+  Internetowy Klub Seata
|-+  Techniczne» Diesel» Problem z mocą po regeneracji turbiny 2.0 TDI
Nazwa użytkownika:
Hasło:
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Problem z mocą po regeneracji turbiny 2.0 TDI  (Przeczytany 2715 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
DARO-GTV Mężczyzna
Świeżak
Offline Offline



Samochód: Altea 2005 2.0 TDI BKD

« Wtorek, 20.09.2016, 09:38:38 - NIEPRZECZYTANA »

Witam wszystkich, jestem tu nowy i na początek chciałem się przywitać.

Od 7 lat jeżdżę Alteą z 2005r. 2.0 TDI BKD na PD Bosch seryjnie bez DPF'a, obecnie przebieg 180000 km.

Około 3 lat temu zatarła (zapiekła) się geometria... panowie wyczyścili i powiedzieli że jakiś czas turbina jeszcze pojeździ...
Tak też było, bolid głównie jeździ po mieście i znów się zablokowała geometria. Wg odczytów z kompa po przekroczeniu 3000 obr. na 5 i 6 biegu turbina przeładowywała i wyłączała się (ciśnienie było około 2,4-2,6 bar). Po wyłączeniu zapłonu i ponownym odpaleniu wszystko wracało do normy i można było dalej cisnąć. (w sumie jeździłem tak około roku)

Postanowiłem oddać turbinę do regeneracji, oddałem jeżdżący samochód z zatartą geometrią, a odebrałem nie jeżdżącego muła ze zregenerowaną turbiną. (regeneracja odbyła się w Shop 4 Turbo w Katowicach).

Powiedzieli że jeden wtrysk leje i to wina muła, wymieniłem wtrysk i nic, dalej muł choć jak później się dowiedziałem w serwisie to jego parametry były w normie i niepotrzebnie go wymieniałem (po wymianie parametry są w normie).

Oddałem samochód ponownie do Shop 4 Turbo żeby wszystko sprawdzili, co się okazało turbo wstawało około 2200 obr. i auto coś chciało jechać ale do wartości 2500 obr potem znów nic.

Powiedzieli że regulator podciśnienia (tzw. pająk) ten z 6 rurkami jest uszkodzony i nie steruje geometrią.

Wymieniłem ten sterownik na używkę i nic zero reakcji, później jeszcze założyłem 6 sztuk innych bo może ten jedn był uszkodzony ale bez efektu, dalej muł...

Znów oddałem samochód do turbiniarzy z prośbą żeby tym razem znaleźli przyczynę muła bo nie chcę wymieniać połowy auta.
Efekty są takie:

- dwa dni sprawdzania elektroniki w serwisie VW, podmieniane podobno były wszystkie duperele przy silniku i nic.
- dzień w serwisie Bosch, gdzie sprawdzana była elektronika i podobno komputer zapamiętał tryb awaryjny i nie da się przywrócić do stanu normalnego (tylko serwis seata, ale też pewności nie mieli czy to da radę).
- wymieniona została regenerowana turbina na inną i też nic.
- jazda bez wydechu (odpięty kat) też nic, bo pomyślałem że może się zapchał.
- na hamowni wyszło 116 KM i 260 NM ... (jest wykres z DYNA-MITE w Katowicach)

Skoro komp ma problem zaproponowałem wystrojenie wszystkiego na nowo i wsad od 170 KM, może mu się poprawi, tak zrobiono i nic, panowie się poddali a ja widząc nie moc z ich strony zabrałem samochód bo to nie było sensu.

Jednak kiedy odebrałem samochód widzę dużą poprawę w jeździe (program jest ze 170KM) ale jeździ raczej jak seria 140KM choć dużo gorzej niż przed oddaniem auta na regenerację turbiny. (może odczucie mam takie, bo jeździłem za długo na przeładowanej turbinie)

Robione były logi dynamiczne przez osobę która się na tym zna i wszystkie parametry są w normie, żadnych błędów, nie kopci na żaden kolor, turbina obecnie wstaje przy 1800 obr. i ładuje około 1.4-1.5 bar. Włożony został ponownie program 140KM dla sprawdzenia co się będzie działo i bez różnicy, jeździ tak samo ...
Po za tym przy prędkości 2000 obr. i przyspieszaniu coś mi wibruje jakby silnik, wyczuwalne są 4 szarpnięcia i jena sekunda przerwy i znów cztery szarpnięcia i sekunda przerwy i tak do około 3000 obr. później zanika ... (to raczej nie przegub wewnętrzny bo już kiedyś miałem z tym do czynienia i te opisywane są delikatniejsze jakby koła były niewyważone, ale to też dla pewności zrobiłem i bez efektu) ... WTF !!!

Sugerowano mi żeby sprawdzić wtryski, ich dawkowanie ale to są dodatkowe koszty tylko po to żeby się dowiedzieć czy są sprawne czy nie, choć to wróżenie z fusów bo parametry są w normie. Ale czy mogły paść w trakcie regeneracji turbiny? no chyba raczej nie.
Jednym słowem bluzg ...

Nie wiem co mam robić, pomóżcie ...
Zapisane
raby Mężczyzna
Klubowicz
Moderator

Offline Offline



Skąd: Krasnystaw
Samochód: Leon Cupra 4 2002 1.9 ARL+++ 240KM/460Nm

« Odpowiedz #1 - Wtorek, 20.09.2016, 09:47:29 - NIEPRZECZYTANA »

oddal bym samochod do tunera, cos ta regeneracja nie poszla jak powinna
Zapisane


>>> Sprzedam <<< >>> Ibiza <<< >>> Foka <<< >>> Leon <<<
?Proste są dla szybkich samochodów a zakręty dla szybkich kierowców"
DARO-GTV Mężczyzna
Świeżak
Offline Offline



Samochód: Altea 2005 2.0 TDI BKD

« Odpowiedz #2 - Wtorek, 20.09.2016, 10:29:17 - NIEPRZECZYTANA »

Po regeneracji bolid zachowywał się jakbym odpiął przepływkę, obecnie jest lepiej ale nie wiele lepiej. W sobotę planuję wjechać na kanał i sprawdzić jak pracuje sztanga (czy w ogóle pracuje) i wszystko wokół bo nie było mnie przy tych "pracach", a jakoś nie mam zaufania do obcych mechaników ... to że turbo było dupiato zrobione lub wyregulowane nie mam  żadnych wątpliwości, bo teraz po tygodniu kiedy altea stała u turbiniarza nawet mogę wyprzedzać, a przyznali że włożyli inną turbinę...
Po pierwszym odebraniu auta od nich i stwierdzeniu muła, wziąłem pompkę podciśnieniową i założyłem bezpośrednio na gruszce od sztangi. Zrobiłem podciśnienie -0,8 bara i nic, żadnej reakcji w całym zakresie obrotów.
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
+  Internetowy Klub Seata
|-+  Techniczne» Diesel» Problem z mocą po regeneracji turbiny 2.0 TDI
Skocz do: