Internetowy Klub Seata
Techniczne
»
Benzyna & LPG
»
Zpartaczony rozrząd a kompresja
Nazwa użytkownika:
1 Godzina
1 Dzień
1 Tydzień
1 Miesiąc
Zawsze
Hasło:
Strona główna
Zaloguj się
Rejestracja
Pomoc
Strony: [
1
]
Do dołu
Drukuj
Autor
Wątek: Zpartaczony rozrząd a kompresja (Przeczytany 5223 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
adam-ski92
Świeżak
Offline
Samochód: 1m, 2003, bcb
Zpartaczony rozrząd a kompresja
«
Środa, 25.05.2016, 13:06:06 -
NIEPRZECZYTANA
»
Cześć i czołem, jako świeży użyszkodnik forum, na wstępie witam wszystkich i życzę samych szerokich i przyczepnych dróg, jak również bezawaryjnych autek
Mnie się niestety takowego kupić nie udało. Jest to Leon z listopada 2003, z udokumentowanym przebiegiem 85 tys km, silnik BCB. Nie wiem czy istotne, ale skoro wiem, to powiem - stał pod kocem przez około rok, w garażu, być może nie ruszany w ogóle. Przy zakupie jedynym mankamentem był lekko niespokojny silnik, tj. widocznie się ruszał na wolnych obrotach, obroty delikatnie falowały - minimalnie dało się dostrzec ruchy wskazówki na obrotomierzu. Podjąłem ryzyko, miałem nadzieję, że to padnięta cewka, bo wszystkie były jeszcze fabryczne. Podczas jazdy wszystko było OK, przyspiesza płynnie i hamuje silnikiem, nie kopci, brzmi ładnie. Przyszedł czas na wymianę rozrządu, swoją drogą też był nie ruszany, razem z pompą wody i rolkami. Z nadzieją na poprawę pracy silnika, pan majster wyczyścił też przepustnicę, po odłaczeniu akumulatora, rzekomo celem uniknięcia potrzeby adaptacji. Po tych operacjach, nagle zaczął wypadać zapłon na cylindrze nr 4, po rozgrzaniu i zejściu na normalne obroty. Gwoli ścisłości, nie dzieje się to poczas jazdy - osiąga 90 stopni, staję w korku, 15 sekund na wolnych obrotach i bum, czwarty cylinder idzie spać (swoją drogą zauważalnie bardziej buja na wolnych niż przed wsadzeniem paluchów w rozrząd i reszte). Co ważne, to sam pan majster po wymianie rozrządu zauważył wypadający zapłon - mówił że coś mu się świeca nie podobała (?) to wsadził jakąś inną, pasującą, używaną, co akurat miał pod ręką (wiedział co zrobił i chciał usprawiedliwienia swojego partactwa?). Po czym kazał wymienić wszystkie świece i czwartą cewkę, ale ja zmieniłem wszystkie. Nie pomogło, więc zawołałem pana majstra ponownie. Podrapał się po głowie i postanowił sprawdzić kompresję - silnik ciepły, ale pomiar wykonywany bez wciśniętego gazu. Od lewej, 3 cylindry jak dzwon, czwarty trochę ponad połowę wartości poprzednich. Po próbie olejowej lepiej, także smutek, złość, silnik do wymiany, bo remont nieopłacalny... Ale tu właśnie kluczowe pytanie - czy na pewno? Oleju nie ubywa wcale, ani nie wycieka, ani nie konsumuje. Od wymiany rozrządu zrobiłem 2 tys km, na razie nic się nie pogarsza, powyżej ok 1200 obr pracuje dobrze. Dalej nic nie kopci.
Przepraszam za przydługi tekst, jednak desperacko chce rozwiać wszelkie wątpliwości. Czy pomiar kompresji z próbą olejową jest nieomylny, czy może jednak jest tu szansa na spierdzieloną robotę pana majstra? Wyczytałem, że do wymiany rozrządu potrzeba kilku specjalistycznych narzędzi oraz trzymania się ścisłej instrukcji, gdyż jest on wrażliwy na najmniejsze nieprawidłowości? W razie braku jakichś informacji, z chęcią je dodam. Jest ktoś, kto może mi pomóc? Gorąco pozdrawiam i czekam na jakiekolwiek informacje.
