+  Internetowy Klub Seata
|-+  Techniczne» Diesel» Jak to jest z gaszeniem silnika TDI...
Nazwa użytkownika:
Hasło:
Strony: [1] 2 3   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Jak to jest z gaszeniem silnika TDI...  (Przeczytany 26252 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
tobek
Gość



« Niedziela, 25.09.2005, 14:50:48 - NIEPRZECZYTANA »

wszędzie słyszę, że powinno sie odczekac jakis czas zanim wyłączy sie silnik, ponieważ turbina powinna sie schłodzic........ok rozumiem. Odkąd mam auto z TDI nigdy nie zauważyłem wiekszej temperatury silnika niż jakies 92-95 stopni, czy jade 180 czy 20, czy stoje w korku czy na luzie , nigdy nie widziałem wiekszej temperatury , niższej również nie no chyba że zaraz po uruchomieniu zimnego silnika :-) pytanie czy w takim razie powinienem czekać na schłodzenie turbiny bo nie wydaje mi się żeby było z czego schładzać..........może za spokojnie jeżdze???:-)
Zapisane
Kirdan_
Świeżak
Offline Offline



Skąd: Warszawa Radość

« Odpowiedz #1 - Niedziela, 25.09.2005, 15:46:30 - NIEPRZECZYTANA »

Jak ojciec kupował Opla Combo Tour  CDTI (1.3l) to dowiedział się, że po dłuższej jeździe przed wyłączeniem silnika powinno się pozwolić by jeszcze przez minutkę popracował w celu ochłodzenia turbiny. Podobno jeżeli się tego nie robi to turbawka się szybciej zużywa......
Zapisane

Seat Cordoba 1.4l APQ XII.98
hispano
Świeżak

Offline Offline



Skąd: Legnica-Madrid

« Odpowiedz #2 - Czwartek, 19.01.2006, 20:20:43 - NIEPRZECZYTANA »

Napewno cos tam trzeba odczekac,ale bez przesady.Ja swoim toledo zrobilem 220.000 km i Turbina chodzi az milo i wcale duzo razy nie robilem "z odczekaniem" po jezdine na maksa.A dodam,ze zrobliem tak okolo 160000 po autostradach i expresowakach,takze jesli bylo mozna to cisnalem na maksa i robliem trase np.3000km latem jadac czasami 180-200km/h i do dzisiaj Turbo chodzi jak nalezy.A moze mam szczescie i trafil mi sie Super egzemplarz! :wink:
Zapisane
KKKKris Mężczyzna
Użytkownik

Offline Offline



Skąd: radom/powiat
Samochód: Leon '04 ASZ, Grand Vitara 2007 DDiS

« Odpowiedz #3 - Czwartek, 19.01.2006, 20:58:31 - NIEPRZECZYTANA »

No tak, wszyscy o gaszeniu a moze cos o odpalaniu. W firmie mamy "zakaz" jazdy dieselkami tuz po odpaleniu (bo po premii). Mozna dopiero po kilku minutach od rozpalenia. Nie wiem jak z dieslem ale ponoc dla benzynki powinno byc odwrotnie tzn odpalic i jechac. Aha i chodzi o odpalanie zimnego silnika.
Co do gaszenia dieselka to zgadzam sie z teoria ze jak
Cytat: "rbmisiek"
zgasisz silnik z wysokich obrotow to zwyczajnie odcinasz turbinie smarowanie

i wtedy ja szlak trafi
Zapisane

Jobski
Użytkownik

Offline Offline



Skąd: Kraków

« Odpowiedz #4 - Czwartek, 19.01.2006, 22:10:02 - NIEPRZECZYTANA »

dieselkiem możesz jechać zaraz po odpaleniu tyle, że nie możesz cisnąć maksa i wyższych obrotów czyli powyżej 3k dopóki się silnik nie rozgrzeje
Zapisane

Były:
Cordoba SXE 1,6 (AEE) 75KM '98
Cordoba SX TDI (AHU) 106KM '97
KKKKris Mężczyzna
Użytkownik

Offline Offline



Skąd: radom/powiat
Samochód: Leon '04 ASZ, Grand Vitara 2007 DDiS

« Odpowiedz #5 - Piątek, 20.01.2006, 19:49:27 - NIEPRZECZYTANA »

Dzieki.
Ze nie mozna cisnac to wiem bo obowiazuje chyba w kazdym silniku.
A swoja droga ciekawe co za geniusz nam to wymyslil? I po co?
Zapisane

Jobski
Użytkownik

Offline Offline



Skąd: Kraków

« Odpowiedz #6 - Piątek, 20.01.2006, 21:05:32 - NIEPRZECZYTANA »

może ma wspólnika na stacji benzynowej na której się zaopatrujecie, bo przy takim postojowymo rozgrzewaniu diesle baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo długo się nagrzewają co za tym idzie więcej spalają, u mnie jest to bardzo wyraźne do pracy jade na początku drogami podmiejskimi czyli płynie w aucie zaczyna płynąć ciepłe powietrze po 5 minutach z pracy do domu zaczynam jazdę od korków i trzeba 10 minut zanim w autku zacznie się robić ciepło
Zapisane

Były:
Cordoba SXE 1,6 (AEE) 75KM '98
Cordoba SX TDI (AHU) 106KM '97
KKKKris Mężczyzna
Użytkownik

Offline Offline



Skąd: radom/powiat
Samochód: Leon '04 ASZ, Grand Vitara 2007 DDiS

« Odpowiedz #7 - Sobota, 21.01.2006, 21:14:01 - NIEPRZECZYTANA »

Cytat: "Jobski"
przy takim postojowymo rozgrzewaniu diesle baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo długo się nagrzewają

to fakt zaden nie chce na postoju przerzucic 70stC
Zapisane

neonek Mężczyzna
Użytkownik

Offline Offline



Skąd: Nowa Sól

« Odpowiedz #8 - Poniedziałek, 23.01.2006, 14:13:53 - NIEPRZECZYTANA »

Cytat: "KKKKris"
Co do gaszenia dieselka to zgadzam sie z teoria ze jak
rbmisiek napisał/a:
zgasisz silnik z wysokich obrotow to zwyczajnie odcinasz turbinie smarowanie

i wtedy ja szlak trafi


To ile czasu trzeba na uspokojenie turbiny
Zapisane

neonek
Nowa Sól koło Ciepielowa
Toledo 1L 1,9 tdi w stajni ma 120 koników - było
Toledo 5P 2,0 tdi 140 KM - jest
rob555
Użytkownik

Offline Offline



Skąd: Gdańsk

« Odpowiedz #9 - Poniedziałek, 23.01.2006, 16:22:33 - NIEPRZECZYTANA »

Cytat: "neonek"

To ile czasu trzeba na uspokojenie turbiny


Po zejsciu z obrotow to kilka sek. Po intensywnym pałowaniu dobrze z minutke odczekac.
Jak palowales na wysokich obrotach to bezwglednie poczekaj nim zgasisz !
Nakladaja sie tutaj dwa przypadki- jeden to brak smarowania kiedy turbina jeszcze rozpedzona a drugi przegrzana turbina po wylaczeniu zwegli olej w okolicach filmu olejowego. Ponowne odpalenie i bedzie sie przycierac....
Zapisane

hybrydowe turbiny, wtryski, chipy na ulice i do sportu
Diagnostyka i serwis mechaniczny aut koncernu VAG

Nowa siedziba  - Przemian 2 (boczna od Starogardzkiej)
www.tune-up.pl
mar85ibiza95
Gość



« Odpowiedz #10 - Piątek, 17.02.2006, 00:32:51 - NIEPRZECZYTANA »

jesli silnik jest zimny i go zapalasz powinnies pozwolic mu pochodzic na wolnych obrotach przez jakas minutke przedewszystkim po to aby turbinka zdazyla sie przeplukac olejem.
Po dluzszej lub ostrzejszej jezdzie takze powinnienes dac troche czasu na slodzenie turbiny znowu praca na wolnych obrotach przez okolo minute w zupelnosci wystarczy.
Zapisane
spons Mężczyzna
Użytkownik

Offline Offline



Skąd: Siewierz
Samochód: Ibiza TDI+ 170KW

« Odpowiedz #11 - Piątek, 17.08.2007, 22:59:36 - NIEPRZECZYTANA »

Po przejechaniu nawet 1000km bez postoju mozna sobie zgasic fure zaraz po zatrzymaniu pod warunkiem ze jechalismy spokojnie, turbine chlodzi sie po ostrzejszej jezdzie, a najlepiej jest to robic jeszcze podczas jazdy, czyli zwolnic i ostatni kilometr lub 2 poprostu sie toczyc do 2-2,5k rpm.
Zapisane

raby Mężczyzna
Klubowicz
Moderator

Offline Offline



Skąd: Krasnystaw
Samochód: Leon Cupra 4 2002 1.9 ARL+++ 240KM/460Nm

« Odpowiedz #12 - Czwartek, 06.12.2007, 20:21:11 - NIEPRZECZYTANA »

A moze ktos sie zainteresuje tym: Moduł Pro Turbo EXUS PT-04
http://www.exus.pl/products,product,52

Cytuj
Moduł Pro Turbo jest urządzeniem, które chroni turbosprężarkę podtrzymując pracę silnika po wyjęciu kluczyka, pozwalając jej zatrzymać się i schłodzić do bezpiecznej temperatury. Moduł Pro Turbo pozwala nam całkowicie zapomnieć o zagrożeniach związanych z niewłaściwą eksploatacją turbosprężarki, a jego koszt jest niewspółmiernie niski w porównaniu do nakładów wiążących się z naprawą niewłaściwie użytkowanej sprężarki.
Zapisane


>>> Sprzedam <<< >>> Ibiza <<< >>> Foka <<< >>> Leon <<<
?Proste są dla szybkich samochodów a zakręty dla szybkich kierowców"
misiu_tdi
Użytkownik

Offline Offline



Skąd: Gdańsk
Samochód: Leon TS

« Odpowiedz #13 - Piątek, 07.12.2007, 00:20:29 - NIEPRZECZYTANA »

Czyli normalnie mówiąc to turbo-timer. Ja nie wyobrażam sobie wysiąść z auta i sie oddalać a silnik dalej sobie chodzi. A niech sie badziew zepsuje i nie zgaśnie hehe. Co za problem ostatni kilometr zwolnić, żeby przestudzić olej i po zatrzymaniu odczekać 20 sekund żeby turbinka sie zatrzymała (bo jak sie wyłączy silnik to nagle turbinka nie dostaje smarowania, a ona sie tak szybko nie zatrzymuje bo osiąga dość zawrotne prędkości)  ;)

Ja od zawsze czekam grzecznie aż olej osiągnie min 80 stopni i wtedy pędzel i czekam na postoju z 30 sekund (odpinam pasy, wyjmuje radyjko itp  ;) ).
Zapisane

Seat Leon TS bigT
the_ozyrys Mężczyzna
Administrator

Offline Offline



Skąd: Kraków
Samochód: Toyota RAV4

« Odpowiedz #14 - Piątek, 07.12.2007, 00:31:20 - NIEPRZECZYTANA »

Cytat: misiu_tdi
ona sie tak szybko nie zatrzymuje bo osiąga dość zawrotne prędkości
Staje prawie momentalnie (1-2 sek.) bo ma opór w postaci
ciśnienia powietrza które nie ma ujścia gdy silnik stoi - tak samo jak zadusisz
odkurzacz kiedy mu zatkasz wylot... Problemem jest tutaj to też jeśli butowałeś
autko to miałeś dużo większą temp. spalin niż przy spokojnej jeździe, a ponieważ
lecą one w pierwszej kolejności przez turbinę, to ma ona temperaturę zbliżoną do
tychże spalin czyli nieco wysoką... ;) I jeśli zgasisz nagle auto to turbi nie będzie już
chłodzona równomiernie przepływem oleju tylko zacznie stygnąć "na powietrzu"...
Jeśli będzie stygnąć zbyt szybko to w skutek naprężeń materiałowych może pęknąć...
Zapisane
Strony: [1] 2 3   Do góry
  Drukuj  
 
+  Internetowy Klub Seata
|-+  Techniczne» Diesel» Jak to jest z gaszeniem silnika TDI...
Skocz do: