Witam,
Zaobserwowałem wczoraj coś dziwnego. Wyda się to głupie - sam tego nie rozumiem ale zaryzykuję to napisać.
Otóż wczoraj przez przypadek naisnąłem hamulec lewą nogą, co zaobserwowałem...
Gdy hamuję prawą nogą samochód poprostu zwalnia, aby ostro zahamować czy też zablokować koła (nie jest to proste) muszę mocno wcisnąć pedał w podłogę. Natomiast hamując lewą nogą wystarczyło delikatne dotknięcie pedału (może się to tylko wydaje) i samochód prawie stanął w miejscu, a mnie przytrzymały zapięte pasy. Skąd taka różnica? Możliwe, że lewa noga nie ma takiego wyczucia i tak hamuje? Chciałbym mieć takie hamulce pod prawą stopą
. Czy jest możliwe że mam coś nie tak z pedałem hamulca i inaczej on działa gdy się go wciska z lewej strony? Sam nie wiem, ale zawsze myślałem że mam beznadziejne hamulce a tu taka niespodzianka. Co o tym myślicie?