Internetowy Klub Seata

Techniczne => Diesel => Wątek zaczęty przez: sop3k Poniedziałek, 12.03.2007, 23:11:21



Tytuł: Czemu diesel wytrzymalszy?
Wiadomość wysłana przez: sop3k Poniedziałek, 12.03.2007, 23:11:21
Witam!!!

Ostatnio nachodza mnie dziwne przemyślenia, teraz przyszła pora na motoryzacje.

Rozumiem ze dawane wolnosące diesle były wytrzymalsze niz benzyny, bo nie dosc ze wolnoobrotowe (w porownaniu do benzyny) to jeszcze wykonane z trwalszych materiałów, a temperatury tam osiagane nie były az tak astronomiczne. Po drugie brak rzeczy typu przepustnica, kable WN, cewki itp. to wszytsko powodowalo ze zajechac diesla było bardzo trudno. Ale teraz gdzie co drugi diesel ma wrażliwa turbine, jeszcze badziej wrażliwe wtryskiwacze, przepływomierze i wiecej elektroniki niz w moim pececie to zastanawiam sie czy miano silników wytrzymalszych nadal im sie nalezy. Bo niedosc ze cisnienie wtrysku dochodzi do 2000 barów, ciśnienie nad tłokiem z pozycji GMP to prawie 50 barów, świece żarowe rozgrzewane w ciagu sekund do temperatury 800 stopni, i coraz wiecej mocy wyciagne z tej samej pojemości. Czy nie wpływa to na żywotność takiego silnika? Czy czasem nie robia sie one bardziej wrażliwe niz benzyna?

P.S. Czy układ przeniesienia napędu nie jest bardziej wysilony jesli pracuje z dieslem, w koncu występują tam wieksze napręzenia i siły dziłające chociarzby na przeguby, półosie itp.

Dzieki za tresciwe odpowiedzi.


Tytuł: Czemu diesel wytrzymalszy?
Wiadomość wysłana przez: heartless Poniedziałek, 12.03.2007, 23:42:00
Hmmm... Nie jestem ekspertem, ale podzielę sie swoim zdaniem.. Diesle nadal są wolnoobrotowe - nie kręcą sie do takich obrotów jak benzynki, co wpływa na zużycie tłoków, pierścieni, cylindrów, wału, pasków, zaworów i co tam jeszcze można wymyśleć. Ciśnienie wtrysku rośnie wraz z postępem również w benzyniakach (może się mylę?). Turbina jest wrażliwa, ale bez przesady, dobrze użytkowana służy setki tysięcy kilometrów bez marudzenia. VW wykręcił z silnika 1,4 TSI (chyba nie pomyliłem nazwy) 170 KM, stosując jednocześnie kompresor i turbosprężarkę o ile dobrze pamiętam - to jest wysilony silnik.. Ze wzrostem mocy rośnie wytrzymałość materiałów użytych do produkcji przegubów, półosi itp - dlatego nikt nie poleca swapa z silnika powiedzmy 1,0 na 1,9 TDI 150 KM bez ingerencji w hamulce, zawieszenie i układ jezdny. To tyle, mam nadzieję, że choć trochę pomogłem..

A tak naprawdę, to też jestem zdania, że współczesne diesle są mniej wytrzymałe od tych, powiedzmy, sprzed 10 lat. Elektronika ma to do siebie, że się psuje, ale jest dużo bardziej precyzyjna i łatwiejsza w ew. "regulacji" niż śrubki na pompie wtryskowej np. w moim AAZ. Nie wiem, czy już naszło Cię takie przemyślenie, że teraz i tak nie produkuje się samochodów po to, zeby były trwałe. Widziałeś jakieś w miarę nowe auto, które przejechało 400-500kkm? Po prostu w dzisiejszych czasach to jest narzędzie i jak się bardzo popsuje to się kupuje nowe w cywilizowanych krajach i wydaje mi się, że do tego dążą producenci - sprzedaż jest ważniejsza niż trwałość (biorąc pod uwagę przebiegi rzędu 400-500kkm)


Tytuł: Czemu diesel wytrzymalszy?
Wiadomość wysłana przez: raby Wtorek, 13.03.2007, 00:03:28
Byl juz taki temat ale szukajka nic nie znajduje  :niewiem:
Pamieta ktos go?


Tytuł: Czemu diesel wytrzymalszy?
Wiadomość wysłana przez: Miro Wtorek, 13.03.2007, 08:15:42
Cytat: "heartless"
Widziałeś jakieś w miarę nowe auto, które przejechało 400-500kkm?
Ja widziałem,a nawet jeżdże takimi!!! Ford Transit Tddi i Tdci  :ok:  

Był podobny temat
http://www.klubseata.pl/forum/index.php?topic=1870.0&highlight=dlaczego


Tytuł: Czemu diesel wytrzymalszy?
Wiadomość wysłana przez: raby Wtorek, 13.03.2007, 10:44:29
Chodzilo mi o ten temat  ;-)
http://klubseata.pl/forum/index.php?topic=3704.0&highlight=tdci