Witam!
Temat jest skopiowany z leonclub.pl ale tam nikt nie wie co to może być więc pozwolę sobie przybliżyć problem mój i kolegi z LC,i opis problemu mój i kolegi z LC:
Opis problemu kolegi:
Otóż samochód kupiłem w salonie, nowy ale już od samego początku intrygował mnie dziwny dzwięk dochodzący gdy samochód jest zimny (a w kazdym razie po dłuższym postoju) dochodzący z prawej strony komory silnika podczas rozpędzania i wysprzęglania przy zmianie biegów. W momencie wjeścia na obroty na danym biegu (np II) wysprzęglenie powoduje słyszalny dźwięk jakby wyhamowującego koła zamachowego (i do tego nienasmarowanego). Prawa strona sugeruje mi ze może jest to spreżarka - ten dźwięk mija po przejachaniu kilku minut (tak jak by była już "dosmarowana")
Mam prawie identyczny problem w ARL z 2005r. Generalnie jak jest silnik zimny to jest to szłyszalne za kazdym razem DO 3-go biegu,powyzej juz nie,chyba ze wysprzegle...
Dzwiek ten jest takze slyszalny na obrotach jałowych w momencie dodania gazu do 3-4tys./obr. i puszczenie gazu gwałtownie/od razu. - metaliczny dzwięk,jak by tarcia czegoś krecacego sie o coś nie krecacego sie.W momencie jak by spadania oobrotów turbiny? Nikt nie jest w stenie mi powiedziec co to jest.Objawia sie to jeszcze podczas przyspieszania(biegi 1,2 i 3) ale nie gwałtownie,tylko raczej spokojnie ciągnąc biegi np.do 2,5tys/obr. i chwilowe spadki mocy,jak by odciecie dawki paliwa,lub chwilowe zacisniecie się klocków ham. Taki dziwny dziwek i uczucie spadku mocy/badz przychamowania.
Auto kupilem w grudniu wiec silnik musial sie dobrzewac i bylo to czesto słyszalne.potem znajomy powiedzial mi ze moze to byc sprawa turbiny i zacinajacych sie łopatek zmiennej geometrii.Przebutowałem auto kilka razy do 4,5tys./obr.i pomogło... (ale było juz w ten czsa cieplo - wiosna) Ale teraz noce znowy zimne i problem powrócił.... A przebutowanie juz nie pomaga...
prosze o pomoc...
pozdrawiam the_rahzel