km/h nic nie czuc...
VAG nie wykryl zadnej z usterek. O ile to nie poduszki silnika (na biegach 1-2 oraz 5-6 nie ma tych objawow) to moze dwumasowka lub cos innego przy przeniesieniu napedu?... a moze mam poszukac w temacie wtryskow poszczegolnych cylindrow - moze stad to bujanie silnika na boki, bo ktorys nie domaga?
Wypiard dymi w normie (chyba), pow 3 tys obrotow na czarno baka tylko puszcza... zrywa sie fajnie, pierwszy niepokojacy objaw mam dopiero na 3 biegu przy ponad 2.5 tys obrotow, na 4 biegu nie ustaje jak cisne, dopiero na 5 przestaje, choc rozpedza sie wciaz tak samo, nie przekraczam 3.5 tys obrotow!
Prosze uprzejmie o sugestie, doswiadczenia, jakiekolwiek inne fakty...
Czy ktokolwiek mial kiedys podobne problemy??
Pozdrawiam serdecznie.

[ Dodano: 2007-09-04, 23:16 ]
Znalazlem cos takiego, w sumie u mnie podobnie:
www.leonklub.pl - trzesie silnikiem
Warto sie tym zasugerowac?

[Caderly]

hmm... to prawie jak u mnie z tym ze kiedys bylo tak tylko na 5 biegu przy ok 2tys obrotach... po wymianie uswzczelki pod glowica wszystko sie zaczelo sypac po kolei

co do trzesienia to u mnie jest juz od 2 do 5 wlacznie w zakresie obrotow 1.8-2.5 tys. samochod dzisiaj pojechal do mechanika i sie jutro pewnioe okaze co bylo przyczyna. mam nadzieje ze jutro bo na pistaek fure potrzebuje


wlasnie doczytalem na forum leona ze w moim przypadku moze byc tego przyczyna kolo dwumasowe...  niefajnie ogolnie.. jesli bede zmienial to chyba na jakies mocniejsze bo z tego co mi ostatnio w diagtroniku powiedzieli ibi jest po chipie i sprzeglo moze nie wytrzymywac  
pozdrawiam

[crazik]

U mnie mam wibracje w Tolku na 3 i 4 przy obrotach gdzies 1.5-1.8...
Generalnie odgłos dziwny, jakby z lewego kielicha amortyzatora dochodził.. tyle że wibruje deska i kierownica :/

Caderly: jak będziesz po, to daj znać co było..

[Caderly]

u mnie diagnoza to ze kolo dwumasowe sie syplo. jesli chodzi o rozwiazania to jest temat o sprzeglach na wierzchu

[Caderly]

sorki ze tak dlugo ale dla zainteresowanych.. wymiana sprzegla i dwumasu nic nie dalo dalej sie trzesie :|

[Valdik]

Caderly... niesmialo sie zapytam: a jaki olej masz zalany po wymianie uszczelki? Masz silnik z pompkami PD?

^{wymiana sprzegla i dwumasu nic nie dalo dalej sie trzesie}

Przykro... jedyne co moge zasugerowac to wymiane oleju, chociaz wielu i tak bedzie twierdzic, ze olej nie ma nic do trzesienia silnikiem, u mnie po tej wymianie ww. usterka zniknela, a nie robilem nic dodatkowo... Zalany mam Castrol Edge 0W40 ze specyfikacja VW 505.01 do silnikow PD, bardzo drogi ale skutecznie pozbawil mnie dyskomfortu wibracji, tak bede twierdzil dopoty ktos mnie przekona ze kolo dwumasowe ulega samowywazeniu... Moj motorek ma juz dwie stowki nabiegane, nie zauwazylem zadnych wyciekow ani innych skutkow ubocznych mimo tak duzego przebiegu po zalaniu syntetyka.

Trzesienie ustepowalo stopniowo, niby tez zwatpilem jakby na chwile, ale teraz jestem juz w pelni przekonany, ze sprzegla nie musze rozbierac. Minimalne wibracje pojawiaja sie pod koniec zakresu obrotow - ponad 4-5 tys, ale to raczej zjawisko przeciazenia silnika a nie normalnego przyspieszania. 5 tys km minelo od wymiany oleju.
Serwis oczywiscie takze stwierdzal kolo dwumasowe jako przyczyne... ponad 700 funtow, no comments.

Napisano: Piątek, 16.11.2007, 02:40:45

Tak, moze wydac sie to nieprawdopodobne, aczkolwiek trzesienie silnikiem na pompkach dla mnie na zawsze pozostanie kwestia rozwiazana. Poparta doswiadczeniem swoim i innych uzytkownikow - minelo troche czasu ale to fakt! Niewlasciwy olej. Objaw pojawia sie po przejechaniu kilku tysiecy km na niewlasciwym oleju. Nikt nie mowil ze bedzie latwo i ze nie trzeba lac oleju za kilkaset zlotych... wymianna droga - mozliwosci jezdne zadbanego silnika bezcenne... Opinia poparta doswiadczeniem, ale nikogo nie zamierzam przekonywac i zanim wielu z Was wymieni koło dwumasowe - pomyślcie, moze warto wydac te 4 stowki na wlasciwy olej i przejechac nastepny tysiac zanim sie kompletnie zalamie? Ja juz swoje wiem, aczkolwiek zmeczylo mnie wspomaganie: pompa i przekladnia razem, do tego polos, do tego kontrolka hamulcow, zaraz moze sprzeglo, podgrzewanie dodatkowe, jakies bledy w elektryce, nawet regulacja swiatel nie dziala, a auto ma niecale 5 lat!!! Do tego wieczne (w serwisie niewykrywalne) stuki w zawieszeniu, za pieniadze ktore w to auto wsadzilem kupilbym cos fajnego... w dupie mam Alhambre, kur.. nigdy wiecej!
20 tys km przebiegu po brytyjskich drogach, pol roku uzytkowania, wyleczylem sie z Alhambry na zawsze! 3 tysiace funtow w plecy! Na same naprawy... a auto bylo za 6... Tfuuuj!
Ku przestrodze. Pozdrawiam. W.

P.S. A napisalem to 22.04.08 w dwa miesiace po pozbyciu se wroga rodzinnego nr 1. Teraz jezdze rdzewiakiem japoncem Mazda 6 '04, a common rail moze glosniejszy na postoju ale mniej smierdzi i troche bardziej ruchawy... Leon jeszcze smiga, cewki OK...