Internetowy Klub Seata

Techniczne => Ogólne => Wątek zaczęty przez: mariposa1 Środa, 05.09.2007, 22:52:36



Tytuł: hamowanie silnikiem
Wiadomość wysłana przez: mariposa1 Środa, 05.09.2007, 22:52:36
czesc mam pytanie: co sadzicie o wplywie hamowania silnikiem na skrzynie biegow i ogolnie na bryke? mile widziane wszelkie sugestie  na ra


Tytuł: hamowanie silnikiem
Wiadomość wysłana przez: And280 Środa, 05.09.2007, 23:23:21
wg mnie na silnik ani na skrzynie nie ma to zlego wplywu o ile nie przesadza sie i nie wbija mniejszego biegu przy 4 tys obr, a tak poza tym to hamujac silnikiem samochod nic nie pali:)


Tytuł: hamowanie silnikiem
Wiadomość wysłana przez: raby Czwartek, 06.09.2007, 00:45:19
nie ma to zadnego zlego wplywu a nawet jest korzystne i czasami nawet zalecane


Tytuł: hamowanie silnikiem
Wiadomość wysłana przez: corass Czwartek, 06.09.2007, 10:18:39
i zawsze masz samochód na biegu, w razie niebepieczeństwa mozesz przyspieszyc odrazu, a jak slisko to tez nie slizgasz sie jak na lyzwach  :)


Tytuł: hamowanie silnikiem
Wiadomość wysłana przez: raby Czwartek, 06.09.2007, 10:56:33
w zimie na sliskim lepiej nie chamowac silnikiem bo latwo zblokowac kola i zgasic tym samym silnik  :neutral:


Tytuł: hamowanie silnikiem
Wiadomość wysłana przez: corass Czwartek, 06.09.2007, 21:16:16
hmm.. no tak ale jak nie masz ABS to chyba taka metoda lepsza niz deptac po hamulach? Ja rozumiem w zime przychamowywanie silnikiem w polaczeniu z hamulcami. Jak bedzie szklanka to lepiej wogule nie ruszac sie z domu  :ok:


Tytuł: hamowanie silnikiem
Wiadomość wysłana przez: KKKKris Czwartek, 06.09.2007, 22:04:07
Cytat: "raby"
w zimie na sliskim lepiej nie chamowac silnikiem bo latwo zblokowac kola i zgasic tym samym silnik

Hmmm.... Coś tu nie kumam... W jaki sposób hamowanie silnikiem zablokuje koła? Przecież silnik będzie się starał niedopuścić do tego. Jeśli obroty silnika zaczną spadać poniżej ok 900 to nawet zostanie zwiększona dawka paliwa, aby utrzymać obroty. Ja raczej zalecałbym na śliskim hamowaniw silnikiem niż hamulcami.


Tytuł: hamowanie silnikiem
Wiadomość wysłana przez: zlop Piątek, 07.09.2007, 02:33:41
Potwierdzam to co napisal KKKKris.


Tytuł: hamowanie silnikiem
Wiadomość wysłana przez: raby Piątek, 07.09.2007, 11:37:07
Cytat: "corass"
hmm.. no tak ale jak nie masz ABS to chyba taka metoda lepsza niz deptac po hamulach?
a wiesz co to hamowanie pulsacyjne? Prawie jak ABS  :los:
Cytat: "KKKKris"
Hmmm.... Coś tu nie kumam... W jaki sposób hamowanie silnikiem zablokuje koła? Przecież silnik będzie się starał niedopuścić do tego. Jeśli obroty silnika zaczną spadać poniżej ok 900 to nawet zostanie zwiększona dawka paliwa, aby utrzymać obroty.
a no w taki sposob ze silnik hamuje (troche) ale jak potrzebujesz szybko sie zatrzymasz to depczesz po hamulcu a na sliskim zablokowanie kol murowane! Czyli silnik zgasnie (zadna dawka paliwa go nie uratuje) a to nie jest bezpieczne  :chytry:
Cytat: "KKKKris"
Ja raczej zalecałbym na śliskim hamowaniw silnikiem niż hamulcami.
no jezeli masz na to kilkaset metrow a nie 10 np  :chytry:
na krotkim dystansie zawsze sprzeglo wciskam pierwsze (czyli wbrew przyjetej zasadzie) i hamowanie pulsacyjne - TYLKO i wylacznie!


Tytuł: hamowanie silnikiem
Wiadomość wysłana przez: Gizmo Piątek, 07.09.2007, 11:41:51
Cytat: "raby"
a no w taki sposob ze silnik hamuje (troche) ale jak potrzebujesz szybko sie zatrzymasz to depczesz po hamulcu a na sliskim zablokowanie kol murowane

racja ale temat jest o hamowaniu silnikiem,a nie o hamowaniu silnikiem i hamulcami :)
zaraz mnie sie oberwie ;)


Tytuł: hamowanie silnikiem
Wiadomość wysłana przez: raby Piątek, 07.09.2007, 11:51:08
Cytat: "Gizmo"
racja ale temat jest o hamowaniu silnikiem,a nie o hamowaniu silnikiem i hamulcami  
a jak hamujesz przy swiatlach w miescie np to silnikiem juz nie?  :chytry:


Tytuł: hamowanie silnikiem
Wiadomość wysłana przez: Gizmo Piątek, 07.09.2007, 11:54:52
Cytat: "raby"
a jak hamujesz przy swiatlach w miescie np to silnikiem juz nie

nie, wtedy juz mam wcisniete sprzeglo ;) staram sie rzadko uzywac hamulca, hamuje tylko silnikiem i poprzez redukcje niemal do 0.
nie wiem ile w tym prawdy, ale gdzies slyszalem powiedzenie ze dobry kierowca rzadko uzywa hamulca, i jakos sie to we mnie zakorzenilo.


Tytuł: hamowanie silnikiem
Wiadomość wysłana przez: raby Piątek, 07.09.2007, 11:57:07
napisales:
Cytat: "Gizmo"
nie, wtedy juz mam wcisniete sprzeglo

a pozniej
Cytat: "Gizmo"
staram sie rzadko uzywac hamulca, hamuje tylko silnikiem i poprzez redukcje niemal do 0.
czegos tu nie rozumiem  :niewiem:
zamotales sie chyba :P


Tytuł: hamowanie silnikiem
Wiadomość wysłana przez: Gizmo Piątek, 07.09.2007, 12:05:10
Cytat: "raby"
czegos tu nie rozumiem


 polapalem sie. moja wypowiedz odnosnie wciskania sprzegla byla na czas zimy, a hamowanie silnikiem latem,  Ty pisales o blokowaniu kół zimą do tego odpisalem, a wciskanie sprzegla latem.


Tytuł: hamowanie silnikiem
Wiadomość wysłana przez: raby Piątek, 07.09.2007, 12:08:24
Cytat: "Gizmo"
staram sie rzadko uzywac hamulca, hamuje tylko silnikiem i poprzez redukcje niemal do 0.
mam ta sama technike jazdy  ;-) regukuje biegami do 2
ale w zimie (lod, snieg, bloto) zadko...
Cytat: "Gizmo"
chol...ra chyba sie gubie ehhh starość
 :pub:


Tytuł: hamowanie silnikiem
Wiadomość wysłana przez: Nice Piątek, 07.09.2007, 12:11:53
a tak ogolnie to czy nie ma juz tematu o hamowaniu silnikiem??


