Witam
Na początku chciałbym się przedstawić jestem Łukasz pochodzę z okolic Nowego Sącza i jestem szczęśliwym posiadaczem Cordoby FL

Kupiłem ten samochód po wypadku no i niestety nie chce odpalić :/ Objaw jest taki : zapala na 3-4 sekundy, po czym gaśnie, wyraźnie odcina paliwo, ponowne próby odpalenia na nic się nie zdają, silnik łapie łapie ale nie zapala, po odczekaniu paru minut znów zapala na parę sekund i gaśnie.
Zaobserwowałem kilka rzeczy:
- powietrze w rurce od paliwa, może to być przez ten zaworek co jest na wężu od powrotu na filtrze? tak trochę luźno siedzi tak mi się wydaje,
- po włączeniu stacyjki słychać przez parę sekund tykanie przekaźnika prawdopodobnie od świec
- immo to nie jest, bo kluczyki kodowałem i nic to nie dało,
- w okolicach pompy na wiązce co do niej idzie jest wtyczka do czujnika oleju, a z niej wychodzi także pojedynczy kabelek czarny który u mnie nigdzie nie jest wpięty i niespecjalnie widzę miejsce żeby gdzieś miał być wpięty (czarny z szarym paskiem z wtykiem żeńskim). Mógłby mi ktoś powiedzieć do czego jest ten kabel ?
- kodów błędów brak, wszystko gaśnie ładnie, po przekręceniu stacyjki zaświecają się kontrolki od świec także potem gasną
Mam też takie pytanie, w autodacie doczytałem się że w pompie jest zaworek odcinający paliwo (z airbag). Czy możliwe jest to że nie odpala przez to że były poduszki wystrzelone ?? Po wymianie wszystkiego i skasowaniu błędów kontrolka airbag zgasła..
I jeszcze jedno czytałem o przekaźniku 109, mógłby mi ktoś poradzić jak go sprawdzić? Jutro sprawdzę jeszcze czy jest zasilanie na świece. Jeżeli ktoś miał podobny przypadek albo spotkał się z taką sytuacją to proszę o pomoc

Silniczek zwykły 90KM same białe literki
z góry dzięki
