[davepi]

Witam, 3 tygodnie temu w mojej Cordobie 2004 1.4 16v 75km były wymieniane 4 cewki zapłonowe na nowe bo był problem z wypadającym zapłonem, wczoraj po przejechaniu 390km od naprawy przy mocniejszym dodaniu gazu silnik się trząsł i ciężej się wkręcał na wyższe obroty. Nie paliła się żadna z kontrolek. Jest to o tyle dziwne że nie działo się tak cały czas tylko raz na jakiś czas. Czy jest to wina świec? mam 93000km przebiegu i nie były one wymieniane. Filtry były wymieniane w zeszłym roku w maju a wszystkie cewki 3 tygodnie temu. Pozdrawiam

[raby]

pokaz swiece to osadzimy

[bonus]

Jak gaz to może być filtr powietrza najlepiej sprawdź czy dzieje się to samo gdy wywalisz całkiem filtr powietrza. Posprawdzaj czy zapięcia kabli zapłonowych są do końca zapięte na wszystkich łączeniach cewki i na świecy. Jak wyglądają świece czy są to jedno-elektrodowe (czyli wraz z przebiegiem bardziej zmniejsza się szansa na iskrę w porównaniu ze świecą wieloelektrodą?).Czy przebić nie ma na świecach? Czy nie są brudne elektrody bo jeżeli jedna-elektroda to brud szybko sprawi w takim typie braki w zapłonach nie warto do gazu i nienowego auta jednoelektrod montować.

Napisano: Wtorek, 19.04.2016, 02:03:10

Rozwijam temat, miałem u siebie szarpanie na jałowych obrotach od 2 biegu do 3, potrafił zgasnąć przy ruszaniu. Był też problem z mocą i szarpaniem na niskich obrotach przy rozpędzaniu. Myślałem, że to kable WN które ostatnio wymieniłem a były liche tanie, jednak okazało się, ze to świece jednoelektrodowe DENSO produkcji filipińskiej (czyli gó...). Świece miały przebicia przez ceramikę.
Po wymianie na NGK 3 elektrody masowe auto w końcu jedzie od dołu i nie szarpie na jałowych obrotach nawet przy obciążeniu na 3 biegu (tak jak powinno się zachowywać zachowuje), przede wszystkim nie gaśnie przy ruszaniu bo miałem szczęście, że gasło na skrzyżowaniach przed ciężarówkami, pali też mniej