Internetowy Klub Seata

Techniczne => Ogólne => Wątek zaczęty przez: xxxVIPxxx Czwartek, 29.05.2008, 15:43:26



Tytuł: Zarżnąłem silnik... :D
Wiadomość wysłana przez: xxxVIPxxx Czwartek, 29.05.2008, 15:43:26
Ale numer udało mi się zarżnąć silnik 1.8 8v w 7 mies po przejechaniu około 8tys km   ;D  :pub:  :pub:  :pub:  :pub:  :pub:  Jazda bez oleju przez ok 1000km pewnie zrobiła swoje.... Ale dzisiaj złapało mnie ździwko bo to że raz na jakiś czas po uzupełnieniu oleju po odpaleniu zaklekocze jak diesel oznaczało to brak oleju... więc dzisiaj normalka wsiadam, odpalam i zaklekotał jak diesel... no to sobie myśle trzeba by sięgnąć po olejek do bagażnika żeby uzupełnić... ale patrze na zegary i pali sie kontrolka od płynu w chłodnicy otwieram maske a tam sucho... myśle sobie płyn spieprzył doleje i będzie git... dolałem, no i wzięłem się za uzupełnienie oleju najpierw kontrola bagnetu. . patrze ea olej rzadki jak nie powiem co...  i ponad poziom niby go jest... wzięłem olej na palce i jakiś bardziej mokry jest...


Co polecicie w tej sytuacji...  bo kurde silnik pał wcześniej niż planowałem i na SWAPA VR6 nie starczy mi teraz kasy....  remontować stary czy wstawić tymczasowo używke 1.8 ?

Mam też inny plan wlać uszczelniacz do chłodnic i zalać silnik olejem z TIRa  ;D Może gęste płyny tymczasowo załagodzą skutek mieszania oleju z płynam od chłodzenia... Poradźcie coś.. a może ceramizer ?  :rotfl:


Tytuł: Odp: Zarżnąłem silnik... :D
Wiadomość wysłana przez: uszek Czwartek, 29.05.2008, 16:32:51
chyba poszla  uszczelka pod glowica


Tytuł: Odp: Zarżnąłem silnik... :D
Wiadomość wysłana przez: Leemarvin Czwartek, 29.05.2008, 16:34:58
podnieś głowice, wymień uszczelkę i mozesz trochę pojeździć jeszcze


Tytuł: Odp: Zarżnąłem silnik... :D
Wiadomość wysłana przez: raby Czwartek, 29.05.2008, 16:56:55
plyn poszedl do oleju ale co sie stalo z olejem?
co ty wyciekow nie widzisz czy jak?? :o

nie wiem czy mam robic :respect: wspolczuc czy sie smiac

normalnie  :los:


Tytuł: Odp: Zarżnąłem silnik... :D
Wiadomość wysłana przez: uszek Czwartek, 29.05.2008, 17:11:10
Cytat: raby
plyn poszedl do oleju ale co sie stalo z olejem?
co ty wyciekow nie widzisz czy jak?? :o
heh raby olej sie rozcienczyl proste chyba nie a wycieki skad by mu sie wziel skoro olej sie zmieszal z plynem i z 2 oddzielnych ukladow zrobil sie  jeden o czym Ty piszesz?


Tytuł: Odp: Zarżnąłem silnik... :D
Wiadomość wysłana przez: raby Czwartek, 29.05.2008, 17:26:51
Cytat: uszek
olej sie rozcienczyl proste chyba nie a wycieki skad by mu sie wziel skoro olej sie zmieszal z plynem
Cytat: xxxVIPxxx
ponad poziom niby go jest...
jakby caly plyn sie zmieszal to by mial o wiele ponad poziom a nie niby...
Cytat: uszek
o czym Ty piszesz?
zgadnij sobie :ninja:

pisze tak jak wynika z 1 postu


Tytuł: Odp: Zarżnąłem silnik... :D
Wiadomość wysłana przez: kuczy Czwartek, 29.05.2008, 18:39:12
hmm.. a mi się wydaje, że nie obrażając, ale kolega sam sobie jest winien (ale mi odkrycie, co?)
i teraz jak zajechał silnik to płacze, że mu na coś nie starczy... -rozumiem, że chciałeś zamienić silniki, ale... jeździć bez oleju to już lekka przesada

Szkoda mi twojego seata...  :'(  Jego duch będzie ciebie straszył po nocach...  :evil:


Tytuł: Odp: Zarżnąłem silnik... :D
Wiadomość wysłana przez: Leemarvin Czwartek, 29.05.2008, 19:54:11
Cytat: uszek
olej sie rozcienczyl proste chyba nie a wycieki skad by mu sie wziel skoro olej sie zmieszal z plynem
Cytat: xxxVIPxxx
ponad poziom niby go jest...
jakby caly plyn sie zmieszal to by mial o wiele ponad poziom a nie niby...
Cytat: uszek
o czym Ty piszesz?
zgadnij sobie :ninja:

pisze tak jak wynika z 1 postu
chopy, ale skoro słyszał właściciel szklanki na zaworach, znaczy że oleju za wiele nie miał, więc jak mu poszedł płyn do michy, to akurat jest ponad poziom. Miska olejowa ma określona pojemność, zapełnisz michę, to olej, czy inna ciecz napełnia skrzynię korbową, a ta mała nie jest, więc trza dużo wlać, żeby ją zapełnić, dlatego nie miał wysoko na bagnecie.


Tytuł: Odp: Zarżnąłem silnik... :D
Wiadomość wysłana przez: Tominator Czwartek, 29.05.2008, 20:01:38
ja na Twoim miejscu szukałbym 2.0 8V, naprawde fajny silniczek i myśle że ze swapem nie bedzie problemu albo 1.8 tylko 16V


Tytuł: Odp: Zarżnąłem silnik... :D
Wiadomość wysłana przez: raby Czwartek, 29.05.2008, 20:06:13
Leemarvin, co by nie bylo to tego dalo sie uniknac i wlasciciel
Cytat: kuczy
hmm.. a mi się wydaje, że nie obrażając, ale kolega sam sobie jest winien (ale mi odkrycie, co?)


Tytuł: Odp: Zarżnąłem silnik... :D
Wiadomość wysłana przez: abdul Czwartek, 29.05.2008, 21:26:15
Cytat: Tominator
szukałbym 2.0 8V, naprawde fajny silniczek

Ostatnio objechałem z 1.5 długości (do 120 km/h) golfa GTI z takim silnikiem co patrząc na dane techniczne wcale mnie nie zdziwiło a i Toledo lżejsze nie jest... Jak już wkładać 2.0 to 16V bo jeśli chłopak myślał o VR6 to docelowo 2.0 8V będzie kiepskie a i podatność na mody żadna. No chyba, że przejściowo ale jaki miałoby to sens??  :-\


Tytuł: Odp: Zarżnąłem silnik... :D
Wiadomość wysłana przez: xxxVIPxxx Czwartek, 29.05.2008, 22:10:51
Widzę że część ludzi nie rozumie o co chodzi..  :rotfl:

Silnik miałem zarżnąć tylko za szybko padł poprostu...  ;)

Narazie zrobiłem ok 300km i jest ok  :(  Więc silnik 1.8 8v jest nie do zarżnięcia  :'(  Teraz pojeżdże spokojnie może do końca września i pomyśle nad VR6

Co do 2.0 8 v to miałem.... ale dla 25km nieopłacalna jest przekładka silnika itp... a o 2.0 16v najlepszego zdania nie mam  ;D

Kuczy nie przeżywaj.... Tolek nie zginie napewno... jedynie jego serce może być inne (przecież jak serce ci padnie jest opcja transplantacji i nadal jesteś tym samym człowiekiem) taki OT  :P


Tytuł: Odp: Zarżnąłem silnik... :D
Wiadomość wysłana przez: DzieX Czwartek, 29.05.2008, 22:53:52
Kontynuując metaforę, to ja wolę dbać o swoje serce. Może po mojej śmierci nada się komuś innemu...


Tytuł: Odp: Zarżnąłem silnik... :D
Wiadomość wysłana przez: kuczy Piątek, 30.05.2008, 05:34:28
Cytat: xxxVIPxxx
Kuczy nie przeżywaj.... Tolek nie zginie napewno... jedynie jego serce może być inne (przecież jak serce ci padnie jest opcja transplantacji i nadal jesteś tym samym człowiekiem) taki OT   

Oj... to było tylko tak... - nie lepiej byłoby sprzedać tego 1.8 i kasę ze sprzedaży dołożyć do tego docelowego? w sumie patrząc na allegro kasa może nie porażająca... ale to tak mi się nasunęło tylko...

A że 1.8 (też mam takiego) są nie do zdarcia to większość ludzi mi mówiła, i twój przypadek jeszcze raz to potwierdził - very mnie to cieszy osobiście ;)


Tytuł: Odp: Zarżnąłem silnik... :D
Wiadomość wysłana przez: daniels81 Piątek, 30.05.2008, 07:10:01
Vip nie obraź się troche masz dziwne myslenie...nie lepiej bylo dbrać o silnik...potem go sprzedać w całości sprawnego i dopiero swap robić... mniej byś na tym stracił... oby Ci nawyk pewien nie został jak wsadzić nowy silnik....


Tytuł: Odp: Zarżnąłem silnik... :D
Wiadomość wysłana przez: raby Piątek, 30.05.2008, 11:33:45
Widze tu podobne myslenie jak ja - i to chyba zdrowe myslenie :-\
xxxVIPxxx, jak cie kiedys podziwialem za wklad pracy to teraz jest wprost przeciwnie!


Tytuł: Odp: Zarżnąłem silnik... :D
Wiadomość wysłana przez: woj Piątek, 30.05.2008, 21:21:56
przypomina mi się gostek z BMW co chciał tylko dorżnąć opony, a dorżną samochód (ten co się spalił od katalizatora) :rotfl:  :rotfl:  :rotfl:  :pub:


Tytuł: Odp: Zarżnąłem silnik... :D
Wiadomość wysłana przez: xxxVIPxxx Sobota, 31.05.2008, 01:26:54
Widze tu podobne myslenie jak ja - i to chyba zdrowe myslenie :-\
xxxVIPxxx, jak cie kiedys podziwialem za wklad pracy to teraz jest wprost przeciwnie!

Sorki ale troche leniwy jestem... i sam z siebie nie wymieniłbym silnika... jak by padł to by była motywacja do wymiany....

A teraz powiem tak... Silnik jest nadal w 100% sprawny :ok:  Już wiem co mu bylo... woda z bagnetu zniknęła... Jak wróciłem z poznania to dolałem pod domem olej i zapomniałem zakręcić korek.... zliczyłem kilka dużych kałuż i stąd ta woda... a płyn mi uciekł przez pękniety kruciec... nie widać było że cieknie bo odrazu parowała woda... A wode z oleju usunąłem w następujący sposób.. po rozgrzaniu silnika odkręciłem korek od wlewu oleju.... i pochodził sobie na otwartym korku troche i już wody nie ma w oleju.. Czyli narazie wszystko idzie zgodnie z planem... teraz tylko terzeba kase odkładać na mocniejszy silnik  :ok:  :ok:  :ok: