Internetowy Klub Seata

Po obfitych opadach śniegu postanowiłem sobie podriftować i nie zauważyłem przymarzniętego kamienia. Uderzyłem przednim kołem dokładnie bokiem auta. Kołpak nieco zamortyzował ale zewnętrzny rant felgi się zawinął o jakies 90st. na długości 10-15cm. Oczywiście kapeć i wycieczka TAXI po zapas. Obawiam sie troche o elementy mechaniczne czy coś tam nie poszło. Oglądałem po ciemku raczej nic nie pękło ale gówno było widać. Wsłuchiwałem sie - żadnych dziwnych odgłosów. Co mam jutro ob-look-ać, może do jakiegoś mechanika zajżeć jednak?

Jak ci bedzie dobrze jezdzil, nic nie bedzie stukac i trzesc to sie nie przejmuj. Obejrzyj tylko powierzchownie czy sie nic nie stalo.

... a jak zbieżność  :?:



... gratuluje pomysłowych rozrywek ... i prostowania felgi  :los:

no chyba prostować nie ma czego a raczej nie opłaca się bo taniej wyjdzie fela, zbieżność i tak bede robił na wiosne jak letnie koła bedą na aucie  
ps.zmieniał ktos koło na śniegu - niezła zabawa, nie mogłem dokręcić śrub jak spuściłem Cordi z lewarka to obracałem kołem

Felga idzie na poczatek co juz poszlo  :los:  a poznie nawet drazek kierowniczy. Jedz na geometrie i szarpak.
Zaliczylem juz 2 lub 3 takie slizgi i wiem co mowie.

drazek sie parwie napewno  zgiol i bedzie do wymiany no chyba zenieblo to az takie silne uderzenie ale jak kapcia zaliczyles az to pewnie wymiana drazka Cie czeka i tak jak napisal raby jedz na geometrie lepiej bo bedzie Ci auto pocalej drodze jechac powyzej 100km/h

Mysle że ta stalówka była miękka-zawinęła się jak masełko... ale za drążek ewentualnie byłoby 40-50zł a ile biorę za wymiane?

[ Dodano: 2007-01-26, 22:11 ]
felga jakoś nie jest mocno pogieta tylko ten rant się tak ciekawie skrzywił że zdjął opone jak u wulkanizatora

Zaliczylem mniejsze bum i sie zgiol. Jezeli nie jest mocno zgiety to da sie ustawic jeszcze zbierznoc  ;-)

jutro napisze jakie straty, na razie wyszło mi min.150zeta za 3min przyjemności...

No widzisz,a było iść do.......wiadomo gdzie  :mrgreen:   Miałbyś całą godzinke pewnie  :ny:

wiedziałem że będzie taka konkluzja sam tak pomyślałem

Ale może następnym razem 'wybronisz się' z niespodziewanej sytuacji na drodze i zaoszczędzisz kilka zł  :ok:

Nie przejmuj sie, ja sie zagapiłem i będzie mnie to kosztować 3 tyś zł, wjechałem gościowi w dupe.

Mogło Ci sie jeszcze łożysko posypać w kole.

pozdro

Dodajmy do tego wahacz i lista elementów do sprawdzenia wygląda na kompletną  ;-)

ja dzis bylem poslizgac sie na pasie startowym i bylo rewelacyjnie  jednak drifting na lodzie to niezla zabawa, a czasem zdarza sie o cos zahaczyc hehe ja kiedys driftowałem yarisem i zrobilem dziure w zderzaku:)

Stalowki sie latwo gna i przy takich uderzeniach straty sa duzo mniejesze niz przy uderzeniu alumka. Jak nic sie nie trze, stuka, puka, trzesie czy sciaga to poprostu bym to olal na twoim miejscu ;-)

Poza wahaczem, sprawdz przeguby.