Zapisane
uszek
OOOO
Użytkownik
Offline
Skąd: Nisko / Rzeszów
Samochód: Audi A8 4.2 40V 310KM+2x Seat Cordoba 1.4 AEX
Odp: Zpartaczony rozrząd a kompresja
«
Odpowiedz #1 -
Środa, 25.05.2016, 14:48:45 -
NIEPRZECZYTANA
»
Tak kolego albo masz zgiete zawory albo stoja pierscienie. Ja bym zaczał od zalania tego cylindra nafta na 2 dni i dolewał ile wlezie. Jest szansa że pierscienie sie rusza i wszystko wroci do normy. Oczywiscie po tym wymiana oleju obowiazkowa. Poza tym powiedz mi jakie masz bledy na vagu?
Olej ucieka nie oszukujmy sie po prostu silnik dolewa sobie paliwa z tego cylindra i innych i nie jestes w stanie tego zaobserwowac.
Czy jak to nie uda sie to czy remont nieoplacalny. Ja uwazam ze oplacalny. Kmpl pierscieni na cylinder to pewnie kolo 100 zł, UPG dajmy 200 i zrobienie głowicy na tip top to 400-500. Do tego robota. To wychodzi nieco ponad tysiac a masz pewny silnik. Jak sie okaze po zdjeciu głowicy ze sie nie opłaca to przeciez nic nie tracisz.
Powiem tak ja swoj tez kupilem z zgietym zaworem na 7 cylindrze oraz z polowa prowadnicy zawory. Zdjete czapki, doszlifowane zawory, wymienione uszczelniacze i zmieniony zawór z prowadnica oraz zrobiłem płaszczyzny. Zalałem cylindry nafta. Wszystko wyszło ok 1200 zł z tym ze sam robiłem. Silnik lata juz 3 rok i grama oleju nie bierze. Kompresja na poziomie 14 barów. Czy warto było kupować drugi z niewiadomym przebiegiem? No chyba ze chcesz auto sprzedac i sie pozbyc i przysporzyć komuś problemów.
«
Ostatnia zmiana: Środa, 25.05.2016, 14:53:25 wysłane przez uszek
»
Zapisane
Nie wdawaj się w rozmowę z głupim. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem....
<br />CCCO A8 4.2 40V 310KM<br />
adam-ski92
Świeżak
Offline
Samochód: 1m, 2003, bcb
Odp: Zpartaczony rozrząd a kompresja
«
Odpowiedz #2 -
Środa, 25.05.2016, 18:00:54 -
NIEPRZECZYTANA
»
Na wymianę oleju jestem przygotowany, nie byłem tylko pewien czy jest do czego go lać. Mógłbyś rozwinąć temat zalewania cylindra naftą? Rozumiem, że przez te 2 dni samochód ma się nie ruszać, i w miarę ściekania tej nafty mam ją co jakiś czas uzupełniać? Druga sprawa, czy olej bezwzględnie należy wymienić od razu po tej "kuracji"? Dodatkowo, chciałem przed wymianą oleju potraktować silnik jeszcze płukanką Motula, do czego miałem uruchomić i zostawić silnik na wolnych obrotach na 15 minut - czy przez naftę nie stanie się to niemożliwe? Nie boję się ubrudzić rąk, jednak jestem raczej samoukiem, więc przed "akcją" wolałbym zaczerpnąć trochę wiedzy teoretycznej. Grunt jednak, że jest jeszcze jakaś opcja do wypróbowania, za co wielkie dzięki. Co do błędu, niestety nie pamiętam co wyskakiwało, był tylko jeden, związany właśnie z zapłonem. W tym tygodniu nie dam rady tego zweryfikować, jeżeli wniosłoby to coś istotnego to mogę sprawdzić to jeszcze raz za parę dni.