Tytuł: hamowanie silnikiem
Wiadomość wysłana przez: raby Piątek, 07.09.2007, 12:15:53
Cytat: "Nice"
a tak ogolnie to czy nie ma juz tematu o hamowaniu silnikiem??

http://klubseata.pl/forum/index.php?topic=5804.0&highlight=hamowaniu+silnikiem


Tytuł: hamowanie silnikiem
Wiadomość wysłana przez: KKKKris Piątek, 07.09.2007, 14:39:37
Cytat: "raby"
a no w taki sposob ze silnik hamuje (troche) ale jak potrzebujesz szybko sie zatrzymasz to depczesz po hamulcu

Dokładnie jak napisał Gizmo. Przy szybkim hamowaniu wciskam sprzęgło.
No i cała dyskusja jest o hamowaniu silnikiem, a nikt nie hamuje silnikiem jak ma 10m, nawet latem. A co do zimy, to znacznie częściej hamuję silnikiem, trudniej wtedy o zablokowanie kół. Chociaż raz bym się przewiózł do rowu. Przy ok -30st wcisnąłem sprzęgło i samochód zaczął tanczyć. Później się dowiedziałem, że przy takim mrozie, tuż po ruszeniu rano olej w tylnym moście może zablokować koła na lodzie.


Tytuł: hamowanie silnikiem
Wiadomość wysłana przez: mariposa1 Piątek, 07.09.2007, 19:46:43
w tym linku jest mowa o zuzyciu paliwa podczas hamowania silnikiem a ja pytalem o wplyw na skrzynie biegow i silnik


Tytuł: hamowanie silnikiem
Wiadomość wysłana przez: corass Piątek, 07.09.2007, 22:59:59
Cytat: "raby"
a wiesz co to hamowanie pulsacyjne? Prawie jak ABS :los:


Kurde nie wiem. Ale na takiej super stronie google.pl było napisane, że to coś jak puls u człowieka, tylko w samochodzie pulsujesz pedałem hamulca... :czytaj:

A hamowanie silnikem chyba nie ma skutków ubocznych poza odgłosem silnika  :ok:
Oczywiście rozumiem, że sprzęgła używasz właściwie podczas zmiany biegu :)


Tytuł: hamowanie silnikiem
Wiadomość wysłana przez: Leemarvin Sobota, 08.09.2007, 12:19:57
Cytat: "raby"
w zimie na sliskim lepiej nie chamowac silnikiem bo latwo zblokowac kola i zgasic tym samym silnik  :neutral:

No to chłopie pojechałeś teraz? Udała Ci się kiedykolwiek taka sztuka?
Jak możesz zablokować silnikiem koła? Owszem jeśli wrzucisz z piątego biegu przy 150 na drugi, to tak, ale wałki wyjdą bokiem wtedy, to się zablokuje, innej możliwości nie ma.
Oooo i jeszcze o krawężnik, to też go zdusisz, ale nie na prostej drodze, redukując na niższy bieg, nie ma szans żeby tak zdławić silnik.
Cytat: "KKKKris"
Przy ok -30st wcisnąłem sprzęgło i samochód zaczął tanczyć. Później się dowiedziałem, że przy takim mrozie, tuż po ruszeniu rano olej w tylnym moście może zablokować koła na lodzie.

Czyżby Cordoba z tylnym napędem? :satan:


Tytuł: hamowanie silnikiem
Wiadomość wysłana przez: Jurij Sobota, 08.09.2007, 12:51:08
Czy wy kiedyś jeździliście kiedyś po śniegu? Często stosowane hamowanie silnikiem w zimę w górach jest prawidłowym postępowaniem w aucie bez ABS. Ale można łatwo się przejechać jeśli zredukuje się za nisko na bardzo śliskiej nawierzchni. Wtedy pewny poślizg bo koła może nie blokują się całkowicie ale obracają z prędkością właściwą dla wolnych obrotów danego biegu a samochód porusza się szybciej czyli co - poślizg. Ale sytuacja ta może mieć miejsce tylko wtedy jak jest ślisko czyli jak przyczepność jest mniejsza niż opory stawiane przez silnik - no i oczywiście musi być spora redukcja. Jak ktoś nie wierzy - zapraszam do mnie w góry w zimę. Emocje gwarantowane - drogi na biało, nic nie posypane górki całkiem całkiem a jaka radocha z mieszczuchów jak się ich z rowu wyciąga :mrgreen:


Tytuł: hamowanie silnikiem
Wiadomość wysłana przez: KKKKris Sobota, 08.09.2007, 13:53:04
Cytat: "Leemarvin"
Czyżby Cordoba z tylnym napędem?


Nieee! To taka przestroga dla innych, którym może się trafić jazda z napędem na tył.


Tytuł: hamowanie silnikiem
Wiadomość wysłana przez: Leemarvin Sobota, 08.09.2007, 15:32:20
Cytat: "Jurij"
Czy wy kiedyś jeździliście kiedyś po śniegu? Często stosowane hamowanie silnikiem w zimę w górach jest prawidłowym postępowaniem w aucie bez ABS. Ale można łatwo się przejechać jeśli zredukuje się za nisko na bardzo śliskiej nawierzchni. Wtedy pewny poślizg bo koła może nie blokują się całkowicie ale obracają z prędkością właściwą dla wolnych obrotów danego biegu a samochód porusza się szybciej czyli co - poślizg. Ale sytuacja ta może mieć miejsce tylko wtedy jak jest ślisko czyli jak przyczepność jest mniejsza niż opory stawiane przez silnik - no i oczywiście musi być spora redukcja. Jak ktoś nie wierzy - zapraszam do mnie w góry w zimę. Emocje gwarantowane - drogi na biało, nic nie posypane górki całkiem całkiem a jaka radocha z mieszczuchów jak się ich z rowu wyciąga :mrgreen:


Ludzie, to nie silnik nadaje prędkość obrotową kół, ale odwrotnie, to koła przekazują napęd na wałek wyjściowy skrzyni biegów, koła zębate redukują prędkośc obrotową i przekazują na wałek główny skrzyni, później na sprzegło i na wał, więc obroty silnika uzależnione są od prędkości obrotowej kół, nie ma możliwości żeby zablokować koła przy hamowaniu silnikiem, ani też żeby koła kręciły się wolniej niż leci droga. Taka opcja jest w przypadku pomyłki i redukcji z piątego, ewentualnie czwatrego biegu na drugi, ale to już nie jest hamowanie silnikiem tylko uszkodzenie skrzyni.


Tytuł: hamowanie silnikiem
Wiadomość wysłana przez: Jurij Sobota, 08.09.2007, 20:44:23
Cytat: "Leemarvin"
Cytat: "Jurij"
Czy wy kiedyś jeździliście kiedyś po śniegu? Często stosowane hamowanie silnikiem w zimę w górach jest prawidłowym postępowaniem w aucie bez ABS. Ale można łatwo się przejechać jeśli zredukuje się za nisko na bardzo śliskiej nawierzchni. Wtedy pewny poślizg bo koła może nie blokują się całkowicie ale obracają z prędkością właściwą dla wolnych obrotów danego biegu a samochód porusza się szybciej czyli co - poślizg. Ale sytuacja ta może mieć miejsce tylko wtedy jak jest ślisko czyli jak przyczepność jest mniejsza niż opory stawiane przez silnik - no i oczywiście musi być spora redukcja. Jak ktoś nie wierzy - zapraszam do mnie w góry w zimę. Emocje gwarantowane - drogi na biało, nic nie posypane górki całkiem całkiem a jaka radocha z mieszczuchów jak się ich z rowu wyciąga :mrgreen:


Ludzie, to nie silnik nadaje prędkość obrotową kół, ale odwrotnie, to koła przekazują napęd na wałek wyjściowy skrzyni biegów, koła zębate redukują prędkośc obrotową i przekazują na wałek główny skrzyni, później na sprzegło i na wał, więc obroty silnika uzależnione są od prędkości obrotowej kół, nie ma możliwości żeby zablokować koła przy hamowaniu silnikiem, ani też żeby koła kręciły się wolniej niż leci droga. Taka opcja jest w przypadku pomyłki i redukcji z piątego, ewentualnie czwatrego biegu na drugi, ale to już nie jest hamowanie silnikiem tylko uszkodzenie skrzyni.

Czytaj ze zrozumieniem - czy ja gdzieś napisałem o zablokowaniu kół :neutral:  A co do tego aby koła kręciły się wolniej niż droga - powtarzam zapraszam w góry w zimę - zobaczysz - uwierzysz.... Aha i tekst - Ludzie, to nie silnik nadaje prędkość obrotową kół- może krasnale :mikolaj:


Tytuł: hamowanie silnikiem
Wiadomość wysłana przez: mariposa1 Sobota, 08.09.2007, 23:40:20
w zimie i na snieg nie ma jak to opony z kolcami


Tytuł: hamowanie silnikiem
Wiadomość wysłana przez: Leemarvin Niedziela, 09.09.2007, 03:51:57
Cytat: "Jurij"
Cytat: "Leemarvin"
Cytat: "Jurij"
Czy wy kiedyś jeździliście kiedyś po śniegu? Często stosowane hamowanie silnikiem w zimę w górach jest prawidłowym postępowaniem w aucie bez ABS. Ale można łatwo się przejechać jeśli zredukuje się za nisko na bardzo śliskiej nawierzchni. Wtedy pewny poślizg bo koła może nie blokują się całkowicie ale obracają z prędkością właściwą dla wolnych obrotów danego biegu a samochód porusza się szybciej czyli co - poślizg. Ale sytuacja ta może mieć miejsce tylko wtedy jak jest ślisko czyli jak przyczepność jest mniejsza niż opory stawiane przez silnik - no i oczywiście musi być spora redukcja. Jak ktoś nie wierzy - zapraszam do mnie w góry w zimę. Emocje gwarantowane - drogi na biało, nic nie posypane górki całkiem całkiem a jaka radocha z mieszczuchów jak się ich z rowu wyciąga :mrgreen:


Ludzie, to nie silnik nadaje prędkość obrotową kół, ale odwrotnie, to koła przekazują napęd na wałek wyjściowy skrzyni biegów, koła zębate redukują prędkośc obrotową i przekazują na wałek główny skrzyni, później na sprzegło i na wał, więc obroty silnika uzależnione są od prędkości obrotowej kół, nie ma możliwości żeby zablokować koła przy hamowaniu silnikiem, ani też żeby koła kręciły się wolniej niż leci droga. Taka opcja jest w przypadku pomyłki i redukcji z piątego, ewentualnie czwatrego biegu na drugi, ale to już nie jest hamowanie silnikiem tylko uszkodzenie skrzyni.

Czytaj ze zrozumieniem - czy ja gdzieś napisałem o zablokowaniu kół :neutral:  A co do tego aby koła kręciły się wolniej niż droga - powtarzam zapraszam w góry w zimę - zobaczysz - uwierzysz.... Aha i tekst - Ludzie, to nie silnik nadaje prędkość obrotową kół- może krasnale :mikolaj:

Może i krasnale, nie wiem jak tam u Ciebie jest, ale jakbyś doczytał to zdanie do końca to wykryłbyś tą subtelną różnicę, jednak nie zauważyłeś, cóż, polecam lekturę Dynamika i statecznośc pojazdów Kleczkowskiego.
Chyba że Ci na wektory rozrysować, to załapiesz, co?


