Internetowy Klub Seata

Wracam sobie z roboty do domu i nic podejrzanego nie słyszę, ale musiałem się po drodze zatrzymać i... i skończył się lajcik  :-\  Przy zatrzymywaniu usłyszałem dziwny odgłos... no nie wiem... coś jakby jeden z klocków się zużył i hamulec jechał już po tarczy. No to puszczam hamulec i samochód lekko się toczy bez szurania, no to znowu hamulec i szuranie, wrzucam wsteczny bo myślę... może jakiś badyl mi się gdzieś pod spodem zaczepił... i szuranie (badyla nie było). Zostało mi do domu jakieś 2 km to myślę... nic, dojadę sobie powolutku. No i jadę, a tu... trudny do zidentyfikowania dźwięk... jakby coś tarło o blachę, odpadło.... no i toczę się wolniuśko. Dźwięk po kilku metrach ucichł, ale przy naciskaniu hamulca nadal szuranie. Ujechałem jakiś kilometr i... wszystko ustało jak ręką odjął - hamulce też nie szurają. Nie mam pojęcia co to może być :-\  Klocki faktycznie do kitu, a może zgubiłem klocek, albo łożyska (bo te za jakiś czas będę musiał i tak wymienić). Sprawdzałem pod domem czy koła się zagrzały, ale zimne.

jakbys zgubil klocek to by ci pedal wpadal do konca prawie,musiales jakiegos kamyczka zalapac...

nie, pedał jest ok. kamyk to by był możliwy, bo takim grysem dziury zasypywali. a jakby poszło łożysko, to jakby się auto zachowywało?

to pewnie bys kolo gonil po chodniku ;D -troche przesadzilem,ale na pewno by szumialo czy tarlo wrecz ciagle a mowisz ze przestalo,lozyska sie raczej same nie "uzdrawiaja"

dość obrazowe wyjaśnienie  ;D  tak, przestało. nic, zobaczymy jak będzie jutro - mam nadzieję, że to faktycznie kamyk  ;)  dzięki :)

cos wpadlo i wypadlo ale jezeli nie zwlekaj z wymiana bo skonczy sie to w najlepszym wypadku jak u Tominatora :-X
lotaaa do rowu

Zdejmę koła i zobaczę jak tam klocki. Jeśli będą zużyte, to nie będę zwlekał z wymianą :)


No i zabrałem się za wymianę klocków, bo były do... d*** ;) Prawe koło poszło bez problemu (dzięki instrukcji raby  :ok: ), ale z lewym już problem. Jak się zabrałem za odkręcenie tych dwóch śrub imbusowych, to się okazało, że jedna z nich ma wyrobioną główkę i nie ma jak jej ugryźć. Co radzicie? Nawiercić? No i czy dostanę gdzieś taką nową śrubkę?

zerwac gumowa oslonke i cos do niej spawac

dostaniesz w ASO

U mnie szedl w ruch mlotek i przecinak...

czyli nie taki odosobniony przypadek jak widzę ;) teraz będzie troche wolnego to się tym zajmę - raczej coś przyspawam :)

A której nie możesz odkręcić?, bo nie koniecznie musisz ją odkręcać, jest sposób i mozna to obejść.Musisz sie trochę pobawić i wkrętakiem płaskim wepchnąć tłoczek( wkrętak między klocek a tłoczek) i potem cały zacisk powinien Ci dać się podnieść do góry albo do dołu.
Powodzenia

Nie mogę odkręcić śruby która trzyma zacisk, a konkretniej tej górnej.

czytaj wyzej