Internetowy Klub Seata

Witam wszystkich
Mam specyficzny problem, otóż brat kupił sobie samochód, furka śmigała elegancko jakiś 1kkm, postanowił wymienić rozrząd ponieważ już zbliżał się termin. Odstawił samochód do warsztatu, wymienili ale podobo Turbo było w kiepskim stanie, puszczała olej, Turbo poszło do regeneracji. Po tych zabiegach odebrał auto z serwisu i pojechał do domu, w drodze powrotnej stawał kilka razy i odpalał bez problemu- zrobił jakieś 50km. Następnego dnia rano samochód nie chce odpalić, kręci beż problemu jakby łapie ale jak się puści kluczyk to zdycha? Co "mechanicy" mogli zepsuć? Jakieś pomysły?

Może nie ustawili kąta wtrysku po wymianie rozrządu?

Zawsze ale to zawsze po wymianie rozrządu z tego co wiem powinno się przeprowaczić ustawienie wtrysku na pompie. Jeśli nie zostało przeprowadzone to mogą być tego objawy. Ja osobiście prponuje wrócić do tego warsztatu i niech sie zajmą tym problemem jak zapomnieli wcześniej. Tylko ciekawy jestę dlaczego zaczeło sie tak dziać dopiero następnego dnia ? Chyba że zrobili regulację ??? To wtedy ciężko mi powiedzieć

Może to było pierwsze uruchomienie na zimnym silniku??

Moze pasek przeskoczyl o 1 zabek? Jedz niech poprawia, cokolwiek to nie jest :mrgreen:

Tak tylko pojechać się nie da:( bo nie chce zapalić, wczoraj zaskoczył na jakieś 7 sekund i zgasł, pracował normalnie. Do serwisu jest 20KM więc chyba tylko laweta pozostaje? Co za partacze, przed naprawą samochód odpalał nawet przy -20.
Przy odbiorze auto jeszcze stało na serwisie w cieple, a po nocce na zimnym nie chciał odpalić (było coś koło -1) także sam już niewiem...

Witam mam pytanie ja po wymiane rozrzadu nie ustawiałem kąta wtrysku i chodzi mi tak jak chodzil przed zawsze moj ma maly problem z zapalaniem na taki cieplym ale nie dogrzanym silniku na zimnym pali eleganco !! musze jechac i ustwic ten kat wtrysku??
jaka jest mniej wiecej kwota za taki zabieg ?? aha i moze mozna poznac po czyms czy jest dobry ten kat czy zly !!
Pozdrawiam  :papa:

niech pomerda dobrze kluczykiem w stacyjce
a nie lepiej od razu podpiac vaga ?

Okazało się że świece są na umarciu;) wymienili na NGK i jest ok.

Zauważyłem przy ostatnich mrozach coś koło -8 było że strasznie długo mój toledziak grzeje świece (z rana), tzn kontrolka pali się coś koło 10sek i gaśnie, czy to normalne, bo jakoś mam wrażenie że moje aku cos nie domaga. Choć odpala zawsze za pierwszym razem:) Wcześniej długo grzał świece jak było naprawde zimno jakieś -25, choć wystarczy że go odpale przejade się  i moge go zostawic znowu na dworze na kilka godzin i zapali lepiej i szybciej podgrzeje świece. Ktoś ma jakis pomysł, musze miernikiem chyba aku sprawdzić.

:rock: W moim Toledo 1,9 D tez mam to samo. Może byc koło zera a grzanie kontrolka grzania świec świeci ok.10sek. To normalne. :papa:

Tak nie było więc to nie normalne, mam mojego toledziaka od nowości, zrobiłem już 50tyś i zeszłej i poprzedniej zimy tak nie było, chyba że temp zbliżała się do -30 to wtedy się tak działo, na świece to chyba za wcześnie?? aku też świeży, hmm ma ktoś jakiś pomysł?

