[Bi6k0]

Nie wiem czy znalazłem dobry dział ale mam taki temat. cordoba 2001 benzyna 1,6 alm. Samochód tydzień czasu nie jeździł ale dziś odpaliłem bez żadnych problemów. Po przejechaniu paru km w czasie jazdy zgasł tak jakbym wyłączył silnik kluczykiem. To było ran i już było kilkanaście prób odpalenia rozrusznik kręci ale silnik bez żadnych zmian dźwiękowych, wogle nie łapie jakby wyłączona była cewka zapłonowa. Oto moje spostrzeżenia:
-pompa paliwa działa działa bo przy kręceniu z wydechu wywala mieszankę paliwową
-akumulator sprawny
-wszystkie paski klinowe sprawne
-mechaniczny rozdzielacz zapłonu działa ponieważ wykręciłem świece położyłem luzem i była iskra ale jak zajrzałem do cylindra był w nim dym, powtórzyłem to w innych to 3
-podłączałem vag com to łączy się z komputerem a w testach nie ma błędów silnika, pompka paliwa działa, przepustnica też działa,immobilaizer tez działa.
-po takim kręceniu świece trochę były zalane ale wytarłem wkręciłem i dalej żadnych zmian
-nie ma żadnych zabezpieczeń antykradzieżowych
-przepustnica mocno zasysa powietrze bo zasłaniałem dłonią
-wszystkie bezpieczniki sprawdzałem miernikiem sprawne
-ruszałem złączami, kabelkami w silniku, pod kierownicą nic nie znalazłem luźnego
- zgazowany ale gaz odłączyłem bezpiecznikami
Nie wiem do czego można jeszcze się przyczepić bo a oko wszystko ma czego potrzebuje. Prosiłbym o jakieś sugestie na temat co mogę jeszcze zobaczyć.

[Kapitan Powolny]

Trochę dziwne....

Miałem podobnie u siebie jakiś czas temu i okazało się, że przeskoczył rozrząd o dwa zęby i ją zalewało (dym z cylindrów). Po ustawieniu rozrządu i przepaleniu zaczęła banglać