Cześć,
przy odkręcaniu filtra oleju z racji trudnego dostępu używałem klucza francuskiego. Po lewo od filtra znajduje się alternator, a na prawej ściance alternatora znajduje się mała, czarna, plastikowa obudowa. Wychodzi z niej gruby kabel chyba zasilający i dwużyłowy kabel z wtyczką. Oba znajdują się w grubych otulinach i za chwile wchodzą w jedną wspólną otulinę. Niestety przy tej operacji podwójny kabel dostał się między ostrą krawędź klucza a alternator i uległ zgnieceniu i nacięciu. Nastąpił pokaz fajerwerków. Cała operacja była przeprowadzana z dużą pewnością na wyłączonym zapłonie. Silnik odpalił bez problemu, auto jeździ nawet przy odłączonej wtyczce. Otulinę zabezpieczyłem taśmą izolacyjną, ale w środku co najmniej jeden kabel jest nacięty (zwarcie mogło nastąpić pomiędzy kabelkami, albo między jednym z nich i kluczem połączonym z masą). Żaden bezpiecznik nie jest spalony. Na wyłączonym zapłonie na kablach nie ma napięcia, przy zapłonie:
- między kabelkami 6,5V
- między poszczególnymi kabelkami a masą 11V i 4,5V
Co to jest za urządzenie, czy te napięcia są prawidłowe i czy powinienem rozciąć otulinę, zabezpieczyć uszkodzenie i skleić ją z powrotem izolacją.
Pozdrawiam
M.
Ibiza 2002
1.4 16v 75km
