Internetowy Klub Seata

Czy można zarobić mandat za mycie auta za swoim blokiem gdzie jest to mało publiczna droga ?

jesli to jest teren publiczny - własność miasta to naj najbardziej
jesli to jest teren prywatny to policjant przed wejściem na posesję musi zapytać czy może wejść

Właśnie trudno powiedzieć czy to teren publiczny czy nie ;D  to jest taka droga zaraz za blokiem przy podwórku gdzie wszyscy auta stawiają

jak najbardziej ,szczególnie jak się ma życzliwych sąsiadów którzy dzwonią ze "sąsiad myje auto pod blokiem i zanieczyszcza środowisko"

Nie wiem czy mandat, czy kolegium, ale kara jest. Nawet na własnym podwórku nie można.
O ile nie ma uzasadnionego podejrzenia przestępstwa itp. Wtedy nawet w nocy może wejść. Inna sprawa, że mało który z tego korzysta.

To gdzie można sobie ręcznie samemu auto umyć ? chyba są jakieś miejsce do tego wyznaczone  :-\

§ 5
1. Mycie pojazdów samochodowych powinno odbywać się w miejscach do tego
przeznaczonych. Właściciele nieruchomości mogą myć pojazdy czystą wodą
na swoim terenie pod warunkiem, że powstające ścieki odprowadzane są do
kanalizacji miejskiej lub zbiorników bezodpływowych; w szczególności
ścieki takie nie mogą być odprowadzane bezpośrednio do zbiorników
wodnych lub do ziemi.

poczytaj ustawy o "Czystości i porządku w gminach". Przez miejsce nieprzystosowane należy rozumieć każde miejsce niewyznaczone do mycia samochodu, a w szczególności, jeśli mycie takie zagraża środowisku. I nie ma tu znaczenia, czy stosuje się do mycia detergenty czy nie. Za niestosowanie się do tego przepisu można zapłacić nawet 500 zł.
Czyli masz na 45 myć auta - czy się opłaca ,nie. Są juz w miastach samoobsługowe stanowiska ,więc szkoda lakieru na szczotowanie auta  z jednego czy dwóch wiaderek

Czytałem właśnie też i z tego wynika że nie można myć nigdzie samemu

Paranoja !!! jeszcze trochę i nic człowiekowi nie będzie wolno, bo za wszystko będzie grozić 500 zł!
A ja myje gdzie mi się podoba i mam gdzieś te idiotyczne przepisy wymyślane przez popaprańców. Hehehe

hmm... ja wiem, czy idiotyczne - rozumiem dokładnie, że mycie samemu jest fajne i mozna temu poświęcić i czas i serce, ale np u mnie jest piasek przed blokiem - jakby każdy polewał auta czystą wodą.. to byłoby mega błoto  :o

A myjnię ręczną mam niedaleko, 1zł = 1 min - oszczędnie można sie zmieścić w 5 zł :D więc czy warto ryzykować ??

to rozumiem ale zeby na wlasnej dzialce nie bylo mozliwosci umyc autka zwlaszcza ze teraz wszedzie mozna kupic "ekologiczne" szampony

Wiele jest bezsensownych przepisów, ale jaki rząd takie prawo...

Tu się zgodzę... chciałem odnieść się do tematu - czyli bloku mieszkalnego i postawy "myję gdzie mi się podoba" :) - bo nie do końca zawsze można robić co się chce... - natomiast jestem za tym aby właściciel działki mógł decydować czym "podlewa kwiatki" - czy jest to woda, czy woda + kurz z auta i szampon - najwyżej kwiatki padną i sam sobie zniszczysz swoją ziemię.... raczej wód gruntowych nie zanieczyścisz kilkoma L wody

Panowie drodzy to nie jest do konca tak jak mówicie
miejsce do mycia pojazdów powinno być utwardzone (betonowe) z kratką kanalizacyjną z osadnikiem tłuszczów i smarów
te wszystkie szampony którymi myjemy auta, tłuszcze, smary, okładziny hamulcowe i oleje jakie spłukujemy z karoserii dostają się do gleby a tym samym do wód gruntowych a co dalej się dzieje to chyba nie trzeba juz pisac