[uszek]

Co moze być objawem ze silniczek od reflektorów jakby piszczał albo nie wiem co? jeden cicho siedzi a drugi piszczy poza tym wydaje mi sie ze ciut głosnawo chodza. Czy to bedzie juz padajacy silniczek?? Oba silniczki sa połaczone z regulatorem razem takze nie wiem co to moze byc. Jakies rady?

Tak wogole sam to montowałem bo wczesniej tego nie mialem i własnie regulator ma 3 piny pierwszy zasilany z +12 drugi wyjscie na silniczki i trzeci masa identycznie jest w silniczkach zrobione a ten jeden dziad cały czas piszczy

[KKKKris]

Piszczy, ale czy reguluje pochylenie reflektorow?

[uszek]

tak reguluje bez problemu dziala jak i drugi

[heartless]

Jak działają to nie masz sięczym przjmować. U mnie ich w ogóle nie słychać, a u szwagra w Cordi wyją że przy włączonym silniku słychać, ale działają. One się tak śmiesznie łączą ze światłami - plastik w plastik - to chyba ma prawo hałasować.

[uszek]

no to na pewno nie hałasuje tylko silniczek piszczy jakby
poza tym dziwna sytuacja mam je na 3 stopniu przekrece na 1 i podnosza sie jak przekrece na 0 to zatrzymuja sie tam gdzie zostały czyli na 3 najlepiej to nie dociagac potencjometru do 0 tylko miedzy 0 a 1

[KKKKris]

Cos nie tak zpotencjometrem. Jest albo przypalony, albo zle sa ustawione ograniczniki i zamiast zwiekszac napiecie na silowniki to od 1 zaczyna ujmowac. U mnie na wlaczonym silniku podaje od ok 6V (na 3) do 10V (0)

[uszek]

nie nie kolego od jedynki nie ujmuje tylko nie podaje wogole ale moze byc ze cos z ogranicznikami jeszcze sprawdze napiecia ale z tego co pamietam podobne były

[ Dodano: 2007-02-03, 22:24 ]
ale dlaczego dziad piszczy?

[KKKKris]

od jedynki nie ujmuje tylko nie podaje wogole

No to przyjmijmy ze ujmuje do zera. Jesli nie podaje wogole to chyba za daleko sie obraca tzn slizgacz schodzi ze sciezki. Moze ktos za uzyl za duzej sily aby podniesc reflektory i cos uszkodzil. Chyba bedziesz sie musial do tego przyzwyczaic, albowymienic potencjometr.

ale dlaczego dziad piszczy?

Jak ci to przeszkadza to zobacz czy czasem nie jest rozbieralny. W srodku jest troche elektroniki, silnik i przekladnie zebate. Moze cos tam obciera. Rozbieralem kiedys taki z Reno Kangoo bo padl, niestety byl tylko rozbieralny, zlozyc juz sie go nie dalo. Skurczybyki skladaja na klej.

[uszek]

od jedynki nie ujmuje tylko nie podaje wogole

No to przyjmijmy ze ujmuje do zera. Jesli nie podaje wogole to chyba za daleko sie obraca tzn slizgacz schodzi ze sciezki. Moze ktos za uzyl za duzej sily aby podniesc reflektory i cos uszkodzil. Chyba bedziesz sie musial do tego przyzwyczaic, albowymienic potencjometr.

Mysle mu wstawic troche wczesniej ogranicznik i bedzie OK

ale dlaczego dziad piszczy?

Jak ci to przeszkadza to zobacz czy czasem nie jest rozbieralny. W srodku jest troche elektroniki, silnik i przekladnie zebate. Moze cos tam obciera. Rozbieralem kiedys taki z Reno Kangoo bo padl, niestety byl tylko rozbieralny, zlozyc juz sie go nie dalo. Skurczybyki skladaja na klej.

Silniczki sa nie rozbieralne ale ja cos z tym zrobie napuszcze tam do srodka jakos oliwy albo cos i bedzie git jeszcze sprawdze napiecia jakie maja na poszczegolnych połozeniach jeszcze dzis pojde bo nie daje mi to spokoju  

[KKKKris]

Silniczki sa nie rozbieralne

Rozbieralne, ale nie skladalne.

jeszcze dzis pojde bo nie daje mi to spokoju  

Najprawdopodobniej dopuki napiecie z potencjometru rosni to sie podnosza, a gdy spadnie do zera to opadaja na maxa. Co do ogranicznika tonie wiem czy ci sie cos uda, bochyba sa w potencjometrze, dokladniej rozbieralem to latem jak bylo cieplo, przy okazji wymiany LEDa w podswietleniu wylacznika swiatel.

[uszek]

t;]jeszcze dzis pojde bo nie daje mi to spokoju  

Najprawdopodobniej dopuki napiecie z potencjometru rosni to sie podnosza, a gdy spadnie do zera to opadaja na maxa. Co do ogranicznika tonie wiem czy ci sie cos uda, bochyba sa w potencjometrze, dokladniej rozbieralem to latem jak bylo cieplo, przy okazji wymiany LEDa w podswietleniu wylacznika swiatel.

NO i tu wlasnie jest inaczej jak na silniczki podawane jest napiecie to sie podnosza jak przesune na zero to stoja w pozycji wczesniejsze czyli jakby nie było podawanae napiecie rpzez poterncjometrj jak wyłacze swiatla to silniczki nie opadaja ani nic w tym stylu włacze swiatla nie ustawiaja sie znow do pozycji w potencjometrze czyli wynika z tego ze z jakim napieciem zostały zostawione w takiej pozycji sie utrzymuja.

A co do potencjometru to na tym kolku jest taki bolczyk i on ogranicza ruch potencjometru i pewnie w nim tkwi problem  bo go uciałem tak zeby wskazywał wszytsko jak trzeba no ale widocznie cos jest nie tak i w pozycji zero zchodzi z zakresu swojego i nie daje napiecia czyli silniczki stoja w miejscu w jakim wczesniej zostały ustawione:) Chyba sprawa sie wyjasniła.


A czy ktos posiada stare silniczki jakies zepsute?

Dodano 4 luty 2007

Napiecie na silniczki z potencjometru mam od niecałych 6V do 9V okazało sie ze cos z potencjometrze ejst spalone przy 0 poza tym wszytsko działa zmieniłem w potencjometrze skok maksymalny i jest OK nie dobija do 0 całkiem

a oto jak wyszło to wszytsko co zmieniałem:)
http://img206.imageshack.us/my.php?image=img0039bx3.jpg

http://img227.imageshack.us/my.php?image=img0040xf8.jpg