Miałem dwa wzmacniacze jeden do tuby a 2 do głośników. Pewnego pięknego dnia jadę a one raz się włączają a raz wyłączają, aż w tym od głośników wywaliło bezpiecznik! Myślę co jest! Zmieniam bezpiecznik i od razu się pali:( No i jeden padł! Od tuby działał dalej:) Ale od paru dni coś nie tak mi sie wydawało. Dziś postanowiłem to sprawdzić i jest tak:
ściszyłem radio do zera a membrana mi w tubie chodziła, jak dałem wzmacniacz na full to bardzo chodziła i wydawała jakiś tam sobie dźwięk. Jak odepnę kable RCA to tego nie ma! Teraz jest moje pytanie czy to jest wina wzmacniacza czy radia że sie tak dzieje, a jak radia to czy jest po prostu uszkodzone?! mam radio Pioneer:) Dodam tylko że są trzy pary i na każdej jest to samo:(
Pozdrawiam wszystkich dawno mnie tu nie było