[Gizmo]

witajcie.
jako ze posiadanie dwóch identycznych aut w rodzinie skutkuje podwójnym zużyciem, po zakupie drugiego zaczęły się kłopoty.

po zakupie auto chodziło elegancko równo bez zarzutów, po około miesiącu zaczął Niepalić na jeden cylinder. szybka decyzja:
- sprawdzenie przewodów, cewki - ok
wymieniamy świece.
problem zniknął.
minął kolejny miesiąc , podobna sytuacja, jeden cylinder zdechł, auto zaczęło kopcić na przemian w kolorach czarnym i niebieskim.
demontaż swiecy, tej samej która odpowiadała za poprzednie szarpaniny. świeca ...stopiona, zaolejona. jeden wielki syf, dodatkowo widoczne podciekanie na gwincie,

po założeniu nowej świecy, kłopot zniknął, pytanie na jak długo...
i teraz dywagacje, co może być zepsute,
Vag nie pokazuje żadnych błędów. nic. czyli elektryka silnika jest w porządku.
czy jest możliwość/opcja pęknięcia pierścienia na tłoku ( bo tłok jakby pękł to byłoby umarłe auto)
czy jeden lub więcej pękniętych pierścieni nie powoduje utraty mocy na tyle by jeździć?
na sprawdzenie kompresji jestem dopiero umówiony, pytanko 2, czy taki test wykaże nieszczelność na tłoku?

[uszek]

Tak cisnienie sprezania coś podpowie. Jesli pierscienie olejowe puszczaja to wyjdzie na próbie olejowej.  Podejrzewam bardziej ze uszczelniacze zaworowe nie trzymaja i po postoju olej scieka do cylindra(szczególnie po postoju i na wolnych obrotach). Tylko jesli zaczniesz ruszać górę(wymienisz uszczelniacze) jest duże prawdopodobienstwo ze cisnienie pojdzie dołem i taka ot zabawa z silnikiem(trzeba dół robic). Podciekanie na gwincie masz z tego ze w cylindrze ejst duzo oleju i go wypycha.

Tłok to raczej nie jest pekniety bo auto by kulało, nie chciało jechać i takie dziwne akcje non stop.

Sprawdz cisnienie na tlokach bedzie jasne. A pozniej decyduj. Uszczelniacze mozna wymienic bez sciagania głowicy ale nie kazdemu mechanikowi sie chce, albo nie potrafi.

[Gizmo]

Próba ciśnienia na dniach. A jeśli pękł sam pierścień i przepuszcza to czy to możliwe?

Napisano: Sobota, 18.06.2016, 18:32:37

Po odkręceniu naczynka plynu chłodzenia na szyjce była sadza.
A po ostrzejszym przegazowaniu z otwartym zbiorniczkiem mocno się pieni.
Czyżby glowica?

[uszek]

Normalne ze sie pieni. Najwazniejsze zeby na zimnym silniku gdy płyn jeszcz nie jest blisko temperatury wrzenia nie szły bąbelki. Po przegazowaniu zawsze bedzie sie pienić. Sprobuj zamieszać łyżką w garnku wolno i szybko.

Była sadza? co to jest? Może to byc jakis brud z układu chłodzenia. Najwazniejsze zeby zbiorniczek nie był czarny. Jak jest czarny to dostaje sie do niego olej wraz z płynem chłodniczym. Ale podejrzewam że u Ciebie jedno z drugim nie ma za bardzo związku.


Co do pierscienia to nie musiał peknąć mógł sie zapiec. Mógł sie wytrzeć i juz będzie olej chlał. Próba olejowa prawde powie.

[Gizmo]

Czy próbę olejową można zrobić we własnym zakresie?
W zbiorniczku bąbelków nie ma. Plyn jest dziwnie brudny ale może to faktycznie syf z układu.

Napisano: Sobota, 18.06.2016, 19:47:31

W płynie oleju nie ma. Bo pod palcami nie czuć tłustego.

[uszek]

Sam płyn chłodniczy jest tłusty. Probe olejowa zrobisz jak przyjedziesz na zlot