Internetowy Klub Seata

Ostatnio jadąc z Krakowskiego spota, przekonałem się, o dość dziwnej, cyklicznie powtarzającej się rzeczy. Otóż czasem - nie zawsze - przy zakręcie (lub np. skręcie na skrzyżowaniu) tył samochodu ma tendencję do lekkiego "uciekania". Generalnie prędkość nie ma tutaj jakiegoś wielkiego znaczenia (co dziwne) bo podobnie autko zachowuje się przy 50 jak i 70 km/h. Rozważałem temat sprawności amortyzatorów (o czym także czytałem w tym wątku: http://klubseata.pl/forum/index.php?topic=5069.0 (http://klubseata.pl/forum/index.php?topic=5069.0)), ale na przeglądzie technicznym, na którym byłem jakieś 3-mieś temu, wyszło, że sprawność amorków jest na granicy 60%. Ostatnio wymieniałem tuleje z tyłu i ustawiałem zbieżność - wszystko wydaje się być w porządku. Ma ktoś jaki pomysł gdzie konkretnie szukać problemu? Miał ktoś z czymś podobnym do czynienia?

Miałem coś takiego u siebie i rzecz była banalna,wystarczyło założyć pierścienie dystansujące na felgę i problem znikł, po prostu miałem za duży otwór centrujący w alufelgach niż rozmiar piasty i przy pokonywaniu ostrych zakrętów auto uciekało lekko tyłem w prawo lub lewo, i mimo przykręcenia 4 śrubami jednak były 2 mm luzu (rozmiar piast w naszych Seatach to 57.1 a felga u mnie ma 59.1) i koło pracowało na boki przy obciążeniu.

za niskie ciśnienie w kołach tylnych to na początek...

Napisano: Środa, 13.05.2009, 21:55:32

---

spóźniłem się  ;)

thnx. pierścienie mam założone na feldze, ciśnienie w kołach też powinno być ok,(ale chyba ozzy mi zwracał uwagę "na oko" na za dużo powietrza w kole  -ale to sprawdzę jutro)

Miałem to w poprzedniej cordi. Pomimo dobrych yników na diagnostyce jeden amorek był do d..y.

sprawdz czy masz luz na kołach jesli tak może są wytarte trzpienie ale chyba wymieniałeś to coś ....
czy na poprecznych nierownosciach autko sie buja? jesli tak, obstawiam jednak koniec amorkow.

Sprawdź te amory ręcznie przez bujanie i czy nie są wylane bo te 60% to jakoś mało i maszyna mogła się oszukać. 70-75% wtedy są sprawne.

ja mialem dokladnie taki sam objaw, tyl uciekal na zakretach i skretach jak recznie (naciskajac tyl auta) sprawdzalem amory (tylne) to troche sie utko za bardzo bujalo, wymienilem amorki na gazowe i tyl przestal uciekac :)

dobre opony na przodzie, słabe z tyłu

Nie byłoby problemu przy małych prędkościach...

patrząc na to co mówicie chyba faktycznie będę musiał o nowych amorkach pomyśleć :/
tak informacyjnie - stojąc np. na pasie do lewoskrętu, jeśli obok dość szybko przejedzie inne autko to Ibi się kołysze - nie za bardzo, ale dość wyczuwalnie. co do oponek - kupione w tamtym roku Uniroyal RALLYE 550 195/50R15, bieżnik jest jeszcze całkiem całkiem zarówno na przodzie jak i z tyłu.

Ale że co ? To jest rada czy sugestia ?

myślałam że w tym tkwi problem

efmk, sprawdź te amory, bo ostatnio miałem to samo. Po wymianie prowadzi się jak powinna. Na badaniu wyszło prawie 70% skuteczności, ale amorki były w stanie agonalnym.

Ja bym tu nie obstawiał stanu złych opon - bo kolega nie miał zużytych.

wiem, nie doczytałam

tak trzeba będzie zrobić. Jutro  jak tylko się uda, pojadę na diagnostykę.

no u mnie też były wywalone amory a jeden to kompletnie wylany.. z tym że ja nie odczuwałem na zakrętach tylko na dzirawej drodze lub na hopkach jakiś jadąc z prędkosciami rzedu 50-80km/h miałem wrażenie że śruby w kołach są nie podokręcane i że mi zaraz koła odpadną.. na badaniach też wyszły 60% i to na wylanym amorku

badanie techniczne nie zawsze pokaze ze amorki sa walniete najpierw sprawdz potrzasajac tylem autka czy sie buja czy zatrzymuje

no i pojechałem dziś na diagnostykę.. co się okazało.. Amortyzatory są odpowiednio sprawne :
przód lewy: 72% przód prawy: 68%
tył lewy: 52% tył prawy: 48%

widać, że czeka mnie kolejny wydatek, w postaci 2 amorków na tył. Jakie amorki polecacie?

Kayaby.

wygląda na to, że w piątek będę działał w temacie nowych amorków o ile będą mieli to na stanie

Zamów u Leemarvina z forum

też tak kombinowałem :) Tulejki mi przysłał ekspresem... Tylko, że teraz BORSK po drodze ;)

oczywiście gazowe

aboz pisał o i takie właśnie za takimi wstępnie patrzyłem na allegro. Co do "typu"
w tym obszarze szukam póki co ;)

Lee nie jedzie, więc chyba no problem.

tak, już się dogadaliśmy praktycznie zarówno na zakup jak i montaż :)
Dzięki śliczne wszystkim za pomoc  :pub:
Krakowowi podziękuję na najbliższym spocie ;)

Napisano: Środa, 20.05.2009, 22:39:53

---

no i wymieniłem amorki... co się okazuje problem nadal występuje (z mniejszym nasileniem, ale jednak) zwłaszcza przy skręcaniu w prawo. W "lewym" łuku autko jest przyklejone do ziemi, w prawym, czuć jakby nie było na tyle stabilne. Sprężyny oglądałem przy wymianie - żadna nie jest ani pęknięta ani jakkolwiek uszkodzona.

Pewnie ci sprężyna już nie trzyma, ale to się sprawdza przy montażu amortyzatorów, jaką siłę trzeba przyłożyć aby ją ugiąć.

a widzisz... macher nie zwrócił na to uwagi, a bawić się z tym na nowo... lipa trochę, no ale szukał będę - cóż zrobić.

Jak amory były wyciągnięte to trzeba było trochę poszarpac się z belka. Możesz mieć na niej luz. Sprężyny musiały by być pękniete aby tył uciekał.

no i właśnie.. tutaj może być szkopuł.. przy wymianie simmerblock'a mechanik narzekał że się oszarpał z jedną tyle że szok.. może to być powodem? jak myślicie? co ciekawe to tak jak mowie -jedna strona bardziej tańczy niż druga

Skoro gość wymieniał silentbloki na belce, to jakie luzy, skąd mu się wzieły?
Wcale sprężyna nie musi być pęknieta, żeby nie trzymała, wystarczy że straci materiał własności sprężynujące.

ja nie mam pojęcia.. raz jest ok, raz lipnie... dziś przeżegnałem się i wio w podporządkowaną z głównej z prędkością... 60km/h.. lekko poczułem tył, ale źle nie było - z tym, że prędkość mała i sucho... to się objawia generalnie tylko przy skręcie w prawo. w lewo nie (lub prawie wcale)


edit: wsio już działa... tulejka wymieniona i jest jak przyklejony :)
przewieźliśmy się z bratem - on powoził żeby nie było subiektywnie... autko zakręty zbiera jak należy  :ok: