Ale sobie roboty narobilem jak chcialem diody wymienic
zamiast wyciagnac cala lampke wyjolem samo szkielko i staralem sie wygrzebac zarowke, niestety mocno siedziala i cala lampka strzelila gdzies do srodka zderzaka
niestety byla juz popekana i sie odpiela z kabla i nie ma jej, kabel od razu wygrzebałem a jeszte wcielo, od dolu dobieralem sie do zderzaka i jej tam nie ma, musiala sie zaczepic za cos w środku, nie ma czego zalowac bo i tak popekana a dioda spalona ale dziwne jak tam zniknela
zguba sie znalazla
przy okazji grzebania z kanalu postukalem reka w zderzak i jakie bylo zdziwienie jak lampka podskakiwala w srodku
wystarczylo wyjac zaslepke haka i dala sie wygrzebac
jezdzila tam od stycznia