Internetowy Klub Seata

Tak sobie pomyślałem , że idzie sobie zima ( nie sądzę , że dla kogoś to pierwszy sezon ale może... ) i postanowiłem taki sobie temacik z ankietą założyć.
Seat - raczej obdarzył nas przednim napędem..... , wielu z Was posiada zapewne również alternatywne auto tylno-napędowe , bądź 4WD lub miał/ma styczność korzystać z takowych w ramach swojej pracy.
Czy macie jakieś wskazówki dla mniej zaawansowanych kierowców na zimę w ramach poślizgów , śliskich nawierzchni....

Jaki rodzaj napędu preferujecie - polecacie, odradzacie i wszystko w tym temacie.

seaciki sa nie tylko przednio napędowe, jest leon 4x4
co do napędów 4x4 jest kilka rodzajów, jak dla mnie zdecydowanie najlepszy jest taki który rozdziela stale taką samą moc pomiędzy koła, bo systemy dołączające którąś oś w przypadku poślizgu kół w drugiej to porażka

Dlatego napisałem "raczej" - bo chodził mi po głowie jeszcze tylno-napędowy jeżeli się niemyle  :satan:

Klasyfikując wg możliwości pokonania łuku na śliskiej nawierzchni układa się to następująco:
1.   4 WD ( najlepiej z aktywnym reduktorem ew 60/40)
2.   Przód
3.   Tył (około 15% wolniejszy od ośki)

Ale jak widać po ankiecie, większość preferuje dobrą zabawę na parkingach  :D

I tych Pozdrawiam

No to jeszcze Ja zostawię tu swoje 5 gr. Nigdy nie jeździłem w extremelnych ( teren lub śliska nawierzchnia ) autem 4x4 - więc w tym wypadku więcej się niewypowiem. Coprawda dojeżdżałem raz Ładę Nivę oraz Uaz 69 ale na zwykłej drodze. Natomiast auta miałem raczej przednio-napędowe a w pracach jeździłem tylno-napędowymi.
Zarówno jeden jak i drugi przypadek jest do opanowania, choć technika wyjścia z  poślizgu w tych sytuacjach jest różna. Jednak jakby nie patrzyć wole przedni napęd - bo jest łatwiej zapanować nad autem ( możliwe , że to lata praktyki ).
Jednak reeasumując wszystko + zdobyte doświadczenie: I tak wszystko, to wina Drogowców...

Powiem tak wg mnie najwiecej zalezy od jakosci ogumienia w Land Roverze mam staly naped na 4 kola ale opony "kartoflaki" przystosowane do jazdy w trudnym terenie starczy troszke wody na jakims bruku i juz jezdzi jak na łyżwach. W seacie mam dobre opony nowe zawieszenie sprawny abs i jazda to przyjemnosc mimo ze naped tylko na przod.

To spróbuj swoim Seacikiem na super oponkach podjechać pod górkę gdzie jest wąsko i ślisko :\ Mnie sie nie udało i wyciagal mnie Land Cruiser.. I on po prostu jechał (ze mną na holu) bo rwał czterema kopytami.. Więc panowie respect dla posiadaczy 4x4.. Moje marzenie .

Wydaje mi się , że lepsze 6x6 .......... :D

a nie lepsze 8 x 8 artykuł (http://www.motofakty.pl/artykul/silnik_16_l_moc_609_km.html)   :D  :D  :D

8x8 - rzadziej spotykany niż 6x6 - a Ja jestem dalej pod wrażeniem opowieści Aboza jak STARem w zimie na Opolskiej szalał.... :D  :wink:

Sam byłem w woju i jeździłem naście razy na pace. Rekordem było ponad 30 0sób na pace na S266 i na poligonie jak nas raz kierowca przewiózł po dołach , dziurach itp , z prędkością bliską 60km/h - to prawie się wszyscy pożygali.....
Potem dostał taki bluzg - że mu już drugi raz takie pomysły nie przyszły do głowy.

co do napędu...

Tył daje frajde z jazdy w zimie ale raczej "nie dla idiotów"  :lol:  . ŁAtwo wpaść w poślizg ale też łatow się wyprowadza.
Przód ... wiadomo jak wpadnie się w poślizg i ktoś naciśnie hamulec to pozamiatane, trzeba sobie dobre naywki powyrabiać. Też daje frajdę z jazdy w zimie.


Całą poprzednią zimę jeździłem na letnich i po takich terenah , że głowa mała. byłem święcie przekonany , że się zakopę bo było grupo z 10 cm śniegu i wiejskie drogi, z tyłu woziłem łopatę... która nigdy się nie przydała. nie uważam się za super kierowcę, choć rocznie robię masę kilometrów , a jednak auto to nie wszystko... liczą się również umiejętności. Seacik jest w miarę niski i szeroki więc fajnie się trzyma. A na dobrych zimóweczkach (teraz mam Firestonki) to nawet abs na śliskim się jeszcze nie odpala. Dobrze się trzyma

Kończąc mój referat to 4x4.... można powiedzieć , że najbezpieczniejszy. Fajnie się tym jeździ. jeździłem kiedys białym Audi Quatro , który po powrocie z lasu był szary lub brązowy i wszyscy fotki koło niego pstrykali. W zimie powinni niedzielnych kapeluszników do takich wsadzać żeby nic nie wywinęli na drodze  :mrgreen:

Land Crusier to super autko terenowe tyle ze na pewno mialo kapcie na szose. Bieżnik na moich kolach w Land Roverze bardziej przypomina opone od ciagnika jak od auta osobowego. Takie opony nadaja sie na piach bloto bagno ale nie na lekko ubity snieg.
Jasne ze jezeli bedziesz miec identyczne opony to 4x4 jest lepszy. Inna sprawa sa umiejetnosci i technika jazdy jak sie postarasz to na gasienicach do rowu wpadniesz

Skoro juz znalazlem ten temat (przypadkiem  8) ) to moze go rusze...
Bylo juz wiele postow w nie odpowiednich tamatach na temat radzaji napedow: ten wolniejsze a ten "miesza" a ten cos tam...
zachecam do przelania swoich opini w temacie.

PS Ankieta zostala zresetowana - wiec glosujcie :eye:

Hmm, napęd przód - do normalnej jazdy, tył - do zabawy, drifciku itd, innymi słowy na co dzień wolę przedni napęd, a jak mnie będzie stać to sobie kupię drugie auto z tylnym. O 4x4 nie mogę nic powiedzieć, bo nie jeździłem. :)

4x4 w cuprze brata naprawde wymiata :ok: sam chciałbym mieć napęd na 4 łapy a przynajmniej na tył wtedy byłoby troche więcej zabawy :-X

rwd jest zajebiaszcze całkiem inna jazda ja osobiscie wole tył napęd.Z tył napędem czuć że sie jedzie:]

Przy mocach powyżej 200KM myślę, że tylko tył lub AWD. Do takiego siłacza jak mój, tylko FWD.

natomiast powyzej 400KM tylko i wylacznie 8x8 lub chociaz 8x6

A może gąsienice?

Tył i tylko tył... :)

Ja chciałbym teraz napęd na tył. Fajna jazda z napędem na tył.

Nie mialem ale wiem ze 4x4 to jest to :ok:

miałem przyjemność jeździć 4WD po lodzie... trochę oponki nie przygotowane do takiej jazdy no i z 225 szerokości miały ale mimo wszystko większe możliwości panowania nad autem. generalnie mocno na plus 8) za to jak mnie kumpel przewiózł to byłem w szoku... co to auto potrafi.

ostanio też miałem przyjemność jazdy 4WD ale trochę wiekszym autem i w terenie land/range (nie pamiętam) rover. tylko jako pasażer-jak zjeżdzałem z góry, dużej góry i zapierałem się nogą o kokpit to mało w porty nie narobiłem :P

przed Cordi mialem E36 i naprawde tylni naped daje duuuzo frajdy,
ale pozniej kumpel mnie przewiozl b4 2.6 quattro wyciskajac maksimum z audiczki, tak ze ja wybieram klasyczne QUATTRO na Torsenie ( nie z badziewiastym Haldexem).

dokładnie nie ma jak zaturbione dobrze spiete 4x4 na torsenie,a nie jakas elektroniczna regulacja blokad itd,czysta mechanika,acz kolwiel naped tyl no niby frajda,ale zeby jezdzic przodem tak jak napedowcem na tyl to jest sztuka,jaka posiadal ŚP Jasiek Kulig
to co on wyprawial swoja cliowka maxi a po tem meganka żółtą,dosłownie nimi fruwał fakt ze tylnionapedowki fajne chodza,ale oska na przod tez tak mozna fruwac,ale mało takich jest ludzi co jezdza tak jak to czynil Jasiek i wedlug mnie to jest kunszt jazdy takim autem,bo wiadomo 4x4 wszystkie buty ciagna i auto idzie jak po szynach,wiadomo ze na mokrym czy blocie,sniegu bedzie lepsze 4x4,chyba ze sie  ma duzy stosunek mocy do wagi,zeby smigac na suchym jak na mokrym autem z 4x4

czy tobie kolego coś się nie pomyliło??? :-\  ŚP Kulig to miał Janusz na imię :!:

znawca  :evil:

awd na zawsze i jeden dzien dluzej ;)

drobna pomyłka,każdy sie moze pomylić,ale co do umiejetnosci jego jazdy to chyba nikt nie ma watpliwosci

W Krakowie się tak mówi  :P Janusz=Jasiek, Jasiu
EOT

szkoda ze nie zrobili ibizy 4x4,fajna jazda by byla takim autem

Odkopuję temat, bo mam do Was kilka pytań i proszę o ew. sugestie.

Już jakiś czas przeglądam różne strony i fora w celu porównania aut o napędzie 4x4. Po ostatnich wydarzeniach pogodowych doszedłem do wniosku, że w moim przypadku staje się to priorytetem wybór auta z takim układem. Powiedzcie mi, jakie Wy modele polecacie i jakie dodatkowe koszty mogą za tym iść. Nie ulega wątpliwości, że jednym z najpopularniejszych jest A4 131 km quattro i takie chyba są najczęstsze do spotkania na rynku. Nie myślę tu o samochodach nowszych tylko od 2000 do 2003-2004. Myślę głównie o autach niemieckich.

vw 4motion w pasku i golfinie
audi - quattro - a3, a4  i wyżej
bmw masz xd -  najlepiej 330xd ewntualnie 320 xd e46

wszsytko zalezy jaki masz budżet.. jak ograniczony to chyba najlepszym rozwiązaniem realcji cena/jakość/silnik/ marka
byłaby octavia 4x4 oo coś takiego http://allegro.pl/item873236538_skoda_octavia_kombi_1_9_tdi_4x4_6_biegow_ambiente.html

kacperix, a 4matic w mercu to co?? ;D

Subaru i Symetrical AWD bije wszystko ;)

pisał o niemieckich a merc to chyba nie to czego szuka ramzes ;P jak go znam

Jedyny merc, jaki mi się podoba to W203 :)

Jednak mocno zastanawiam się nad A4 tak z 2003/2004. W związku z tym jakie mogę oczekiwać kosztów w sprawie napraw układu napędowego i zawieszenia?

Z VW podobają mi się Golf V i Passat B6. Jednak za cenę A4 nie kupię VW.

to se daj spokoj bo czesciej bedziesz jezdzil rowerem albo mpk niz autem tragedia te nowe golfy a passat to juz wogole porazka wiele ludzi zaluje bardzo ze zamienilo b4,b5,b5fl na b6

trzeba uwazac z 2.0 tdi, albo miec siano na remonty ;) ja bym na twoim miejscu nei byl oryginalny i poszedl w BMW. kazdy te audice klepie... bez urazy dla wlascicieli ;)

kolega ma e46 330xd, mówi, że nie zamieniłby go na żaden inny samochód

Tak jak Kozak mówi, to ich problemem jest silnik. Każdy wie ile to razy w 2.0 TDI psuła się głowica. Jak już to bym brał z tych zasłużone 1.9


No właśnie, nigdy nie brałem pod większą uwagę BMW. Z tego względu, że nie miałem z nimi dużej styczności. Jedyny mój kontakt, to z BMW 5 kolegi. Fajnie to zamiata. Niezła by była perspektywa przesiąść się w auto mocniejsze o 200% od poprzedniego  ;D


Zapytaj kolegi, jak możesz: z czym mogą być problemy w tym aucie.

Ramzes, forum bmw i wszystko jasne.

po 1. to ciężko kupić w dobrym stanie, żeby nie był po mega dzwonie itp, mówi, że sprawuje się świetnie, tylko mankamentem tych aut są turbiny i jemu też padła przy 100tys km, innych problemów nie zauważył  :)

Kozak: Wirtualna wiedza to jedno, a życie drugie.

Qba dzięki za informacje. No właśnie też przeczytałem, że ciężko o dobry egzemplarz, poza tym te auta chodzą po 50 tys. a na to mnie nie stać.

no on go kupił, żeby nie skłamać... w 2007 roku, a który rocznik, to Ci nie powiem, ale to ten model po liftingu: (http://www.ziomal.itl.pl/opisy/historia/Bmw%20E46%20Touring.jpg)

tylko on ma sedana

A czemu nie np Leon?  :-\

czekalem az to powiesz :rotfl:  :rotfl:  :rotfl:

jestesmy na forum seata czy mnie cos ominelo :o

Leon jak najbardziej, ale może być równie ciężko kupić dobry egzemplarz (jak nie ciężej) co e46 330d niestety ...

Audi myślę że najlepsze by było, a jak może być benzyna to subaru :)

Raby jak możesz, napisz mi na priv w jakiej cenie kupiłeś swojego potwora ;)

Na seatach się motoryzacja nie kończy.

Ale napisał "czemu NIE leon"

A nie "kup seata"

Poślizgałem się w zimę swoim troche (FWD) czasami "w parze" z jakimiś beemkami na parkingach (RWD) i frajda z jazdy bokiem RWD jest dopiero na suchym bo na śniegolodzie to beemka powoluuuutku sunie :) Na koniec powiem tylko jedno. Jeżeli będzie mnie stać to następne auto 4x4. Dlaczego? Bo Ken Block

moze nie ale jestesmy na forum seata a wiekszosc tu pisze o BMW  :o
a pozatym:
:pub:

:ok:
bawilem sie w takie numery i nawet wychodzi podobnie tylko na sliskim i predkosc o wiele mniejsza :-X
tez smiagalem na letnich w sniegu i daje rade :ok:
chyba jestesmy tu pionierami 4x4 :ok:

DIO, i o to chodzi ;) moje następne auto będzie Subaru. Jestem zakochany w tej marce ;)

No raczej :pub:

A porówanie mam na codzien napędów- w innych autach na przód, Transit ciągnie na tył- co u niego to kiepskie rozwiazanie w zimie - mimo iz ma trakcje na tył :), ale i tak 4 łapy wymiatają :ok:

no ja tez sie wyjezdzilem przednim napedem i dla zwyklego zjadacza km jest ok
tylny to moze i dobry przy wiekszej mocy na suchym lub do zabawy w krecenie sie w miejscu ale do normalnej jazdy porazka, sluzbowe iveco zakopie sie wszedzie gdzie tylko wjade :evil: a volvo jakby nie kontrola trakcji to nie bylbym w stanie tym wogole zezdzic bo pali opony na kazdym biegu i jedzie bokami
a 4x4 jedzie bokami kiedy trzeba i da sie nad tym panowac :ok:

Pozwolę się z tym nie zgodzić.

Piszesz o napędzie w 400-konnych ciężarówkach i stąd wniosek, że tylne łapy w osobówkach są do bani?

Ja wiem, że RWD wymaga rozsądku i wyobraźni, ale żeby od razu porażka

iveco to 90KM prawie osobowka, juz nie raz bylo sypanie piasku czy wypychanie
a i jeszcze przypominam sobie kijanke wana, byle sniegu lub blota i nie ma opcji aby tym ruszyc z miejsca, pamietam jak pojechalem w rodzinne strony, byly roztopy i jak wjechalem to tak zostal do rana az ziemia zamarzla
w tym samym terenie ibiza spokojnie zawracalem i wyjezdzalem
o zuku to juz wole nie mowic bo ten mial problem ruszyc na rownym tak jak volvo bez naczepy :evil:
dla mnie porazka, wnerwia mnie pilnowanie ile gazu wciskam, bo wystarczy 1cm i juz staje bokiem
kilka dni temu wlot do Lublina od Zamoscia, przymarzniety asfalt, prawym jada Ci co sie boja 40/h
to ja lewy i gaz a za chwile z prawego na lewy gosc w BMW 5 okolice roku 2000 wyskakuje mi przed maske ale bokiem, pociagnol tak ze 2 m, myslalem ze go odwroci na tej drodze :ninja:

bo trzeba umieć jeździć tylno napędówką, i nie porównuj raby dostawczaków, które są dużo lżejsze z tyłu, jak załadujesz to da się tym jechać, wiadomo, że na śniegu lepszy jest przedni napęd bo masz przód dociążony i ciągnie Ci auto   

kijanka nie byla dostawczakiem  :-X
kumpel ktory jezdzi BMW 320 teraz przesiadl sie do Vectry 2 i lepiej mu sie jezdzi
niestety zdania o tylnym napedzie nie zmienie :-X

Ja też się zgadzam że zimą nie ma nic lepszego niż 4x4, mam okazję pojeździć subaru kolegi i mimo braku turbo auto rusza żwawo na śniegu do przodu i fajnie się ogólnie jeździ.

Jednak co do tył napędu, to fakt zimą może trzeba uważać, ale koledzy mają bejce e30 i e28, szpera 100% i naprawdę banan nie schodzi z gęby jak się bokiem tym jeździ.

Rok temu na śniegu nie mieli zimówek i faktycznie te drifty takie wolne, ale teraz jak są zimówki dużo szybciej się nawet na śniegu lata, i nie ma mowy o zakopywaniu się, ale to już głównie dzięki zaspawanemu dyfrowi :)

Sam planuje kupić Bmw  jako 2 auto (jak finanse pozwolą) bo drift coraz bardziej mnie kręci:)

Czyli nie skręcają w żaden inny sposób niż poślizgiem :?:  :-\

No właśnie dużo osób tak myśli :)

A jednak jeżdżą tym na codzień bez żadnych problemów auto normalnie skręca itp. tylko ciężej w manewrach na parkingach, no i to szuranie koła charakterystyczne przy prędkościach parkingowych ;)

opony mocno dostają?

Powiem Ci że właśnie o dziwo nie, ale wiadomo no szybciej się trochę zużywają, ale bez tragedii :)

Gorzej w drifcie, to czasem ani się obejrzy, a już druty z opon

ciekawe co na to by powiedzial diagnosta na badaniu tecznicznym :-\

nie no takim wynalazkiem to naprawde bym juz nie jezdzil w normalnym ruchu na drodze :o

Nic, jeden i drugi przechodzi przeglądy legalnie

Były już auta z 4 kołami obracającymi się zawsze z tą samą szybkością - rajdowa grupa A.

I została zlikwidowana, bo zbyt wielu kierowców skończyło w piachu.

Zespawany dyfer to jedna noga w grobie.

Diagnosta wie o sprawie i stwierdza, że to zgodne z wymogami? Czy może jak zwykle po obejściu auta dwa razy do okoła przystawia piecząteczkę?

Trzeba po prostu umieć jeździć takim autem, i przewidywać różne sytuacje, jeden kolega jeździ już z zaspawanym 2 lata, nie grzeje po mieście w zakrętach jak jest mokro itd.

Diagnosta, no nie chwalą się koledzy "Proszę Pana tutaj mam szpere 100%" więc pewnie nie wie o tym, bo jak autem podjeżdża na wprost to tego nie odczuje.

Chociaż jeden koleś wiedział o sprawie i nie wspomniał nic że jest to nie legalne.

Nie jestem jakimś fanem spawania dyfrów i sam jakbym miał tylnonapędówkę jako 1 auto to bym nie spawał raczej, ale jeżdżę często tymi bmw i w normalnych warunkach nie czuję żadnego zagrożenia itp, jedynie w 2.5 kolegi trzeba uważać z tym gazem, bo czasem na 3 biegu na mokrej nawierzchni przy mocniejszym wciśnięciu gazu chcę pójść bokiem, ale łatwo to opanować i wszystko kwestia przyzwyczajenia.

Aleś przywalił...
Żadne z powyższych stwierdzeń nie jest prawdziwe... Poszukaj, poczytaj...

raby, wpadnij do mnie. Pojeździsz moim karawanem i zmienisz zdanie.  :P
Mam tylnonapędówkę, do tego automat (teoretycznie szybciej zrywa przyczepność), no i mamy zimę, gdzie śniegu nie brakuje. Jeżdżę na co dzień. Nie mam żadnych problemów z ruszaniem, zakopywaniem się (ani razu tej zimy), poślizgami, zarzucaniem tyłem. Codziennie po południu wbijam się w głębokie śniegi, żeby gdzieś zaparkować pod blokiem i rano z tego wyjeżdżam bez problemów.
Krytykujesz tylny napęd na podstawie doświadczeń z autami ciężarowymi, dostawczymi czy vanami, gdzie niedociążony tył powoduje brak przyczepności.

P.S. Dla jasności - ja nie propaguję tylnego napędu. Nie mówię, że jest lepszy od innych, bo nie jest. Ale nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że to porażka.

Masz rację pomyliłem się co do nazwy grupy. Chodziło mi o grupę B. Grupa A ją zastąpiła.

kazdy ma swoje zdanie :pub:

Rene, nie jestes sam :pub:   ;D tez uwazam ze RWD nie jest jakas tragedia, jak dla mnie tyl naped to rewelka jezdzilem wieloma autami i najlepiej mi sie jezdzi autami z RWD w dodatku w swoim W124 mam szpere 100% w tym momencie (wystarczylo pokombinowac troche z ASD  ;D ) i banan z twarzy nie schodzi, podczas tej zimy tylko raz mialem problem z wyjechaniem z osiedla ale to tylko i wylacznie z tego powodu ze sie zawiesilem... Nastepne moje auto to rowniez tylnonapedowiec  ;D

I bardzo dobrze. Dzięki temu można podyskutować na forum  :)   :pub:

http://www.youtube.com/v/t09ExAUgtyE&feature=related
http://www.youtube.com/v/dGWsogAlZLE

czyli jak 4WD to nie z grupy VAG  :P

bla, bla, bla. Te filmiki mają dowieść, że w pierwszym tylko Subaru ma prawdziwe AWD, a w drugim BMW jest lepsze od Audi. Propaganda ot co. Trzeba brać pod uwagę, że to są zupełnie różne rozwiązania i stworzone do innych potrzeb.

Nie ma co sie oszukiwac z takim 4x4
To są auta przeznaczone do jazdy po szosie.
Druga oś służy tylko do swobodniejszego pokonywania lekkich górek i do prawidłowej linii jazdy przy oblodzonej jezdni

http://www.logo24.pl/Logo24/1,86375,7474092,Motozima.html (http://www.logo24.pl/Logo24/1,86375,7474092,Motozima.html)

Dobra wizytówka dla quattro  ;D

passat jakos dziwnie sie zachowywal na tym filmuku :-\

taz, oraz do łatwiejszego pokonywania zakrętów bokiem :D

Z cyklu obalamy mity 8)

wiec postanowilem to sprawdzic...
Wybralem sie dzis na rolki do ASO i co... ?
nie mialem problemu zjechac ani przodem ani tylem z rolek
wygladalo to tak samo jak przy tym BMW z filmu :-X
wniosek taki ze albo na tych filmikach nie ma haldexa albo