Od sierpnia mam leona 2009 po lifcie, 1,4 TSI. Od pewnego czasu zaczęły dziać się dziwne rzeczy z centralnym zamkiem. Zamknięcie przyciskiem w środku powodowało, że nie można było już ponownie otworzyć wszystkich drzwi oprócz kierowcy. Pojechałam do mechanika. No wiadomo jak to jest, kiedy do warsztatu przyjeżdża kobieta. Pół auta można wymienić. No i wymienił centralny. Działał. Po 2 dniach tylko przy wolnej prędkości, np. parkowanie, cofanie zaczął się załączać potrójny sygnał dźwiękowy i na ułamek sekundy zapala się kontrolka żółta z z autem w poślizgu. Zdarzało się to co 2 dzień. Czasami na chwilę znikał prąd. Tzn. podczas cofania występują wtedy 3 sygnały dźwiękowe, na ułame sekundy zapala się ten poślizg i na ulamek sekundy zabiera mi prą. Auto chodzi normalnie ale widzę, że odcięło prąd bo radio jest nagle wyłączone, tablica gaśnie i zegar trzeba ustawić.
Nie mam pojęcia czy to ma jakiś związek z wymianą centralnego ale dziwne jest to, że akurat po wizycie w warsztacie tak zaczęło się dziać. W dodatku ... wczoraj podchodzę do auta ... otwieram z pilota i nic nie działa. Z kluczyka otwiera tylko kierowcy drzwi. Odpala normalnie. Znów piszczy przy wolnej prędkości. Czy ktoś może coś doradzić?