[donada88]

Witajcie, mam problem z seatem ibizą 2002 1.4. Oddałam auto do mechanika na wymianę rozrządu. Wiadomo, że jak to kobieta sama do mechanika oddaje samochód to nagle znajduje milion innych usterek. Ale pomijając ten fakt i kwotę jaką zawołał, odbierając auto już po odpaleniu czułam jak silnik się dławi i przekazałam tą informację "specowi", dowiedziałam się że przed oddaniem auta był myty silnik i jak to "spec" powiedział, że mogą być UWAGA jeszcze mokre bądź wilgotne świece  to jedno. Dwa na desce rozdzielczej świeci mi się cały czas kontrolka "check engine" i to również mechanik skomentował, że jak wszystko wyschnie to się zgasi, ale mam do wymiany świece. Po powrocie do domu nic nie zgasło, więc poinformowałam telefonicznie mechanika (jeśli tak w ogóle go można nazwać) że kontrolka się cały czas świeci, twierdzi ze mam zużyte świece i muszę je wymienić i może się nawet ze mną założyć że mam włożone złe... (jeśli odkręcił i włożył złe to też na jego miejscu bym się zakładała). Oczywiście zaproponował mi jakieś specjalne świece do mojego silnika, bo ponoć nie każde pasują. A dziś zauważyłam, że po przekręceniu raz kluczyka w stacyjce świeci się kontrolka EPC. Ale po odpaleniu znika. Oczywiście dzisiaj miałam problem z ruszeniem, dwa razy auto mi zgasło.
Moje pytanie, czy to aby na pewno świece, czy może mechanik zepsuł cewkę?
Czy w badaniu komputerowym to wyjdzie?
I pytanie do świec, czy rzeczywiście do seata ibizy 2002 1.4 mpi potrzeba jakiś magicznych świec?
Muszę się przygotować do jutrzejszej rozmowy z mechanikiem i grzecznie poinformować, że to on zawinił i powinien to naprawić.