Hej!
Nie chciałem tego umieszczać w temacie o tłumikach bo problem dot. raczej dziwnej (czasami strzelania) pracy wydechu.Jakis czas temu zaczął burczeć tłumik końcowy.Cóz wymieniło się.ostatnio auto zamieniło sie w prawdziwą rajdówke z racji wydawanego dźwięku aniżeli mocy(klasy WRC jakby ktoś pytał

własnie moc auta spadła drastycznie.Nie dało sie nawet porozmawiać w aucie, że nie wspomnę o tym że nagle sąsiedzi przestali mi mówić dzień dobry ) obstawiałem środkowy tłumik ( i tak trzeba było wymienić - latka robią swoje) jakież było moje zdziwienie jak się okazało że zaraz za łącznikiem elastycznym przed katalizatorem jest hmm.. przerwa

Zostało to zrobione metodą druta i obejm ale to nie to bo ciagle trochę powietrza ucieka.Macie może jakiś patent na to czy tylko spawanie wchodzi w gre? patent - typu silikon do kominków czy poxilina? Moze jakiś warsztat godny polecenia na Śląsku który się by tym zajął?(nie ukrywam ze wolałbym to zrobić sam)
Tak przy okazji moze ma ktoś w okolicy Dąbrowy garaż z kanałem i pozwoliłby czasami za symboliczną opłatą czteropaka pogrzebać przy aucie?
pozdrawiam