Tytuł: hamowanie silnikiem
Wiadomość wysłana przez: Jurij Niedziela, 09.09.2007, 09:01:31
Cytat: "Leemarvin"
Cytat: "Jurij"
Cytat: "Leemarvin"
Cytat: "Jurij"
Czy wy kiedyś jeździliście kiedyś po śniegu? Często stosowane hamowanie silnikiem w zimę w górach jest prawidłowym postępowaniem w aucie bez ABS. Ale można łatwo się przejechać jeśli zredukuje się za nisko na bardzo śliskiej nawierzchni. Wtedy pewny poślizg bo koła może nie blokują się całkowicie ale obracają z prędkością właściwą dla wolnych obrotów danego biegu a samochód porusza się szybciej czyli co - poślizg. Ale sytuacja ta może mieć miejsce tylko wtedy jak jest ślisko czyli jak przyczepność jest mniejsza niż opory stawiane przez silnik - no i oczywiście musi być spora redukcja. Jak ktoś nie wierzy - zapraszam do mnie w góry w zimę. Emocje gwarantowane - drogi na biało, nic nie posypane górki całkiem całkiem a jaka radocha z mieszczuchów jak się ich z rowu wyciąga :mrgreen:


Ludzie, to nie silnik nadaje prędkość obrotową kół, ale odwrotnie, to koła przekazują napęd na wałek wyjściowy skrzyni biegów, koła zębate redukują prędkośc obrotową i przekazują na wałek główny skrzyni, później na sprzegło i na wał, więc obroty silnika uzależnione są od prędkości obrotowej kół, nie ma możliwości żeby zablokować koła przy hamowaniu silnikiem, ani też żeby koła kręciły się wolniej niż leci droga. Taka opcja jest w przypadku pomyłki i redukcji z piątego, ewentualnie czwatrego biegu na drugi, ale to już nie jest hamowanie silnikiem tylko uszkodzenie skrzyni.

Czytaj ze zrozumieniem - czy ja gdzieś napisałem o zablokowaniu kół :neutral:  A co do tego aby koła kręciły się wolniej niż droga - powtarzam zapraszam w góry w zimę - zobaczysz - uwierzysz.... Aha i tekst - Ludzie, to nie silnik nadaje prędkość obrotową kół- może krasnale :mikolaj:

Może i krasnale, nie wiem jak tam u Ciebie jest, ale jakbyś doczytał to zdanie do końca to wykryłbyś tą subtelną różnicę, jednak nie zauważyłeś, cóż, polecam lekturę Dynamika i statecznośc pojazdów Kleczkowskiego.
Chyba że Ci na wektory rozrysować, to załapiesz, co?
   
Wybacz ale wektory i lektura nie pomogą ci w warunkach zimowych. Mam takie doświadczenia za sobą i powtarzam zapraszam do nas - mamy tu taką górkę gdzie jak jest szklanka zjeżdza się delikatnie na trójce, dasz dwójkę jesteś w rowie chyba, że zdążysz wcisnąć sprzęgło wyprowadzić auto z poźlizgu i zjechać bez hamowania,a o dotykaniu hamulca w aucie bez ABS lepiej tam zapomnieć. Hmm a poza tym dlaczego w samochodach stosuje się system MSR (zapobiegający blokowaniu kół podczas redukcji biegu)


Tytuł: hamowanie silnikiem
Wiadomość wysłana przez: raby Niedziela, 09.09.2007, 13:51:17
Cytat: "Leemarvin"
No to chłopie pojechałeś teraz? Udała Ci się kiedykolwiek taka sztuka?
malo jeszcze widziales... nie zawsze teoria to to samo co praktyka!
A pozatym czytaj caly temat!


