[Marmas]

Hej nie umiałem znaleźć nic podobnego do mojego problemu, ale dzieje się tak: jeżdżę na gazie jest ok ale jak trochę bardziej po naciskam na gaz zaczyna brakować gazu tak jakby gazu nie było, ale nie gaśnie na wolnych obrotach, sytuacja się zmienia jak przełączę na benzynę a następnie znowu na gaz i wszystko ok na jakiś czas. Myślałem, że filtr gazu, ale wymieniłem pomóżcie jak mieliście coś podobnego albo wiecie co to może być

[raby]

nie mialem czegos takiego
ale mogles napisac co to za gaz  
z kompem? bez? jakim? od kiedy tak sie dzieje? itp.

[MacArtur]

jeżdżę na gazie jest ok ale jak trochę bardziej po naciskam na gaz zaczyna brakować gazu tak jakby gazu nie było, ale nie gaśnie na wolnych obrotach, sytuacja się zmienia jak przełączę na benzynę a następnie znowu na gaz i wszystko ok na jakiś czas.

Wg mnie objawy wskazują na jakiś duży opór na drodze gazu od zbiornika albo do parownika, albo do samego miksera. To tak jakby wyobrazić sobie rurę wodociągową o bardzo małym przekroju: jak woda leci powoli, to jest wysokie ciśnienie (czyli jak na moment przełączysz na benzynę, to ciśnienie gazu podskoczy), ale jakby otworzyć kran na maksimum, to wtedy ciśnienie i przepływność gwałtownie spada. Sprawdź również następujące rzeczy:
- czy zawory w zbiorniku gazu są odkręcone na maksimum,
- czy przewody miedziane nie są gdzieś ostro zagięte albo spłaszczone (może najechałeś na jakiś kamień podwoziem?),
- czy silnik krokowy (jeśli masz, ale raczej powinieneś mieć) się nie zawiesił w pozycji mocno przymkniętej (można np. na chwilę usunąć w ogóle silnik krokowy i zastąpić go kawałkiem rurki albo wężyka - mieszanka nie będzie optymalna, ale zrób to tylko na próbę),
- czy w parowniku nie zgromadziła się za duża ilość tej oleistej cieczy (na spodzie parownika jest korek, który trzeba raz na jakiś czas otwierać aby usunąć ten olej z parownika).

[Pafa]

Po pewnym czasie użytkowania instalacji odrobiny utlenionej miedzi z wewnątrz przewodu odpada i potrafi zablokować dopływ gazu do parownika. Najprawdopodobniej przytkało przy elektrozaworze, trzeba przeczyścić instalację. Jak nigdy tego nie robiłeś to podjedź do gazowników niech to zrobią.

[MacArtur]

Po pewnym czasie użytkowania instalacji odrobiny utlenionej miedzi z wewnątrz przewodu odpada i potrafi zablokować dopływ gazu do parownika. Najprawdopodobniej przytkało przy elektrozaworze, trzeba przeczyścić instalację. Jak nigdy tego nie robiłeś to podjedź do gazowników niech to zrobią.

Ciekawe. Nigdy o tym nie słyszałem, ale brzmi bardzo realnie. Pewnie szczególnie, kiedy np. wymieniasz filtr gazu i lekko zegniesz miedziany przewód ciśnieniowy, doprowadzający gaz. Dlatego wtedy zanieczyszczenie wpada właśnie do elektrozaworu, który jest czasem razem z  filtrem.

[Pafa]

Dokładnie, manipulowanie przewodami powoduje gwałtowne odrywanie się utlenionej miedzi.

Czyściłem tak zatkane przewody w kilku autach.
Filtr gazu trzeba częściej wymieniać niż te 30 tyś, a prawdopodobieństwo zatkania się zmniejszy.
Pamiętam jak kiedyś szwagier wyjmował (sam nie wiem po co) butlę, to później przewód pod autem tak się zatkał, że ciśnienie gazu nie dało rady go udrożnić, dopiero poszło drutem od migomatu, tak się potrafi zatkać :?

[MacArtur]

Pamiętam jak kiedyś szwagier wyjmował (sam nie wiem po co) butlę, to później przewód pod autem tak się zatkał, że ciśnienie gazu nie dało rady go udrożnić, dopiero poszło drutem od migomatu, tak się potrafi zatkać

Nieźle! A filtr gazu ja zmieniam co 15kkm. Często pełno w nim grafitu.

[kacperix]

Witam, coś się stało z moim LPG... jak przerzucam na gaz to auto gaśnie, nie chce jechać itd... na benzynie auto normalnie jedzie.. zalałem cały zbiornik i przejechałem 30km więc gaz raczej jest choć jutro podjade i zatankuje cokolwiek zeby sprawdzić ale na butli wskaźnik pokazuje że gaz jest. Miewałem sporadycznie problemy z LPG że na zimnym auto nie chciało jechać albo obroty spadały ale to powiedzmy raz na miesiac albo i rzadziej, myślałem ze to wina gazu.. bo zazwyczaj wszystko było OK, auto paliło 14l LPG w miescie i w trasie 9-12 w zalezności od jazdy. Dzis musiałem jechac na paliwie 450km but w podłodze 150-160km/h wszystko na a4 i spalanie paliwa wyszło 9litrów.. wiec akceptowalne ale paliwa i to niestety po kieszeni zabolało, zauważyłem że przy przekręcenie stacyjkie pojawie się na wyświetlaczu napis 0EL   myślałem że to OIL ale poziom oleju ok, na bagnecie wporzadku kontorlka tez nie świeci.. macie jakieś pomysły co się mogło schrzanić?

[KYS]

zauważyłem że przy przekręcenie stacyjkie pojawie się na wyświetlaczu napis 0EL

Właściwie to OEL a nie 0EL - wskazanie komputera, że trzeba wymienić olej...

Więcej tu -> http://klubseata.pl/forum/index.php?topic=1956.msg64256#msg64256

[kacperix]

ale czy to może mieć jakikolwiek związek z tym że auto nie jedzie na LPG?

[Rene]

raczej nie

[kacperix]

przejechałem nim przeszło 60kkm i nic wczesniej takiego nie było był tylko IN cos tam..

[Rene]

IN00 - wszystko OK
OEL, IN01, IN02 - inspekcje serwisowe

60kkm i nigdy się nie pojawiło? Dziwne   U mnie się zapala co rok (bo robię małe przebiegi)

[kacperix]

potwierdzam nigdy tego wczesniej nie miałem, chyba ze wyjecie aku na dzien zmienia stan rzeczy... i inspekcje sie resetują..

[Rene]

chyba ze wyjecie aku na dzien zmienia stan rzeczy... i inspekcje sie resetują.

hmm, chyba jednak nie
No ale to nie temat o inspekcjach. W kwestii gazu raczej nie pomogę