Może tylko 1 świeca padła.. Wtedy przy takich temperaturach będzie palił bez problemu, a może kontrolka świecić dłużej.. U mnie przy 2 grzejących świecach dopiero poniżej -15 st. C były jakieś cyrki z odpalaniem (dłuższe kręcenie). Jakw Tymroku było to samo przy -5 st. C, postanowiłem wymienić świece i pali ZAWSZE od dotknięcia. Mnóstwo tematów o świecach żarowych masz >>>TUTAJ<<< (http://forum.vwgolf.pl/search.php?mode=results)

 :pub:

Bardzo proszę o szybką pomoc -jechałem moim leonkiem i na wysokich obrotach raptownie zgasł nie mogę go teraz odpalić -rozrusznik kręci ale auto nie odpala ,kontrolki działają .CO moło się stać ?????? Kogo wezwać elektryka czy mechanika???? Może ktoś miał podobny problem bardzo proszę o szybką odpowiedź :(

sprobuj drugim kluczykiem moze IMO padł.
tak na szybko

A po co drugi temat z tym samym tekstem??
http://klubseata.pl/forum/index.php?topic=7472.msg97633;topicseen#new (http://klubseata.pl/forum/index.php?topic=7472.msg97633;topicseen#new)
 :nonono:

Wywaliłem drugi temat, co do twojego problemu, qrde to może być naprawdę kupe gratów walniętych, poczytaj ten temat do którego dokleiłem twój post, ewentualnie wpisz w szukajce problem i powertuj troche tematy, no i opisz dokładnie sytuacje np czy juz wcześniej miałeś taki problem, czy samochód był ostatnio grzebany...

piotr6660, wezwij elektryka - obstawiam ze nie ma iskry  :-\


wypelniony profil pomaga w pomaganiu :-X

może cewka??
kak pisze Daniels moze byc kupa przyczyn,

moze tez wrobel wpadl do wlotu powietrza :-X
ale co mozna pisaj jak nie wiemy o jaki silnik chodzi

Napisano: Czwartek, 03.04.2008, 11:16:18

---

wiemy cos wiecej :-X
sokoro to TDI to proponuje podlaczyc pod VAG :-\

Sory ale pomagam tylko mężowi prosiłaby m weszła w klub i poprosiła o pomoc to jego stronka więc ja się tu nie znam a problem jest bo niema jak wrócić z pracy a samochód stoi w nieciekawym miejscu jeszcze raz sory  i proszę o wyrozumiałość .Pozdrawiam

popraw cytat bo ciezko sie czyta jak nie wiadomo czyje slowa

Proponuje wezwac elektyka z komputerem VAG lub holowac do warsztatu

Sprawdź kluczyk i bezpiecznik od immo...

Bezpieczniki sprawdzał są dobre

Przekaźnik od airbagu (405) mógł odciąc pompę, lub zasilanie elektroniki silnika przekaźnik 109. To tak z możliwych do sprawdzenie, dalej VAG.

ja bym postawił na cewkę zapłonową, ale najlepiej pod VAG-a podpiąć

W profilu jest tdi, info o innym autku nie ma.
Gdzie tego szukać ?
Mam diesla i u siebi nie znalazłem.

Jak znajdziesz cewkę zapłonową w TDI to stawiam browara albo dwa  :rotfl:

Diesel - silnik o zapłonie samoczynnym (więc po co mu cewka?)  ;D

Dziękuję Wszystkim za porady i pomoc , ale niestety autko nadal jest niesprawne.Elektrykowi udało się je uruchomić , ale z tłumika wyleciał biały dym i chałasuje coś w silniku . W takiej sytuacji jestem zmuszony jechać do mechanika i nie wiem co dalej będzie i ile to będzie mnie kosztować.Zrozpaczony użytkownik :seat: . :( . :evil: .

Ojj to nie ciekawie nie zazdroszcze :(  ale życze powodznia i oby o nie był  nic złego i dogiego :ok:

rzeczywiście nie doczytałem, że to diesel, przepraszam

Podłącze się tu.
Dzisiaj samochód normalnie odpalił. Przejechalem się pare kilometrów. Zaparkowałem, wyłączyłem i po 5 min chciałem pojechać dalej. Samochód już nie chciał odpalić - kręci. Początkowo myślałem, że to problem z immo. Później w garażu zauważyłem, że po przekręceniu kluczyka nie świeci się w ogóle kontrolka od świec żarowych...więc pewnie świece nie grzeją.

Poruszałem przekaźnikiem 109, kablami dookoła...może coś jeszcze zrobiłem. Przekręciłem kluczyć i kontrolka świec zapaliła się na pół sekundy...samochód odpalił. Niestety kolejnym razem kontrolka się nie zapaliła.

Moje pytanie: czy da się sprawdzić multimetrem sprawność przekaźnika 109? Ewentualnie może ktoś ma jakieś sugestie co można sprawdzić?


ps. Do VAG'a podłącze się w tygodniu - może coś pokaże.

Na przekazniku powinien byc schemat zacisków .
Do cewki można podłaczyć 12V i sprawdzić czy załącza, lub sprawdzić to na słuch i dotyk w aucie.
Moze sie go da rozebrać, bo podejżane są styki ze względu na duzy prąd płynący przez świece..

Przekaźnik 109 sobie wymień 30 zł to kosztuje tez miałem podobny problem ;)
http://klubseata.pl/forum/index.php?topic=6994.15

Przy temp. powyżej +5st C świece w tdi nie grzeją.
Jak masz poduchy to jest jeszcze jeden przekaźnik który rozłącza zasilanie elektroniki pompy. 405.

zobaczę co vag pokaże...jedno jest pewne. Moja poducha kierowcy nie jest podłączona...poprzedni właściciel we wtyczkę wsadził opornik. Konsola cały czas pokazuje błąd układu airbag, ale vag daje się oszukać - rozpoznaje brak poduszki pasażera (nie było jej w ogóle w tej sztuce).
Może opornik się poluzował...

Zauważyłem, że pompa ciągnie paliwo (bombelki w przezroczystym igielicie wędrują z filtra paliwa do pompy).


Napisano: Niedziela, 22.06.2008, 16:18:57

---

vag nic nie pokazał...a ibiza sama się naprawiła...może coś wilgoć złapała po myciu :-\

Witam, podepne sie pod ten temat.

Mam taki problem, auto ciezko mi pali na zimnym, rozrusznik kreci a auto nie zalapuje, dopiero po jakis 5-6 obrotach zaksakuje, ale tez z wielkim bolem. Kontrolka od swiec sie zapala. Gdy auto cieple to padli na dotyk.

Przebieg 150tys

Od czego zaczac sprawdzanie ?

Ja bym stawiał na świece... :-X

A jezeli sa to swiece, to vag to wykaze ?

Nie wiem... ale jeśli go zapalisz to na poczatku nie bedzie równo chodził... no i przy kopci sobie. Fakt ze u mnie w TDI tego nie było ale w dostawczym SDi coś takiego podobnego miałem...

Zauwazylem jeszcze, ze w przewodzie od filtra paliwa (przezroczysty przewod) mam dosyc spory babelek powietrza.

Przecież świece w temp. powyżej bodajże 7 stopni C i tak nie grzeją w TDI

I to może być przyczyną.

W Golfie 1.6 D miałem podobnie. Przyczyną było cofanie się paliwa do zbiornika. Ciepły palił na strzał. Jak postał to trzeba było długo kręcić.

a skad moze sie tam brac powietrze ? co moze byc przyczyna ?


Sprawdzilem pompe, przewody i wszystko jest suche.

Teraz odpalil mi od razu.
Moze to faktycznie swiece ?

Dokładnie.
To może być przyczyna. Sprawdź opaski na wężykach przy filtrze, a nawet te na zbiorniku. I oring przy filtrze też do sprawdzenia

Jak masz dojście do VAGa to obejrzyj temperatury.

Teraz tez mialem powietrze w przewodach a silnik odpalil od 1 strzalu. Tez byl zimny.

Witam
Na wstępie dodam że traktor to 1.9TDI 130KM PD ASZ 145tyś km przebiegu.

Problem dotyczy rozruchu na zimno, ale nie tylko, po postoju przez całą noc, rano (lub pierwsze odpalanie po dłuższym kilkudniowym postoju) auto odpala z trudem, otóż żwawo kręci rozrusznikiem ale nie zaskakuje (kręcę przez kilka sekund) zawsze przy drugiej próbie odpala. Zdarza się, że na ciepło też jest problem z rozruchem, auto niby zaskakuje ale po odpuszczeniu kluczyka gaśnie. Zauważyłem że przy dużych mrozach problem się nasilał, jak się zaczęło ocieplać jest lepiej ale dalej ciężko.
Samochód jest po pełnym przeglądzie filtry + olej, wymieniony był rozrząd, wymieniony akumulator, świece. Auto po diagnostyce elektryki wszystko ok, rozrusznik, alternator, akumulator. Było też podpinane kilkakrotnie do VAG'a i również nic to nie wykazało. Poza odpalaniem wszystko jest ok, silnik pracuje równo i cicho, nie dymi, zero wycieków oleju, turbina sucha, pali w normie, motor ciągnie piekielnie!

