[kamil87lodz]

odkrecilem korek oblukalem go a tam uszcelka byla zsunieta z jednej strony a juz tak sie denerwowalem

[raby]

smieszna sprawa jednak to ten korerk a dokladnie uszczelka przez nia bym wymienil niepotrzebnie wymienil uszczelke pod glowica , pewnie jeszcze z 5 termostatow , czujnikow i innych. Dziwki wielkie  raby, ze powiedziales o tym korku wielki zimny browar ci sie nalezy.Teraz jest wszystko w porzadku nie pluje woda nic a nic

zawsze staram sie rozwiazywac problemy mozliwe naj prosciej i naj taniej - wystarczy sie tylko stosowac do polecen
bylem od poczatku pewny ze to korek na 99% ale ciesze sie ze problem w koncu rozwiazany

Rene, 

[kamil87lodz]

ciesze sie ,mam dobrego kumpla mechanika ale na pomysl z korkiem nie wpadl dopiero jak mu powiedzialem to mu do lba dotarlo ze tam jest zaworek i uszczelka

[Rene]

Raby, chodziło mi tylko o to słowo:

Dziwki wielkie

a nie o to, że kolega dziękuje Ci za pomoc 

[kamil87lodz]

oj zle mi sie napisalo wiadomo o co chodzi ze mu dziekuje

[raby]

Raby, chodziło mi tylko o to słowo:

heh sam wale literowki i umiem takie czytac

ale intencje dobre

[kamil87lodz]

teraz juz moge wyrzucic banke z woda z bagaznika i byc spokojny ze sie nie zagotuje

[aboz]

raby jesteś Master of masters. Łeb jak sklep normalnie

[kuczy]

OK... nie chcę zakładać nowego tematu... dlatego małe pytanie związane również z chłodnicami, i ogólnie ukł. chłodzenia...

Po mojej stłuczce założyłem używaną chłodnicę - i wydawało mi się, że ma dziurkę gdyż parowało z niej i powoli uciekał płyn chłodniczy... kupiłem "zamulacz" i mi zamulił... prawdopodobnie zatkał chłodnicę na amen... 

temp poszła na max, w zbiorniczku płynu prawie po korek...
gdy odkręcałem koreczek, to płyn zaczął uciekać spod zbiorniczka (prawdopodobnie świnia mi pękł zbiorniczek)

pytanie za 100Pkt:

W JAKI SPOSÓB ZDEMONTOWAĆ ZBIORNICZEK w celu wymiany na nowy ?
cordoba rocznik 94, 1,8 zbiorniczek jest okrągły:



po prawej stronie (patrząc jak na zdjęciu) jest taka osłonka czarna.. ni hu hu nie chce zejść jak się ją podważa... Wiem, że mój problem jest banalny... no ale czasami człowiek się wywala na takich prostych rzeczach...

z góry dzięks za pomoc

[kacperix]

a jestes pewny że masz pęknięty ten zbiorniczek? bo jak miałes zapowietrzony układ i w dodatku odkręcałeś na gorącym silniku to zapewne wywaliło płyn tylko do góry bo ciśnienie znalazło ujście... 

[kuczy]

właśnie górą nie leciało nic... odkręcałem na gorącym.. bardzo delikatnie... od korka suchutko... a na dole leje się ciurkiem....

kupiłem nowy zbiorniczek i widzę, że dolna część (tam jest taka rurka..) jest jakby częścią tej kuli... wklejoną fabrycznie w resztę zbiornika... podejrzewam, że padło na "szwie" tych plastikowych części (foto):



są tylko 2 miejsca do przykręcenia, więc jutro spróbuję się z tym uporać.
Przy okazji to nowy zbiorniczek ma chyba czujnik poziomu cieczy....  - w sumie... jakby to wykorzystać.... no ale to może później....

i dupa... tak to jest jak się człowiek nie zna...
zbiorniczek ma "układ awaryjny" którym to wyleciał płyn.. więc zadziałało tak jak miało zadziałać... nic nie wylatuje górą... tylko wpada pomiędzy ścianki kuli i ucieka taką małą dziurką...
- doszedłem do tegp płucząc mój stary zbiorniczek... - no człowiek uczy się na błędach... a ja mam przynajmniej nowy zbiorniczek - o niebo lepiej widac poziom płynu

[raby]

Po mojej stłuczce założyłem używaną chłodnicę - i wydawało mi się, że ma dziurkę gdyż parowało z niej i powoli uciekał płyn chłodniczy... kupiłem "zamulacz" i mi zamulił... prawdopodobnie zatkał chłodnicę na amen... 

temp poszła na max, w zbiorniczku płynu prawie po korek...
gdy odkręcałem koreczek, to płyn zaczął uciekać spod zbiorniczka (prawdopodobnie świnia mi pękł zbiorniczek)

chlodnica jest goraca jak temp na wskazniku ponad norme?
wentylator sie nie wlaczyl?

[kuczy]

chlodnica jest goraca jak temp na wskazniku ponad norme?
wentylator sie nie wlaczyl?

Gorzej... dziś byłem u macio - tam też był pan mechanik znajomy....
poszła mi uszczelka pod głowicą - dlatego nie było obiegu, cuda na kiju się działy, wydechem leciała woda, potem para, potem olej.... ze zbiorniczka wylewało gotującą się wodę.. to że bierze olej to już wynika z tego ze go wypycha wylotem... ogólnie masakra..... ale po świętach się za to wezmę... i przy okazji coś tam poprawimy

na 100% wstawię termostat, olej i nowy płyn to z automatu nowy trzeba.. nie wiem.. rozbierzemy silnik to zobaczymy co tam w środku siedzi.. (przed kupnem auto w książeczce miało 200.000 w chwili kupna na zegarach miał 175.000 ja teraz mam ok 199.000) więc zobaczymy co tam siedzi już jak będzie rozkręcany....

a zwarcie wentylatora "na krótko" na max obroty nie dawało nic.... tyle, co zimnym powietrzem dmuchał na silnik... - troszkę się chłodził będąc na postoju - do macio mam może z 5km... a jechaliśmy na 3 raty.... nie mówiąc, że od ciśnienia wywaliło jedną rurkę (za słabo zacisnąłem) i mi całą komorę zalało wodą  strach w majtkach, bo myślałem ze silnik pękł alboco