Dzisiaj odkręciłem kolektor ssący - by się dostać do rozrusznika - przed zimą stwierdziłem, że tam zajrzę by nie mieć problemów bo ma te 14lat. We fufi (ford fiesta) mi bendix zasechł i musiałem młotkiem stukać by się odwiesił,aż w końcu też go wyciągłem i zrobiłem co trzeba. Więc dmucham na zimne by mnie nie zawiódł... w środku zimy.
Odkręciłem jeszcze (oczywiście minus z aku odpięty)
- czujnik stukowy 2 kabelki, hala (w magnetowidach są halotrony jak się talerzyki z kasetą kręcą dioda nadawcza i odbiorcza lusterka i te sprawy a tu są magnesy...
he he, więc wiem jak on ma działać ) tzn ten przy skrzyni biegów tuż przy tym zębatym kole zamachowym co porusza rozrusznik przy starcie - 3 kabelki.
Oprócz tego stwierdziłem, że mam do wymiany uszczelkę pod miską olejową bo mam "zarzygane" w tym miejscu olejem, jak już tam jestem to i odmę odkręciłem - tez syf.
Zabieram to do domu i
jak zmierzyć miernikiem czujnik stukowy, hala, lambda ? Na jakich kabelkach co ma być ? tak dla porównania i świętego spokoju - bo może akurat coś bym wymienił jak już mam tyle odkręcone.A to wszystko spięte z usterką 3 i nawet 6 prób odpalenia auta na zimnym silniku, bo po osiągnięciu około 45 C stopni jest po usterce.
WSerdeczne pozdrowienia dla klubowiczów - Damiano.