Jeżdzę różnymi samochodami (Toledo 1.9TDI 110KM, Octavia II 1.9TDI 105, Focus II 1.6 TDCI 90KM) i tylko w tym jest taki problem! Żaden mechanik sobie z tym nie poradził, nawet w Diagtroniku nic nie wymyślili.

Co z tym fantem zrobić ? :-\


od KYS: Scalono.

Śmierdzi kątem wtrysku - szczególnie że o tym nie wspomniałeś,
ale chyba raczej któryś spec to sprawdzał... Chyba że nie? Jeśli
to się zaczęło dziać po wymianie rozrządu, to pewnie będzie to...

P.S. Był chyba o tym temat... :-X

ewentualnie powietrze w przewodach paliwowych... ale wtedy na ciepłym nie powinny występować chociaż kto wie gdzie bombel powietrzny jest i jak szybko się robi

Hmm w pompowtryskiwaczach się kąt wtrysku ustawia? hmm

Czy to może być wina zanieczyszczonych pompowtrysków? jakoś się to czyści?


Napisano: Sobota, 14.03.2009, 15:25:35

---

Problem który opisywałem powyżej dotyczył samochodu brata.

Jednak choroba problemów z odpalaniem dopadła mój samochód, otóż?

Zrobiłem wiosenny przegląd w aucie z podpisu (przegląd przy 90kkm), wymieniłem wszystkie filtry + olej i zaczęły się problemy?. Rano na zimno samochód ciężko zapala, nie zawsze za pierwszym razem, jak już zapali to chodzi nierówno i puszcza chmurkę dymu, czego nigdy nie było. Po chwili (około kilkanaście sekund) znikają wszystkie objawy. Po rozgrzaniu auto chodzi idealnie, przyspiesza bez problemu, chodzi równo, nie dymi i za każdym razem zapala na dotyk aż do pozostawienia go na noc.

Wizyta u mechanika i stwierdzono powietrze w przewodach, wymiana uszczelek zaworu filtra. Niestety następnego dnia problem dalej występował- powietrze.

Kolejny raz pojechałem do mechanika, wymieniono na gwarancji filtra paliwa (Filtron) na inny Hengst- niby powietrza już nie ma.

Niestety i to nie pomogło. W dalszym ciągu auto na zimno zapala jak zajeżdżony traktor i chodzi jakby miał zgasnąć. Byłem w 2 warsztatach i nie mają już pomysłu. Na  VAGu nie pokazuje żadnych błędów. Samochód nie bierze oleju, od przeglądu do przeglądu nie dolewam ani kropli, jeżdżę nim od nowości i nigdy nie było takich problemów, możliwe że mechanicy cos uszkodzili? Przy tej temperaturze za oknem chyba świece można wykluczyć?

Dodam że jakiś miesiąc temu wymieniłem kompletny rozrząd i po wymianie zrobiłem 1500Km i wszystko było ok. auto zapalało idealnie aż do wymiany filtrów i oleju. Gdzie szukać przyczyny??

Na 99% świece :-X

Nie ustawia się.
Ale czy sprawdzałeś kąt? W ASV się ustawia na słynne ~51. W jakim stanie jest aku? Może słabo kręci rozrusznik?

Właśne kąt wtrysku nie był sprawdzany mimo że pytałem, mechanik powiedział że nie trzeba ehh.

Świece też sprawdzę a noż to one, aku jest od nowości czyli od 2004r. Varta i jak do tej pory nie było oznak żeby cos się z nim działo, rozrusznik kęci żwawo tak jak zawsze.

Wiem, że Bartoszyce są na północy, ale chyba nie ma już mrozów.

W nocy przymrozki jeszcze bywały;)

Ile może kosztować ustawienie tego kąta wtrysku? dużo przy tym roboty? ewentualnie gdzie w Warszawie można to zrobić, może ktoś poleci jakis warszatat.