 Zdecydowanie przy alu miałbyś wieksze straty w zawieszeniu no i alu jeszcze.
Trzeba by sprawdzić tylko jeszcze czy magiel nie poci się albo nie cieknie chociaż to chyba tylko dla świętego spokoju. Kolega paskiem poszedł bokiem w krawężnik i belka poszła do wymiany i udeżenie wcale nie było duże, a ja zaliczyłem dużą dziurę w jezdni to alu do prostowania i amory poszły do wymiany, a u Ciebie poza felą może nie być większych strat. :pub:  :pub:  :pub:

Jest tak jak pisze spons:  :pub: . Założyłem nową felge, posprawdzaliśmy z mechanikiem nic sie nie zgięło, nie cieknie, pojeździłem troche-auta nie ściąga więc nie zawracam sobie głowy. Dzięki wszystkim pozostałym za "podpowiedzi" co sie może popsuć ale chyba troche przesadzacie z tymi zniszczeniami  ;-) 76zł mnie ta przygoda kosztowała (taxi+fela+kołpak) czyli nie tak źle :rock:

oby tylko na tym się skończyło ... ale i tak kosztowne (76zl/3min)

Wniosek, uderzenie bylo slabe a nie tak mocne jak opisales.
Ostatnio rozmawialem z gosciem co uderzyl przy kreceniu baczkow tak jak ty ale w kraweznik i skonczylo sie wymiana zarowno wachacza jak i drazka, a dodatkowo jeszcze czeka go przegob.

Wiec skoro nic sie nie stalo jestes szczesciarzem ze dobrze trafiles

a ja myśle że to nie szczęście tylko nauczka - zawsze tak myśle kiedy tylko o kase chodzi a nie o zdrowie  Co do siły uderzenia to trudno ocenić, odgłos był jakby uderzenie młota owiniętego szmatą :ok:  nigdy nie pisałem że było mocne tylko że sie fela fest pogięła - może w SXach zawieszenie jakieś mocniejsze

a kiedy to Ci się stało? Nie 'chwaliłeś się' :neutral:

rzeczywiście jest czym się "chwalić"  :neutral:

tylko czy by wytrzymał tą godzinke :).. bo moze i przyjemność trwała by krócej niż 3min.. :P

Proponuje zamknąć ten temat zanim napisze coś za co dostane ostrzeżenie!

dlatego jest w cudzysłowie, bo wiadamo ze nie ma się czym chwalić w sensu stricto tego slowa. Chodzi o to, że nic nie mówił o tym.


EOOF

jezeli temat istnieje w dziale "techniczne" to robi się OT i wydaje mi się ze jedyne słuszne rozwiązanie to zamknięcie go ... jezeli jednak "niebiescy" uznają ze należy go dalej sztucznie utrzymywać przy zyciu to proponuje przenieść go do "pogaduch"

Już dawno bym to zrobił,ale brak mi uprawnień do tego działu...

Co to znaczy?

 :arrow: http://pl.wikipedia.org/wiki/Offtopic

nie tyle chodziło mi o tłumaczenie co znaczy OT a o słowo "robi",  myslałem że autor tematu może go "jakoś" zamknąć skoro problem uznał za rozwiązany...

No panowie, juz przegieliscie  :satan:

A jak ściąga auto w lewo po walnięciu w koło to co w najgorszym wypadku mu dolega ? =]

Zgięty drążek kierowniczy :?:

Dokladnie, jedz na geometrie a wszystkiego sie dowiesz  :ok:

Mi kiedyś ściągało na jesieni w lewo. Jak zmieniłem na zimówki (całe koła) to było ok. Na wiosnę wymieniałem opony na nowe i przy okazji wulkanizator wyprostował, wyważył i co tam jeszcze alusy i problemu nie ma.

zapomnialem napisac bylem nastepnego dnia w serwisie, zrobilem geometrie i poprawili zaledwie 80 minut roznicy :E

[edit] poprzedniej wlascicielce najwyrazniej to nie przeszkadzało ^^

i znowu przygoda jak 1.5roku temu, drugi raz w życiu wyjąłem zapas z bagażnika i drugi raz kapeć. Tym razem szwagier 30km mi wiózł koło, niestety tak nieszczęśliwie w dziure wpadłem że opona może być do wyrzucenia. Da się naprawić pęknięcie z boku opony?

raczej sie nie da... z boku raczej nie. z powodu ze sa bezdentkowe jak wiadomo...nikle szanse widze a wrecz nie widze zadnych  :eye:

Shizo, lepiej nie ryzykuj... Ja już wiem, że nie warto - poniżej przykład mojej oponki z Vectry:
(http://img380.imageshack.us/img380/7392/oponawc5.th.jpg) (http://img380.imageshack.us/my.php?image=oponawc5.jpg)
Ostatnio po rajdzie Cordobą miałem bocznego guza na oponce - wymieniłem dwie, bo wiem czym kończy się pęknięcie przy ponad 100 km/h, tym bardziej na profilu 205/40  :(

na zdjęciu nie widac żeby było z boku, raczej czoło pękło. U mnie oplot został w całości ale dziura jest ewidentnie z boku, ciekawe co wulkanizator powie.

W tamtym przypadku tak, natomiast nie wiem czy jest sens ryzykować... Ja musiałem wydać teraz nieplanowane 450 zł na opnonki >:(
Powyższe zdjęcie przedstawie rozerwanie oponki - co prawda czołowe ale co ciekawe oponka wyglądała na całą, nie było żadnego guza czy pęknięcia  :-\

Moim rodzicom przebito oponę nożem na bocznej powierzchni. Żaden wulkanizator nie chciał tego naprawić.

Ja również potwierdzam. Boczne wybulenia są nie naprawialne...

obejżałem dokładniej opone, druty przerwane, dziura jak diabli, tylko na smietnik, do tego dwie felgi pokrzywione będzie ponad 500pln w plecy

Odświeże trochę temat. Otóż ja też miałem swego czasu boczne uderzenie w krawęznik (dokładnie prawym przedim kołem). Wahacz się zgiął i poszedł do wymiany. Ale zauważyłem że jeszcze jak hamuję to są drgania na kierownicy. Zapewne tarcza hamulcowa też musiała się lekko skrzywić. Ale oprócz tego co mnie zastanawia to fakt iż kierownica ma tendencję do skrecania w lewo. Generalnie jak puszczę ją na prostej drodze to auto jedzie prosto, ale jak są jakiekolwiek nierównośći (tory, dziury, itp) to kierownica zawsze ciągnie w lewą stronę. Sytuacja powtarza się również gdy wyhamowywuję auto do zera i na przykład dojeżdżam do świateł, auto się toczy, hamuję i kierownica skręca sama parę stopni w lewo. Macie jakieś mądre spostrzeżenia na ten temat? Dodam jeszcze że zbieżność po wymianie wahacza była oczywiście robiona.

A kąty pochylenia przednich kół też były sprawdzane?

Tzn geometria też była robiona wiec kąty pochylenia zapewne też.

a półoś nie skrzywiła się? ja po uderzeniu w krawężnik też miałem wahacz do wymiany i półośkę, przy większych prędkościach kierownica dość mocno drgała, wg mnie tarcza nie powinna się wygiąć, a jeżeli Ci ściąga podczas hamowania, to może jeden hamulec mocniej działa?   

Wibracji nie ma na kierownicy nawet przy 170 takze moze to nie poloska. Wystepuja one tylko podczas hamowania, zwlaszcza lekkiego. Musiala sie lekko ta tarcza chyba znieksztalcic bo przed to przygoda wszystko bylo ok. Ale najbarzdiej to zastanawia mnie fakt ktory opisalem powyzej:

też mi się zdaje, że przy hamowaniu tarcza daje znać o sobie. A co do skręcania kierownicą to sprawdź ciśnienie w kołach:) Równie dobrze może Ci lepiej łapać lewa strona i koło jest mocniej przyhamowywane i dlatego ściąga. A może dlatego ściąga przez te drgania na kierownicy. Najpierw je zlikwiduj a potem dumaj:)

Zamień koła z lewej na prawe-u mnie pomogło na ściąganie :pub:

Tylko sprawdź czy nie masz opon kierunkowych.... ;) Bo wtedy to cię ściągnie wiesz gdzie ;D

witam,ja miałem podobna sytuacje na autostradzie i mam prosbe o porade jak wymienic przegub,jakie narzedzia potrzebuje?,prosze o pomoc

Witam forumowiczów.
Jak w temacie, mialem mały incydent na drodze co skończyło się na szczęście tylko spotkaniem z krawęznikiem. Niestety po tym zdarzeniu mam wrażenie, ze kolo cofnelo mi sie kawalek do tylu. Do tego przy skrecie ociera mi o blotnik. Podczas hamowania slysze mocne tarcie i widze slady na tarczy szerokosci 1mm. Jak sciagnalem kolo, mimo ze nie zmniejszylem wysokosci na lewarku (oba kola byly w powietrzu) nie moglem spowrotem go nalozyc. Na oko nie bylo widac sladow skrzywienia na zadnej czesci. Jestem za granica,a tu odwiedzenie warsztatu moze skutkowac nie malym wydatkiem i ciezko sie dogadac. Moze ktos mi powiedziec co moglem uszkodzic po za wachaczem? Pozdrawiam i z gory dziekuje ;)

od KYS: Proszę zapoznać się z regulaminem forum.

byl taki temat, polecam poszukac