Internetowy Klub Seata

Witam jak w temacie odkręcając dzisiaj koło okazało się że w jednym z nich "obrobiła" się śruba zabezpieczająca :'(

Efekt jest taki, że w żaden sposób nie da się jej odkręcic no i jest problem.....

może ktoś z was miał już taki problem i ma jakiś patent na to?

dodam tylko, że jak kupiłem to auto to te śruby już tam były..... jak tylko uda mi się odkręcic to badziewie to pozakładam zwykłe .... :evil:

Trzeba wiercić chyba,  że jest dojście to mors albo jakiś duzy klucz hydrauliczny.

klucz hydrauliczny, nie podejdzie zacznijmy od tego że ta nakładka co się nakłada na śrubę się w niej obkręca  >:(

w pozostałych kołach normalnie odkrecam............

Te śruby masz na felgach aluminiowych czy stalowych - chodzi mi o to jaki jest do niej dostęp?
Przy stalówkach to słyszałem, że nacina się śrubę i wykręca zapierając o nacięcia...

To ją zbij albo przetnij jak jest dostęp...
Dobrym kluczem to tak ścisniesz że sok pójdzie ;)

pokaz fotke tego lub poszukaj taka sama na niecie to Ci powiem jak to wykrecic 8)

siedzi bardzo głęboko w aluminiowej feldze i dostęp do niej jest praktycznie zerowy :o



(http://img223.imageshack.us/img223/538/dscn0898vs1.jpg)[ (http://imageshack.us)

-adek, fotke "makro" łba sruby :-X

np: Wiercisz i wbijasz sześciokąt  łeb się ukręci  nie ma siły ;)

raby aparat mi padł  :'(

jeszcze powalcze jak się nie uda jutro wrzucę fotke makro tej śruby

Ja miałem tak samo - kupiłem auto przywiozłem i zobaczyłem dopiero w ten czas że na zimówkach są śruby zabezpieczające... Ale sposób jest bardzo prosty... Ja to robiłem z pomocą ojca,bo jest dużo łatwiej we dwóch niż jednego(pewniej że się nie poharata felgi)
A więc:
1) Bierzesz majzla i wbijasz go młotkiem w śrubę
2) Jak majzel siedzi mocno w śrubie to NA majzla zaciskasz(prostopadle) "morsa"
3) Następnie żeby była większa siła nacisku na rączkę morsa zakładasz jakąś rurę żeby przedłużyć ramie
4) Jak już to wszytko masz zrobione to jedna osoba wali młotem w majzel(cały czas wbijając go żeby nie wypadł), a druga osoba ciągnie morsa w dół odkręcając....;)

Tym sposobem można w 5min zdjąć wszystkie śruby zabezp. nawet w alusach nie uszkadzając ich...

 Bylo o tym ostatnio w autoświat poradniku, mozesz jeszcze pret wyszlifowac na taki ksztalt jak nasadka albo przyspawac druga srube do konca tej i wtedy odkrecic. A jak sie nie uda to do slusarza i wyjmie to raz dwa. :)

troche mnie uprzedziles a ja wolalem zobaczyc ksztalt nasadki i podac gotowa odpowiec z fotkami 8)

mialem podobny problem z tym, ze u mnie nie bylo klucza do sruby zabezpieczajacej i musialem jakos sobie radzic. pomoglo dospawanie czegos do sruby i odkrecenie "zabka".
bylo strasznie duzo motki, zaraz znajde moj opis z innego forum wraz ze zdjeciem.

Napisano: Czwartek, 31.01.2008, 20:56:17

---

tak wygladala ta sruba:
(http://img105.imageshack.us/img105/1729/img2016pw4.jpg)

pojechalem do znajmego, ktory ma miga. stwierdzil, ze najpierw pasuje cos przyspawac do srodka tej sroby, a dopiero pozniej wlasciwa nakretke. dospawal tulejke, zlapal ja zabka i tulejka sie skrecila - byl za miekka.
nastepny pomysl - wpic w te tuleje srube, obspawac dla pewnosci i odkrecic. ucielismy wiec skrecona czesc tuleji, sruba w srodek i proba odkrecenia - sruba sie urwala.
nastepnie proba z nasadka. nabicie jej mlotem i obspawanie. nie mial jednak dobrego rozmiaru i byla moim zdaniem troche za luzna. nie udalo mu sie obspawac, bo zly material.
w koncu nawalil na chama migomatu, zlapal zabka i z bolem udalo sie odkrecic. pare rys powstalo na feldze, ale dobrze, ze sie udalo. felgi i tak beda szly do malowania.

tak wyglada sruba "po robocie" :
(http://img413.imageshack.us/img413/6403/img2017xd9.jpg)


Napisano: Czwartek, 31.01.2008, 20:57:37

---

albo dobrze miec nasadke uniwersalna. nie moge znalezc linka do niej, ale chodzi o cos takiego, co ma w srodku wiele szesciokatnych precikow, dzieki czemu dopasowuje sie chyba do kazdego rodzaju sruby.

ok panowie dzięki za porady, problem rozwiązany, odkręciłem to badziewie w ten sposób że włożyłem rurkę i przyspawałem ją w środku do śruby odrazu wywaliłem te śruby na złom..... koniec z takimi wynalazkami :evil:

Dzięki wszystkim, temat zamknięty ;D

ukręciłem dziś łeb śrubie, co radzicie? Dospawać nie ma do czego, felge oczywiście idzie zdjąć. Może ktos zna magika z Bydgoszczy kto się tego podejmie? W warsztatach tylko mówia: "rozwiercenie i wymiana piasty i łożyska" 200zł :(
Gdybym chciał rozwiercać to jakim wiertłem (średnica) i co dalej? Najlepiej żeby nie trzeba było gwintować bo nie mam czym.

http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=365894133
raz próbowałem czymś takim i zadziałało... może w Twoim przypadku też zadziała

Dzieki KYS nie wpadłem na taki pomysł, jak mi Zyga4don nie pomoze ze swoim znajomym mechanikiem to spróbuje tego rozwiązania. :pub:

Napisano: Wtorek, 08.07.2008, 23:08:42

---

Śruba odzyskana bez problemu, dospawano inną śrube migomatem i wykęcono. Kupiłem tylko nowa szpilkę i po problemie. Koszt pracy mechanika 15zł

Witam serdecznie!!! Wszystkich posiadaczy cudnego autka - Seat!!!

Pozdrawiam i proszę zarazem o pomoc gdyż jestem nowa i nie za bardzo wiem gdzie pisać.

Mam problem ze śrubami zabezpieczającymi na felgi aluminiowe - zgubilam nakladkę. Sruby zakupione w serwisie seata - oryginalne. posiadam pudelko, rachunek, nr seryjny itp itd. Seat odmówił dorobienia nakladki gdyz powiedzial iż oni tego nie robią i nie ma takiej mozliwości zeby to dorobić. Oczywiscie srub z felg tez nie zdjęli, a musze je zdjąc gdyz wyjezdzam za granice za dwa tygodnie i nie bardzo chcialabym miec jakies niespodzianki na drodze z kolami.

Byłam juz chyba w 10 warsztatach wszyscy rozkladają rece a jeden powidzial ze sie podejmie ale felgi na bank zniszczy.

Pomóżcie co mam robic moze ktos ma taką nakladkę

mam zdjęcie ale nie wiem jak wrzucic zeby moc pokazac srube.   ;D

przeczytaj prosze regulamin forum
instrukcja wklejania zdjec tez jest na forum
http://klubseata.pl/forum/index.php?topic=5476.0

dospawaj cos i odkrec. tak jak na poprzedniej stronie jest to opisane.

No to zabralem sie dzis za wymiane kol na zimowe, niby nic skomplikowanego, odkrecic kilka srub i zakrecic ale nie tym razem :ninja: oczywiscie wszystko w domowych warunkach.
Bilans takiej zabawy to zmarnowane kilka h, zniszczone 2 nasadki, gumowa raczka klucza i 2 sruby poszly na smietnik.

Przy odkrecaniu byl taki smrod jak przy spawaniu metalu. W 2 kolach po 1 srubie nie dalo sie za nic ruszyc az zjechalo lby w nich. Z 1 nasadki zrobilo sie jajko, 1 pekla, a klucz oryginalny + rura 1m poscinal lby srub.
Zakrecilem sruby i pojechalem do znajomego mechanika bo liczylem ze tylko spawarka pomoze, niestety nie mial czasu, wolny termin za 2 dni. No przeciez nie bede jezdzil z 1 zimowka z przodu i 1 z tylu i to po przekatnej :o
Pojechalem wiec na wulkanizacje gdzie mi tak te kola dokrecili i kazalem teraz odkrecac.
No i oczywiscie dali rade takim ciekawym kluczem:
zestaw wykrętaków do śrub
http://allegro.pl/item838825453_zestaw_wykretakow_do_srub_3_8_yato_0603.html
wgryza sie to w srube i po problemie :-X
kosztowalo mnie to 10 zl za 2 nowe sruby ;)

Witaj a nie lepiej jest coś przyspawać do śruby i wtedy ją odkręcić ja tak robiłem

adi, do kogo to piszesz?
spawanie do sruby przy alumach to juz ostatecznosc :-X
jest mniej ryzykowny

Nie jest to moze najlepszy sposob, ale jak kolega mial taki problem to pojechal do jakis magikow i oni zrobili rzecz nastepujaca: Odkrecili wszystkie inne sruby ktore trzymaly kolo i pojechali sie przejechac kawalek, po przejazdzce sruba juz byla w miare luzna i dalo sie ja wykrecic...dosyc ryzykowne i sam moze bym sie nie pisal na cos takiego ale wiem ze sie udalo wiec pisze..