Witam.Mam dwie sprawy.Po pierwsze, zawsze kilka sekund po zgaszeniu silnika słyszałem dzwięk dobywający się spod maski, coś w rodzaju zamykanej klapki (taki głuchy, basowy dzwięk).Czy ktoś może wie co to za dzwięk i z czym jest związany?Pytam bo od jakiś 2-3 tygodni dzwięk ten nie występuje przy każdorazowym zgaszeniu silnika i zacząłem mieć problemy z uruchamianiem silnika.Dwa dni temu nie mogłem uruchomić silnika.Rozrusznik kręcił, ale silnik nie zagadał.Zauważyłem, że pompa wtryskowa wogóle nie 'zaciągała' paliwa z baku.Po poszukiwaniach spostrzegłem, że zawór A (patrz fotka) był cały czas otwarty.Gdy ruszyłem sworzeń (ramię) B, wówczas zawór A się zamknął.W następstwie tego zdołałem uruchomić silnik bez problemów.Zauważyłem też, że za każdym razem po zgaszeniu silnika zawór A otwiera się na krótką chwilę, a następnie zamyka.Jutro chcę zdjąć gruby wąż i zajrzeć do 'przepustnicy' z której wychodzi sworzeń (ramię) B i sprawdzić, czy nie jest ona zanieczyszczona w środku, przez co mogą być problemy z ruchem sworznia B.Jeśli ktoś z Was miał kiedyś podobne problemy proszę o wszelkie rady.Pozdrawiam
http://img517.imageshack.us/img517/5139/fotkau.jpg

To nie zawór. To siłownik sterujący tzw klapą gaszącą. Zacina Ci się i masz zamknięty dolot, więc silnik nie dostaje powietrza i nie odpala.Odwrotnie, przy gaszeniu klapa gasząca jest zamykana, a następnie otwiera się spowrotem i to właśnie ją słyszałeś przy gaszeniu silnika.

Dzięki KKKKris za cenne podpowiedzi  :pub: .Czy mógłbyś mi podpowiedzieć gdzie jest umieszczona tzw. klapa gasząca, bo jak już pisałem we wcześniejszym poście, zaobserwowałem, że siłownik sterujący jej pracą działa przy każdym gaszeniu silnika, natomiast nie za każdym razem słyszę 'pracę' klapy gaszącej  :-\ .Chciałbym więc sprawdzić czy wszystko z nią OK.Dzięki serdeczne, pozdrawiam.

Tuż przed EGR wystaje dźwignia (rys. powyżej, B). To jest oś owej klapy. Wygląda jak przepustnica w benzyniaku. Ma na celu zamknąć dolot przy gaszeniu silnika. Przed odpaleniem auta, lub po zgaszeniu sprawdź czy wraca do swojego położenia. Siłownik powinien być wysunięty.
 
Nie wiem czy to normalne, u siebie nie zwracam na to uwagi.

no wiec odgrzebe kotleta
Kolegi Leon 1,9TDI ALH 99rok auto kupione w niemczech po kolizji potem trafilo do blacharza, Leon jezdzi nagannie bo turbo zalacza sie przy 1500rpm i pracuje 2500rpm a potem jest mół  :eye:  zaczelismy szukac jakis czas temu i byl czyszczony EGR troszke sie poprawilo ale i tak niewiele. Znalazlem rysunek z wezykami od turbo(http://img23.imageshack.us/img23/3168/131130.png), EGR i te wszystkie podcisnienia i zwróciliśmy uwage ze wężyk od gaszenia przy EGR jest zamieniony miejscami (wezyk 6 i 14 przy urzadzeniu nr34) wiec go zrobilismy tak jak na rysunku auto zaczelo jeździć i śmiga od 2100rpm do ok4300rpm ale teraz przy uruchamianiu silnika jest problem bo zapala co drugi raz. Zamienilismy wezyki tak jak byly i teraz zapala dobrze ale znow nie smiga, dodam ze wszystkie wezyki wymienilismy na nowe dla pewnosci ze niema nieszczelnosci.

Moze macie jakies propozycje czym to jest spowodowane??
Drugie pytanie ktory na tym rysuku to zawor N75 moze to jest przyczyna??

Dzieki za pomoc i pozdrawiam

Albo jestem ślepy, albo tam nie ma takiego wężyka
25

Myślę, że posprawdzajcie połączenia wężyków, szczególnie klapa gasząca.

dzieki za N75, a wezyki faktycznie pomylilem w opisie 14 i 35 byly zamienione a jak juz pisalem wezyki wszystkie sa nowe i polaczenia sa okej bo sam to sprawdzalem

zdejmij i pozaślepiaj wężyki z klaby gaszącej i egra i sprawdź czy pomoże. Zobacz czy za każdym razem jak odpalasz zapala się kontrolka świec.

Albo VAG i test wyjść.

kontrolka zapala sie za kazdym razem ale raz sie swieci krotko (normalnie) a raz swieci sie baardzo dlugo (ok30sec) a test z wezykami zrobie jak tylko bede mial chwilke czasu

VAG i sprawdź temperatury z licznika i na ECU, ewentualnie błędy.
A żeby wykluczyć wężyki na 100% odłącz z vacupompy i "spuść" podcisnienie i odpal dwa razy. Tylko nie jeżdzij w ten sposób!!!

mam pytanko, po wymianie rorządu i turbo auto nie odpaliło :/..
rorzad jest na pewno dobrze ustawiony, znaki się wszystkie zgadzają, od strony vacu pompy widać że wałek jest dobrze ustawiony na 1 cylibdrze, zresztą wszystkie znaki się zgadzają z przed rozpięcia rorządu,
kąt wtrysku zgodnie z pierwszym cylindrem ustawiony na środku, zresztą z kątem próbowaliśmy na wiele ustawień troche do przodu troche do tyłu..

auto nie chce odpalić :/ , rozrusznik normalnie kręci, objawy jak by nie było paliwa, albo w benzynie iskry
jedynie co po przekrecaniu zapłonu strasznie słychać elektrozawór na pompie jak cyka tak około 3-4 sekund i przestaje..
- pompa paliwo podaje
- wtryski nie zapowietrzone,
- przekaźnik 109 dobry, nie sprawdzony 405 (chyba od pompy) ale jeśli paliwo jest podawane bo po odkreceniu wtrysków tryska to raczej przekaźnik sprawny,
- świece raczej odpadają bo temparatura robocza sporo powyżej 1stopnii..
- klapa gaszące na EGR sprawdzona,
- immo raczej wykluczam bo by choć na chwile załapał i zgasł..
- wszstkie bezpieczniki sprawne
- na vagu brak błędów

brak więcej pomysłów, 
-może czujnik położenia wału?
-czujnik temparatury?

wcześniej na zimnym palił od strzała, na ciepłym bywało problemy..

A kąt wtrysku ustawiony?

Nic mi nie przychodzi do głowy oprócz rozrządu. Wał się obraca dwa razy szybciej niż reszta, ale jakby był o tyle przestawiony to chyba zawory odmówiłyby współpracy - kolizja.

jutro rozpinka rozrządu i sprawdzenie czy aby na pewno wszystko gra.. jedyne co mogło sie przestawić/ uciec to własnie pompa.. "silnik" na pewno jest dobrze złożony

Napisano: Niedziela, 28.02.2010, 19:21:12

---

problem rozwiązany,
pompa przestawiona o 180stopni

No to pomyliłem się o jedno kółko. Dobrze, że nie wałek rozrządu.

no na wałku to raczej trudno sie pomylic :P ale też można..

Wymieniłem świece, cały komplet, 4szt (Beru) fabrycznie też były Beru :) Niestety dalej kiepsko pali, mimo że w weekend (20, 21.03.2010) było około 15 stopni na +. Brak mi już pomysłów.

Brak błędów na VAG'u, kąt wtrysku ustawiony poprawnie, nowe świece, nowy aku, brak powietrza w przewodach a silnik zapala słabo, zakręci kilka razy rozrusznikiem po czym zapala ale przez chwilę chodzi niezbyt równo. Tylko pierwszy rozruch po dłuższym postoju (noc) tak wygląda, następne zapala na dotyk. Co jest z tym samochodem?  :evil:

A poza tym, że wstawiłeś nowe świece to sprawdziłeś, czy podczas rozgrzewania dochodzi napięcie do świec? Może uszkodził się przkeaźnik od świec?

a zmianiałeś filtr paliwa?
moze pompa powoli kończy swój żywot... no i podmień przekaźnik 109 rano przed odpaleniem i zobacz czy jest różnica.

nie ma to znaczenia przy >+5st

wypadalo by sprawdzic czy nie cofa sie paliwo :-\

Moze pompa juz zajechana i nie ma odpowiedniego cisnienia zeby przebic wtryski, a jak juz odpali to chodzi...
na zimnym i cieplym to samo ?

nie mam diesla ale objawy podobne, jakby pompa była walnięta to wywalało by błąd? test pompy jest ok na vagu no przynajmniej słychać jak chodzi...

Jak jest zimno to słychać charakterystyczne cyknięcie przekaźnika od świec, więc chyba działa.

Z ciekawości sprawdzałem w weekend jak było ciepło (+15) jak zapali i mimo takiej temperatury za oknem słabo zapalił (zakręcił kilka razy ale jak zaskoczył chodził równo), choć zdecydowanie lepiej niż jak było -15. Rozrusznik może mieć coś z tym wspólnego?

Objaw występuje TYLKO na zimno po długim postoju, na ciepło zawsze pali na dotyk. Tolek przejechał jak dotąd 98tyś i już by pompa siadała ? (mam go od nowości więc przebieg jest prawdziwy:)

Niedługo robię przegląd: filtry + olej i może uda się pogrzebać przy pompie.

Problem z odpaleniem na zimnym silniku. Kontrolka zapala się na dwie sekundy i gaśnie.Objaw występuje TYLKO na zimno po długim postoju,
Wymieniłem czujnik temperatury a problem pozostał.  Kolor czujnika zielony o nr 059919501a. Chciałbym nadmienić że po odłączeniu wtyki czujnika, świeczki grzeją ok. 7...8 sekund i nie ma problemu z odpaleniem. VAG NIE POKAZUJE BłęDU.
PROSZę O POMOC.

jak w temacie rozrusznik kręci a odpalic ni dy rydy, dzisiaj trzynastego musiało sie to przytrafic, dodam że na zewnątrz -4*C, wczesniej tez miał problem z odpaleniem jak postał dłużej tzn. ok 24 h to rozrusznik kręcił ze trzy cztery razy i złapał, ale za każdym razem był wolniejszy, im zimniej kontrolka grzania świec patrzy na mnie dłużej, ale to chyba normalne, dodam że mam mojego Toiledo juz 2500km i były wieksze mrozy i nie zawiódł a teraz lipa, jak jest ciepły lub troche pojezdzony to pali od strzału, teraz sie ładuje akuś bo troche go pojechałem no i stoi w garazu a to dla mego Tolka prawie jak świeto, prosze o sugstie co może byc przyczyna tego stanu, aaaa jeszcze jedno byłem teraz w garażu i dalej lipa, ale jak kreci to ma moment jakby chciał załapać i nic, krece go znowu i juz prawie załapał ale nic słychac tylko rozrusznik, POMÓŻCIE...

Napisano: Poniedziałek, 13.12.2010, 22:22:11

---

AAA i jeszcze coś mi sie przypomniało wszystkie dane z kompa włącznie z zegarkiem zostały skasowane i radio sie rozkodowało , może to jest też jakas wskazówka

to znak ze akumulator zdechł...
kablami go odpalisz z innego akumulatora ale wymiana nie minie

Dzięki  Raby zobaczymy jutro rano na co stac mój akuś jak sie podładuje i czy tu leży problem, wcześniej kiedys jak postał parenascie godzin to tez sie radio rozkodowywało ale odpalic odpalał, no nic do rana

masz jeszcze oryginalny?
mi jak raz sie radio zresetowalo to sie juz nie zastanawialem nad wymiana
teraz nawet lampka ABS sie nie zapiali :-X

ale co oryginalny?akumulator?
do radio znam kod, a wszystkie lampki sie zapalają

z roku 2001 ?
ale srednio fajne jest wpisywanie kodu po kazdym odpaleniu :los:
lampka ABS jest pierwsza oznaka spadku napiecia przy odpalaniu

 A więc rano poszedłem do garażu pelen optymizmu, akumulator podładowany, wsiadam przekręcam kluczyk, kontrolki świecą, przekazniki klikają, przekrecam kluczyk jeszcze raz i lipa, wg mnie silnik robi taki ruch jakby zakręcił tak przez niecałą sekundę, a potem słychać końcowe żężenie rozrusznika i tak za każdym razem, troszke silnik zakręci niecała sekunde i potem słychać końcową prace rozrusznika.

radio znow sie zakodowalo?
wymien wreszcie akumulator :-X

U mnie w Toledo mam tak, że podczas odpalania w momencie kiedy rozrusznik kręci zapala sie kontrolka od ABS i gaśnie ułamek sekundy po tym jak silnik odpali. Czy to jest właśnie oznaka spadku napięcia i słabego akumulatora? Toledo mam od niedawna i podejrzewam ze aku kilka latek już ma, ale ostatnio po kilku dniach postoju na mrozie przy temp -15 odpalił dosłownie na dotyk a ta kontrolka zapałała się zarówno w cepłe dni jak i teraz mroźne. Nie wiem, mam juz zacząć sie tym przejmować?:-)

nie, to jest pierwsza oznaka a nie ostatnia. aku moze tak jeszcze po chodzic 1,2,3 lata :-X

Wielkie dzięki Raby, uspokoiłeś mnie, zwłaszcza że mam wiele innych wydatków związanych z autkiem, miedzy innymi #@&%#! koło dwumasowe :-X

Witam ponownie, Tolek został zaholowany do mechanika (który nie posiada kompa i nie może podpiąć go pod VAG) i dzisiaj dzwonie, a on mówi że autko zapala pare sekund pochodzi i gaśnie i tak dookoła macieju, co moze byc tego przyczną, moze ktos sie spotkał z takim czyms to nie musiałbym szukac mechaniora z VAGiem. Tak szukałem, czytałem na forum i moze to słynny moduł 109, no bo jednak to nie był  akumulator raby :nonono: , ale dzieki za wskazówki, szacun :pub:

immobilajzer
zapala sie kontrolka na desce?
jeszcze zobaczymy :-X
kasowanie pamieci odbiornikow na na bank slaby aku lub brak masy

Tego nie wiem, mechanik nie odbiera telefonu, ale on mi raczej zdał relacje taką iż pompa nie podaje wiecej paliwa i tak sobie pomyslałem o tym przekaźniku 109, a akumulator może i bedzie do wymiany, tylko chodziło mi o to ze nie jest on główna przyczyna tej awarii

juz dawno pisalem abys palil z kabli :-X
jak pompa nie podaje paliwa to nawet nie zalapie
o przekazniku tez pisalem, mozesz sobie krecic rozrusznikiem do rozladowania aku i nic nawet nie jeknie silnik
a immo wlasnie tak dziala ze pozwala odpalic i zaraz zgasnie, ale bez vaga to sobie mozna naprawiac... ale maluchy :-X
Zmien mechanika

zawieź do mechanika drugi kluczyk i sprawdz czy będzie to samo, jak jest zwalona 109 to nie zapala się kontrolka świec żarowych zazwyczaj, podmienic albo kupic tez mozesz nie majątek 35pln..

 Dzięki  kacperix tak zrobie
raby, wiesz co jakby to wszystko było takie proste, to już bym dawno go palił z kabli i jakby to było w miejscu mojego zamieszkania to tez bym zacholował do innego mechanika, no ale fajnie sie przegaduje z  cytatami
pozdrawiam R.

 Sprawdzales zasilanie? Dochodzi paliwo? Moze idzie powietrze?
 Jezeli tak to nieszczelnosc,filtr paliwa zasyfiony badz pompa paliwa w zbiorniku nawala.
Jezeli swiece zarowe sie zapalaja to raczej nie 109, ale warto wymienic, ale wczesniej podgiac nozki bo moze tam cos nie styka.
Jest jeszcze ponoc cos takiego jak czunik obrotow silnika G28. Moze tam zajrzec?
Zaczalbym od najprostszych rozwiazan. Dopasowal przezroczysta rurke w uklad zasilania i zobaczyl co tam leci- paliwo czy powietrze.
Swoja droga to gasnie na wolnych obroatach? Czy jak dasz po garach? A moze nie zgasnie na wyzszych obrotach? -tak z ciekawosci..
Daj znac jak naprawisz badz bedzie wiadomo co i jak.

Wiec zawiozłem drugi kluczyk do mechanika, a on mi mówi że juz wszystko OK, a wiec pierwsza przyczyna to był przymarznięty jakis przewód wysokociśnienowy tzn. woda sie tam dostała i ją złapało, wiec tak go męczyłem że padł akumulator, wiec go ładowałem przez noc tylko że nie odpiąłem klem od niego i dostał jakis błąd. Finał taki że auto postało w ciepłym puściły wszystkie lody, potem podpięcie do kompa, kasowanie owego błędu i po sprawie. Mechanik starej daty chłopina jest poradził żebym sobie wlał na 10 litrów ropy 100 ml denaturatu, wytraca wode z paliwa, więc zaraz pojechałem do sklepu i tak tez zrobiłem, teraz jak tankuje to tez dolewam i nic sie nie dzieje, wszystko hula, aa i akumulatora nie trzeba wymieniać. Pozdrawiam i dziekuje wszystkim za rady i wskazówki 

Z tym denaturatem to bym się tak nie rozpędzał.

jaki to blad?

Czy tylko ja widze w tym temacie same sprzecznosci? :o