Co do remontu silnika - aktualnie mieszkam w UK, co niestety trochę komplikuje kwestie ceny remontu silnika, w szczególności roboty. Do tego dochodzi także niższa wartość samego samochodu, w porównaniu do takiego z kierownicą po "właściwej" stronie, więc aktualnie wszystko wychodzi na moją niekorzyść, niestety.
Czyli, rozwiewając wątpliwości, związku z rozrządem nie może być żadnego? Pytam, ponieważ inny tutejszy mechanik twierdzi, że istnieje taka ewentualność. Ale ale, istnieje także ewentualność, że ma on po prostu wizję szybkich pieniędzy za robociznę...
«
Ostatnia zmiana: Środa, 25.05.2016, 18:19:52 wysłane przez adam-ski92
»
Zapisane
uszek
OOOO
Użytkownik
Offline
Skąd: Nisko / Rzeszów
Samochód: Audi A8 4.2 40V 310KM+2x Seat Cordoba 1.4 AEX
Odp: Zpartaczony rozrząd a kompresja
«
Odpowiedz #3 -
Środa, 25.05.2016, 19:58:57 -
NIEPRZECZYTANA
»
Tak kolego nafta słuzy temu ze rozpuszcza wszystkie brudy itp. sciekajac po cylindrze jest szansa ze wyplucze zapieczone pierscienie. Nie polecam jazdy z nafta to tak jakbys sobie nalal rozpuszczalnika do oleju. Nalezy dolewac nafty zeby bylo pewne ze plucze a nie scieknie po cylindrze i dalej to nic nie daje bo jej nie ma. Plukanek nie rob na razie bo sie okaze ze to zrobi efekt ze silnik zacznie brac olej.
Co do ustawienia rozrzadu wszystko jest mozliwe. Jakbyc podał jeszcze wartosci sprezania to byloby ok . Ale skoro po probie olejowej wyszlo wiele lepiej to pierscienie stoja.
CO do zalewania nafta to poczytaj w internetach bo to stara metoda i nie bede tego pisał ponownie. Na pewno doczytasz co i jak. Nie ma w tym zadnych komplikacji. Dobrze jakbys podał numer błedu... Sprobuj zamienic cewke i swiece ta ktora wypada czy sie nie przeniesie na inny cylinder... Wszystko sprawdzaj na vagu bo na słuch to nie wiesz ktory cylinder wypada. Sprawdz tez czy masz napiecie na wtryskiwaczy na tych wolnych obrotach. Powinnien byc stały plus a masa steruje praca wtryskiwacza
Zapisane
Nie wdawaj się w rozmowę z głupim. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem....
<br />CCCO A8 4.2 40V 310KM<br />
adam-ski92
Świeżak
Offline
Samochód: 1m, 2003, bcb
Odp: Zpartaczony rozrząd a kompresja
«
Odpowiedz #4 -
Czwartek, 26.05.2016, 09:30:44 -
NIEPRZECZYTANA
»
Wielkie dzięki, już znalazłem kilka poradników kroczek po kroczku, także jutro zabieram się do roboty i zobaczymy co się z tego urodzi. Jeszcze jedno tylko pytanie: jest sens profilaktycznie zalać wszystkie cylindry?
Co do świec i cewek, to były już zamieniane i problem pozostaje na 4 cylindrze, cały czas ten sam błąd. Spróbuję najpierw tej kuracji z naftą, zdam relację i jak nie podziała to pomierzę jeszcze raz wszystko dokładnie i będę próbował dalej. Dzięki!
