miał być włącznik chłodnicy - mój błąd.
No akurat ja słyszałem przez słuchawkę tel. ze czujnik w granicach 130zł kosztuje.
Panowie widzę że obcykani są dobrze to może pomogą trochę i naprowadzą na właściwy tor.
Dziś wymieniłem czujnik temperatury płynu chłodzącego na odpowiednik oryginalnego.
Auto "zimne" odpalone na postoje chodziło sobie około 10 minut w tym czasie wskaźnik od temperatury pokazywał okolice 80'C dolny wąż od chłodnicy powoli zaczynał robić się ciepły. Czyli wychodzi na to że termostat powinien działać prawidłowo.
Ibiza po osiągnięciu tych 80'C została zgaszona i odpalona ponownie - odpaliła inaczej niż na zimnym tak jakby za pełnym obrotem rozrusznika - 2-3sekundy.
Jutro jeszcze po nocy sprawdzę wskazania na komputerze oraz rozgrzanie auta do 90'C czy wartości na wskaźniku są zbliżone do wartości z vaga.
Zostanie jeszcze sprawdzenie załączanie się wentylatora po przekroczeniu 90'C.
Podobno można sprawdzić włącznik wentylatora poprzez podgrzewania go zapalniczka i po przekroczeniu temperatury powinien wydać specyficzny dźwięk przełączenia - co wy na to? Czy może łatwiej będzie go podłączyć do miernika z brzęczkiem.
W jakim okresie czasu auta "zimne" na postoju powinno nagrzać się do temperatury 90'C?
Jak wszystko uda mi się nastawić na właściwy tor podziele się uwagami na temat czujników temp. płynu chlodzącego
Napisano: Piątek, 03.08.2012, 23:17:15
Dzisiaj poświeciłem sobote na rzecz Ibizki. Sądze że temat udało mi się rozwiązać.
Na wstępie napisze że sprawdziłem 5 czujników płynu chłodzącego i każdy pokazywał różne temperatury nie adekwatne do tego co "potrzebował" silnik.
Dobrałem się do termostatu który oczywiście wymieniłem na nowy firmy Wahler.
Przeczyściłem cała instalacje wodną pozbywając się starego płynu chłodzącego.
Sprawdziłem również czujnik włączenia wentylatorów poprzez podgrzanie go zapalniczka - specyficzny pyk w czujniku.
Najlepsze co się okazało to że w aucie znajdował się cały czas oryginalny czujnik temperatury
- odpadł zakup w ASO
Po zmontowaniu wszystkich wyżej wymienionych części oraz nalaniu nowego płynu chłodzącego przyszedł etap testowania.
Wynik testu - auto na postoju spokojnie sobie tyrpa swoim rytmem:
1. Temperatura na wskaźniku oraz na komputerze zbliżona do siebie - różnica może 2-3'C.
2. Auto po nagrzaniu się do 87'C uruchomiło dolny obieg płynu - termostat zadziałał.
3. Po osiągnięciu temperatury 90'C - pewnie ponad 90'C (nie pamiętam dokładnie ile)- załącza się wentylator na pierwszy bieg.
4. Auto w ruchu (temperatura na dworze 20-22'C) po około 10 minutach temperatura na wskaźniku pokazuje 85'C i nie przekracza ani nie spada.
Auto przejechało drogę 40km ze średnia prędkością 58km/h, temp. oleju 92'C, spalanie 3,8litra. (auto momentami miało 140km/h) 5. Regulacja ciepłego i zimnego powietrza sadzę że odbywa się prawidłowo - po ustawieniu na ciepło jest jak w solarium - tak stwierdziła kobieta.
Zastanawia mnie tylko to czemu podczas jazdy temperatura na wskaźniku pokazuje tylko 85'C
- gdy stanę w korku oczywiście idzie w górę do czasu aż załącza się wentylatory.
Problem z odpalaniem na ciepłym silniku jednak pozostał - kręci 3-4 razy i odpala.
Zostało albo poprawienie kąta paliwa (u mnie wynosi 38) albo wgranie nowych map.