Chciałem sie podzielić swoim odkryciem odnośnie radii samochodowych VW. Jest to coprawda archaizm, ale w miare dobrze się sprawują, za wyjątkiem samo rozłaczania.
Miałem już 3 takie radia i w każdym ta sama historia (po jakims czasie). Wiekszy dołek i cisza.
Okazało się że na płytka zasilania (dokladnie dwie) jest zle zaprojektowana i permametnie powstaje zimny lut.... Rozwiązaniem takiej sytuacji jest albo co jakiś czas lutować albo wpiąć się z zasilaniem bezpośrednio w bezpiecznik (zamiast) a nie w zlacze ISO. Oczywiście zamiast tamtego podlaczamy inny (np taki na kabelku jak byly w kultowych radiach Safari