Zapisane
uszek
OOOO
Użytkownik
Offline
Skąd: Nisko / Rzeszów
Samochód: Audi A8 4.2 40V 310KM+2x Seat Cordoba 1.4 AEX
Odp: Zpartaczony rozrząd a kompresja
«
Odpowiedz #5 -
Czwartek, 26.05.2016, 10:22:55 -
NIEPRZECZYTANA
»
Zawsze jest sens wszystkie i tak musisz olej wymienic to co za roznica? Jak cos robic to lepiej porzadnie bo sie okaze ze pierscienie za jakis czas gdzie indziej beda stały
Ale mi cos nie pasuje. Podaj mi tu dokladne wartosci cisnienia przed i po probie olejowej. Wyglada mi to ze bardziej cisnienie gora ucieka skoro napisałes ze nie poprawiło sie znacznie po dolaniu oleju. W sumie ciezko nazwac to co napisałes bo nie rozumiem tego w 1 poscie.
«
Ostatnia zmiana: Czwartek, 26.05.2016, 13:30:28 wysłane przez uszek
»
Zapisane
Nie wdawaj się w rozmowę z głupim. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem....
<br />CCCO A8 4.2 40V 310KM<br />
adam-ski92
Świeżak
Offline
Samochód: 1m, 2003, bcb
Odp: Zpartaczony rozrząd a kompresja
«
Odpowiedz #6 -
Czwartek, 09.06.2016, 09:08:35 -
NIEPRZECZYTANA
»
Wybacz, miałem straszne urwanie głowy, nie miałem czasu na nic.
Płukałem wszystkie 4 cylindry naftą przez 3 dni, po czym wymieniłem olej - zamierzonego rezultatu nie przyniosło, zapłon dalej wypada, aczkolwiek możliwe że zachowuje się trochę lepiej i mniej drga, choć nie wiem czy to nie złudzenie. Za to znacznie lepiej chodzi powyżej zakresu obrotów powodującego problemy (tak gdzieś od 1250 rpm) - lepiej sie zbiera, ogólnie poprawiła się płynność.
Jeśli chodzi o dokładne wyniki pomiaru kompresji to ich niestety nie pamiętam, bo urządzenie podawało wartości w psi, do czego nie przywykłem, więc i z głowy wyleciało
jednak było tak jak napisałem i to pamiętam dokładnie - pierwsze 3 cylindry z wynikiem wysokim, natomiast wartość 4 cylindra wynosiła 50% tych "zdrowych", a po próbie olejowej wróciła prawie do 100%, więc różnica duża.
Czas na dokładniejsze pomiary będę miał w sobotę, także postaram się wszystko podządnie pobadać i napisać.
Zapisane
Strony: [
1
]
Do góry
Drukuj
Internetowy Klub Seata
Techniczne
»
Benzyna & LPG
»
Zpartaczony rozrząd a kompresja
Skocz do:
Wybierz cel:
-----------------------------
Tematyczne
-----------------------------
===> Ubrania klubowe
===> Ramki klubowe
===> Naklejki klubseata.pl
===> Kalendarze, kubki, flagi klubowe
===> Plakietki i breloki klubowe
=> Spotkania i zloty lokalne
===> Historia Marki
-----------------------------
Techniczne
-----------------------------
=> Instrukcje, poradniki, informacje
=> Pielęgnacja auta
===> Wnętrze
===> Lakier oraz elementy zewnętrzne
===> Pielęgnacja felg i opon
===> Instrukcje pielęgnacji auta
=> Nadwozie i wnętrze
=> Zawieszenie, układ hamulcowy i kierowniczy
=> Przeniesienie napędu
=> Felgi, opony
=> Ogólne
=> Benzyna & LPG
=> Diesel
=> Elektryka
===> Car Audio
===> CB oraz Nawigacje
===> Alarmy, Piloty, Centralne zamki
===> Licznki i lampki kontrolne
===> Elektryczne szyby, lusterka
===> Światła i oświetlenie
=> Ogrzewanie, klimatyzacja. wentylacja
-----------------------------
Fora sponsorowane
-----------------------------
=> Dynamica
=> TuneUP
=> Salonowy Blask
-----------------------------
Giełda
-----------------------------
=> Kupię
Ładowanie...