No to juz się poprawiam :zakrecony:
Jak jeździć oszczędnie:
specjalnie nie nerwowo z następujacą techniką jazdy:
- zanim się silnik nie rozgrzeje udawaj, że masz malucha z 23KM, tak z pierwsze 2km
-jedziesz za samochodami to nie 2m a 12m, najwyżej ktoś ci się wciśnie, ale jak poprzednik hamuje ty nie używasz hamulca aż do ostatniej chwili - hamujesz silnikiem i póki obroty nie zejdą poniżej ~ 1300 jedziesz za darmo bo auto nic nie pali
-jak przyspieszasz to gaz wciskasz tylko na 1/3, a pod górkę jeszcze mniej
- jak zapala się czerwone z daleka, albo jest z górki i będziesz musiał się zatrzymać przed skrzyżowaniem to od razu noga z gazu i albo 6-tka albo luzik i się dotaczasz
- nie włączasz podgrzewania szyby, siedzeń, lusterek itd. jak nie musisz tylko np. zgarniasz śnieg, itp.
Jeśli jesteś w stanie wytrzymać taką technikę

to przynajmniej 1-1,5l mniej nawet do 3l zależy jak się jeździło do tej pory, oczywiście mówimy o mieście a nie godziny szczytu i korki bo to z 2l więcej
pamiętaj ciśnieniu w oponach i niskiej wadze (koło zapasowe wyrzuć - bedziesz miał wiekszy bagażnik), a poza miastem zdejmuj bagażnik dachowy itp.
p.s. mnie się udawało abf-em, 2,0l zejść do 9l po mieście :mikolaj: