Internetowy Klub Seata

Witam

Walcze od dłuższego czasu ze zbyt dużym spalaniem w korkach i zauważyłem ostatnio dziwne wskazania spalania chwilowego.

Wiem, że nie wszyscy ufają kompowi ale jeśli chodzi np o spalanie średnie to u mnie zawsze błąd miesci się w 0.1 litra !! dlatego martwi mnie pewna zalezność.

Jak hamuję silnikie to tak do 2000 obrotów spalanie pokazuje 0 a potem sobie zaczyna dawkować - czyli rzecz pewnie normalna. Ale problem zaczyna się gdy hamuje na loozie bo wtedy komp pokazuje mi takie spalanie przy poniższych prędkościach.

100 km/h - ok 1-1.5 czyli tak jak na jałowym przy postoju
  60 km/h - ok 2
  40 km/h - ok 2.5
  20 km/h - ok 5
  10 km/h - ok 10 !!

...no i poniżej tej prędkości wskakiwało nagle spalanie jak dla postoju czyli ok 1.0 dla nagrzanego silnika.

Można by to było tłumaczyć bezwładnością komputera ale np jak jadę z lekkiej górki i na tym luzie cały czas toczę się te 10km/h to non stop pokazuje tak 8-12l i w tym właśnie upartuję przyczyny zbyt dużego wzrostu spalania w korkach bo właśnie wtedy się dotaczamy co chwilę do auta.

W czym może tkwić przyczyna?? Możecie looknąć jak to u Was wygląda??
Może to być kwestia np walniętego potencjometru przy przepustnicy??
Bo sonda i przepływka są raczej ok.

PS: Nawet przy najmniejszym ruchu w mieście jadąc te 10-15km auto nie jest w stanie spalić mniej niż 9-10 litrów a co udaje sie np ojcu w Mondeo 2.5 V6 z automatem  :o a jak są duże korki to czasami spalanie dochodzi do 20 litrów !! by potem spać np do 15 jak już się rozluźni.

Z góry dzięki za odpowiedź.

Wskazaniami na luzie się nie przejmuj, on ma jakiś głupi przelicznik w stosunku do prędkości. Mam takie same objawy :) Dlatego zawsze dojeżdżam na biegu, mimo wszystko.

Dzięki ale mnie nie pocieszyłeś teraz bo to by oznaczało że on musi mi tyle palić w korkach :D

No ja też na biegu dojeżdzam ale jak mi zejdzie już do tych powiedzmy 1500 obr to siłą rzeczy resztę drogi musze się dotoczyć na loozie.
Może ktoś kto ma AFT lub auto z tych samych lat jeszcze oblooka.

Kolega ma AFT w Cordobie i ostatnio mi sie skarżył że ta jego furka idiotycznie się zachowuje: w korkach z włączonym na max ogrzewaniem, światłami, audio itd 14l mu spalił a na trasie jak się wlekł 80-90km/h to 6,5l !!! Rozbieżność - kosmos jak dla mnie. Tak samo mu b.dużo spalił jak jeździł przez jakiś czas na krótkich odcinkach z niedogrzanym silnikiem ale on ma mineralny olej i tak juz musi być.

bo to jest spalanie na kilometry, a jak gdzieś czytałem to 1 bieg jest bardzo paliwożerny, w korkach rusza się z 1
moge się mylić ale to chyba o to może chodzić kompowi...

Ale tu nie chodzi o pierszy bieg bo looz to looz :) Nie chodzi o spalenia przy ruszaniu bo wiadomo, że jest kosmiczne ale przy hamowaniu/dojeżdżaniu na loozie.

A co do rozbieżności to mi normalnie w miescie pali tak 9.5-11 ale teraz są mega korki na mojej trasie i pali tak 11-15 :/
A jeśli chodzi o trasę to przy stałej prędkści 80-90 to mi pali tak 5.0-6.0 więc nawet rewelacyjnie bym powiedział :)

Szczerze mówiąc nie załamuje mnie to spalenie bo producent podaje chyba 10.9 dla miasta i jak czytam wątek poświęcony spalaniu to te 1.4 palą tak 8-10 po mieście a 1.6 tak 9-12 a jak są na gaz to i 14 potrfią łyknąć. Chodzi mi o to, że np kumplowi, który jeździ podobną traską escortem 1.4 (60KM) pali ok 7, w korkach ok 8 a w mega korkach ok 9 a u mnie %owe rozbieżności są znacznie większe i to mnie niepokoi.

7-9 a 9-15 to jednak jest różnica.

Abdul, no to jedyne rozwiązanie to pojechać z podpiętym vagiem taką trasę, logując co się da i potem w to popatrzeć. :)

Sprawdz Map Sensor w kolektorze dolotowym, wyczyść HFM5, bo chyba taką masz przepływkę, może ona ECU robi w buca.
A krokowy też może być uwalony, bo bieg jałowy głównie zależy od tego sterowania.
Silnik krokowy masz w przepływomierzu, elektroniczny, czy osobny kanał jest?

Map Sensor?? W kolektorze dolotowym z czujników zauważyłem czujnik temp powietrza dolotowego (to jest to samo??) Ale nawet jeśli to już go wymieniałem.

Co do przepływki to czyściłem już te 2 czujniczki (wygladają jam małe oporniki na prostych nóżkach :) ) Podmieniałem też przepływke od innego AFT i spalanie takie samo ale akurat nie lookałem wtedy na chwilowe...

Silnik krokowy w przepływomierzu?? O przepustnicę Ci chyba chodziło :) No chyba na niej jest - od strony przegrody. Ale obroty mi dobrze trzyma. Wiem, że gdzieś w przepustnicy jest poetncjometr i z niego też korzysta komp - może on jest uwalony ale jak się do niego dobrać to nie mam pojęcia.

Przyglądałem się też ssaniu to tak po paru minutach obroty wskakują z 1000 na te 800 więc ta kwestia jest ok.

Może faktycznie MFA przy pewnych obrotach na loozie dzieli stałą dawkę paliwa przez prędkość bo jak tak popatrzeć to każde 2krotne zminiejszenie prędkości powoduje 2krotne zwiększenie chwilowego spalania.

A powiedzcie mi jakie mielibyście spalanie gdyby ustawić Was na prostą bez korków i świateł i na zimnym silniku przejechalibyście z 10 km nie kręcąc auta więcej jak 3000 obt.?? Bo u mnie poniżej 9 litrów ciężko zejść.

W oogole zaczałem już rozkminiać temat termostatu ale wg ciepłoty rurek jest wszystko ok a w miescie już po 5km wskasówka stoi pionowo i ani drgnie. Ale własnie wróciłem z ryb i powiedzmy ze zrobiłem na pustej trasie ok 15km i wskazówka cały czas była przy pierwszej cienkiej kresce. Jedynie jak się zatrzymałem to zaczynała iść do pionu by potem znowu wrócić jak nabrałem prędności. Z tego wynikałoby jednak, że termostat nie trzyma i że to zwiększone spalanie może być przez niedogrzanie silnika.

Co ciekawe w miescie już po 8-10km olej mam 80 stopni a teraz tak po 15km miał zaledwie 60. Co prawda te 15km trochę szybciej zrobiłem niż 10 po mieście ale jednak różnica jest spora  :-\

Abdul, jak sie zatrzymasz na gorce, luz i puscisz hamulec, samochod sie rozpedza to pokazuje wieksze spalanie?

Z tego co pamietam to tak ale za pol godziny bede jechac to sprawdze.
Troche pojezdzilem teraz po pustym miescie i na roznych odcinkach spalanie 10 do 12 l  :-[
Ale ewidentnie widac ze wskazowka temp idzie na swiatlach do pionu a jak potem mam ze 2 km prostej to spada do pierwszej kreski...

czyli termostat nie trzyma... (otwiera sie za wczesnie)
ale u mnie to nie wplywalo na spalanie

Ja miałem takie kino jak miałem zalany komputer sterujący silnikiem średnia spalania rosła w zastraszającym tempie.

Raby: sprawdziłem i na loozie z górki wskakuje na te 10 by wraz z prędkością spadać także TTTM
Nerwus: Wymieniłeś czy wysuszyłeś?? :) Ale w lecie miałem to samo :)

nie wiem czy MFA tak dziala ale ponizej pewnej predkosci komp sie przestawia na spalanie L/h a nie L/100km
przynajmniej kompy z allegro maja taka funkcje

No tu tez raczej wskakuje ale to jest własnie ten 1 litr a nie 10 :) Przeciez na 10 litrach przez godzine w ujedziesz w trasie ze 150 km gdzie silnik się wiecej napracuje nizn a postoju. No może tak już se dzieli.

Wymienie termostat to zobaczymy czy i o ile spadnie spalanie. Wiem, że u Ciebie nie zmieniło się ale wszedzie się pisze, że niedogrzany silnik więcej pali więc może u mnie coś to da. No i to większe średnie spalanie bierze się pewnie z tego, że on wolniej dochodzi do temperatury przy której spalanie już się normuje, co przy którkich odcinkach znacznie wpływa na średnie - oby  :-\

Kompy powinny tak liczyć na luzie - na postoju! - bo niby jak miałyby przeliczyć to na kilometry ;-)
No i teraz odpowiedź dla Abdula z pierwszego postu:
Maiłeś wątpliwości, ze przy stówie na luzie pokazuje 1l, a przy 10km/h 10l - i wg mnie wszystko jest ok!
Dlaczego?
Ano - spalanie na luzie na postoju ok 1l/h, jeśli auto się porusza - to komp przelicza na kilometry - skoro toczy się stówką to w godzinę spali 1 l i przetoczy się 100 km - wynik - 1l/100km! A jak się toczy 10km/h - to przez godzinę spali cały czas ten 1 litr - a przejedzie dystans 10 razy mniejszy - stąd w przeliczeniu na kilometry 10 razy większe spalanie!!
Także podane w pierwszym posie wyniki uważam za poprawne w granicach błędu ;-)

No popatrz jakie to proste się okazuje  8)

Cześć wszystkim.
Mam następujące pytanie(problem). Ostatnio coraz częściej na wyświetlaczu w czasie postoju na biegu jałowym spalanie chwilowe nie spada mi na 0.0 l/100km. Oczywiste jest to rano, gdy musi sobie zwiększać dawkę na zimnym. Ale po południu nawet jak jest rozgrzany, czasem pokazuje mi jakieś tam spalanie chwilowe. Różnie, np: 2.1, 5.7, 6.8 l/100km. Nie są to wartość jak przy porannym rozruchu na zimnym, tzn. ok. 20, 30 l/100km. Czy to jest normalne? Czy blokuje się coś w czujniku pedału gazu? Czy może mieć to wpływ na spalanie? Może trzeba wcześniej wymienić filtry? Czas na nie przypada ok. sierpnia. Ilości kilometrów nie przekraczam.
Z góry wielkie dzięki za porady.


od KYS: Używaj opcji szukaj! Scaliłem.

To akurat nie ma nic wspólnego. Info o spalaniu jest brana z ECU. Sprawdź jaka jest dawka paliwa na postoju podczas tych wariactw i jak jest OK.

Spalanie na luzie 0,7L/h na światłach 0,8L z klima 1L spalanie na ciepłym silniku bo na zimnym nie warto patrzeć. O pokaże przy hamowaniu silnikiem.

Na postoju nie zmienia Ci wskazania z l/km na l/h :?:

Jak to sprawdzić? VAG? Jak powinna być ta dawka dla silnika ASV? Będzie to na VAG jako wartość zalecana?
Na postoju mam cały czas l/100km. To raczej zależy od tego, że w tym kompie tak jeszcze było. W nowszych się przełączało na postoju na l/h.
Może to być przepływka?

Nie wszyscy mają ten luxus.
Tak VAG , chyba coś koło 3mg. Nie tyle istotna jest wartość, co niezmienność. Sprawdź, czy podczas skoków wskazania spalania dawka jest stała. Jeśli tak to szaleje komp pokazujący spalanie. A może czujnik prędkości?
I jeszcze jedno. Jeśli odczyty różna od zera są tuż po zatrzymaniu , ale spadają do zera to raczej  jest to normalne. U mnie tuż po odpaleniu pokazyuje przeważnie spalnie takie jak średnie pomimo, że jeszcze nie ruszyłem.

Odczyty różne od zera są nawet z 1min po zatrzymaniu. Zatrzymuję auto, otwieram bramkę i garaż, wracam a wartości jak stały tak stoją. U mnie po odpaleniu też pokazuje to średnie jako chwilowe, a po ruszeniu się zmienia. Może faktycznie coś z tym czujnikiem prędkości. I znów VAG mnie czeka  :'(

Aż dziś sprawdzę jak będę wracał do domu.
To takie moje luźne przypuszczenie.
Wartości po zatrzymaniu skaczą, czy pozostają na tej samej wartości?

Załóżmy, że dojeżdżam ze spalaniem 4.8l/100km. Staję i tak zostaje do ponownego ruszenia  :-\  Dodam jeszcze, że od zimy już 2 razy mi się zdarzyło, że zauważyłem wyraźne zawieszenie się wyświetlacza, tzn. po odpaleniu zgasł i tyle. Pokazywało tylko godzinę. Po dojechaniu do domu, zresetowałem ustawienia radia i jakoś ruszyło. Ale ilość km od ostatniego kasowania na wyświetlaczu dużym była jakieś 5km mniejsza od tych na liczniku dziennym na desce rozdzielczej. To tyle co właśnie przejechałem z pracy do domu. Za drugim razem mi się normalnie odpalił, ale przełączył na średnie spalanie, a jak przełączałem na chwilowe to po chwili znowu się przełączał na średnie  :-X  :-\ . Nie wiem o co kaman  :?:  Teraz znów patrzę na wyświetlacz i znów ilość km mniejsza o jakieś 2km od tego dziennego na desce. Nawet nie zauważyłem żadnej zwiechy wyświetlacza :evil: HELP :-[

Dokładnie mam tak samo. Co do ginącego przebiegu to może coś nie łączy na radiu/kompie.

Nie martwi i nie zastanawia Cię to :?:  :-\

Jeżeli nie ma przełączania z l/km na l/h to raczej ciężko podać ile pali na 100km podczas postoju...

W rozsądnym sprzęcie wyskoczą np --,- , a nie 30l/100km. Już lepiej jakby pokazqał 0l/100km. Nie straszy tak.
Od tego mi silnik nie padnie, blacha nie zgnije, więcej przez to nie pali, to czym się martwić. W końcu to wskaźnik.

Jak nie ma opcji pokazania l/h to moim zdaniem rozsądne jest, że pomiar "zawiesza się" do momentu ruszenia samochodem  ;)

Mnie tam wszystko jedno, ale na VAGu jest gdzieś odczyt spalania w l/h

Jest testowaliśmy to podczas jazdy ale nie podobało mi się bo pomiary były wyświetlane ze sporym opóźnieniem kilkudziesięciu sekund.

moze ECU tak to podaje bo nie ma kompa pokladowego
kiedys u siebie to sprawdze na vagu ale komp ladnie mi wyswietla spalanie :-\