Tytuł: hamowanie silnikiem
Wiadomość wysłana przez: Leemarvin Niedziela, 09.09.2007, 14:43:11
Cytat: "Jurij"
Cytat: "Leemarvin"
Cytat: "Jurij"
Cytat: "Leemarvin"
Cytat: "Jurij"
Czy wy kiedyś jeździliście kiedyś po śniegu? Często stosowane hamowanie silnikiem w zimę w górach jest prawidłowym postępowaniem w aucie bez ABS. Ale można łatwo się przejechać jeśli zredukuje się za nisko na bardzo śliskiej nawierzchni. Wtedy pewny poślizg bo koła może nie blokują się całkowicie ale obracają z prędkością właściwą dla wolnych obrotów danego biegu a samochód porusza się szybciej czyli co - poślizg. Ale sytuacja ta może mieć miejsce tylko wtedy jak jest ślisko czyli jak przyczepność jest mniejsza niż opory stawiane przez silnik - no i oczywiście musi być spora redukcja. Jak ktoś nie wierzy - zapraszam do mnie w góry w zimę. Emocje gwarantowane - drogi na biało, nic nie posypane górki całkiem całkiem a jaka radocha z mieszczuchów jak się ich z rowu wyciąga :mrgreen:


Ludzie, to nie silnik nadaje prędkość obrotową kół, ale odwrotnie, to koła przekazują napęd na wałek wyjściowy skrzyni biegów, koła zębate redukują prędkośc obrotową i przekazują na wałek główny skrzyni, później na sprzegło i na wał, więc obroty silnika uzależnione są od prędkości obrotowej kół, nie ma możliwości żeby zablokować koła przy hamowaniu silnikiem, ani też żeby koła kręciły się wolniej niż leci droga. Taka opcja jest w przypadku pomyłki i redukcji z piątego, ewentualnie czwatrego biegu na drugi, ale to już nie jest hamowanie silnikiem tylko uszkodzenie skrzyni.

Czytaj ze zrozumieniem - czy ja gdzieś napisałem o zablokowaniu kół :neutral:  A co do tego aby koła kręciły się wolniej niż droga - powtarzam zapraszam w góry w zimę - zobaczysz - uwierzysz.... Aha i tekst - Ludzie, to nie silnik nadaje prędkość obrotową kół- może krasnale :mikolaj:

Może i krasnale, nie wiem jak tam u Ciebie jest, ale jakbyś doczytał to zdanie do końca to wykryłbyś tą subtelną różnicę, jednak nie zauważyłeś, cóż, polecam lekturę Dynamika i statecznośc pojazdów Kleczkowskiego.
Chyba że Ci na wektory rozrysować, to załapiesz, co?
   
Wybacz ale wektory i lektura nie pomogą ci w warunkach zimowych. Mam takie doświadczenia za sobą i powtarzam zapraszam do nas - mamy tu taką górkę gdzie jak jest szklanka zjeżdza się delikatnie na trójce, dasz dwójkę jesteś w rowie chyba, że zdążysz wcisnąć sprzęgło wyprowadzić auto z poźlizgu i zjechać bez hamowania,a o dotykaniu hamulca w aucie bez ABS lepiej tam zapomnieć. Hmm a poza tym dlaczego w samochodach stosuje się system MSR (zapobiegający blokowaniu kół podczas redukcji biegu)


Często bywam w górach, Gronków, Nidzica, Mszana, więc nie raz jeździłem po zaśnieżonych i zajeżdżonych drogach.
Cóż to za doświadczenie, jeśli można wiedzieć?


Tytuł: hamowanie silnikiem
Wiadomość wysłana przez: marmax3 Niedziela, 09.09.2007, 17:51:38
Cytat: "raby"
na krotkim dystansie zawsze sprzeglo wciskam pierwsze (czyli wbrew przyjetej zasadzie) i hamowanie pulsacyjne - TYLKO i wylacznie!

Ja bym jeszcze do tego dodał, że na krótkim dystansie (w domyśle hamowanie gwałtowne) to hamowanie hamulcami i silnikiem jednocześnie jest mniej efektowne (dłuższa droga) niż samymi hamulcami. Hamulce muszą też wyhamować obracające się elementy silnika - czyli maja większa pracę do wykonania.
PS Sorki, że dopowiadam do "dalekiego" postu, ale trochę mnie na forum nie było ;-)