Internetowy Klub Seata

Jak w temacie, chcialbym zdemontowac turbine z mojego TDI celem czyszczenia i ew. odblokowania kierownic.
Czy macie jakies wskazowki jak sie do tego zabrac?
Poniewaz z tego co ogladalem jest tam naprawde malo miejsca, a nie chce nic uszkodzic.

Witam, właśnie chciałem zakładać identyczny temat, również będę wdzięczny za wszelkie wskazówki. Dodam, że mam silnik ASV, pozdrawiam

Sprawa generalnie bardzo prosta ale jest troche roboty i mozna narazic sie na koszta.

Pierwsze co, nalezy udroznic sobie dojscie do turbo, sciagnac wszelkiego rodzaju weze i doloty (bardzo pomocny bedzie klucz do sciagania ori opasek zaciskowych, zaoszczedzi na calosci pare ladnych kwadransow nerwow i wyzywania), potem demontujemy kolektor ssacy (powinien zejsc latwo jezeli ktos wczesniej przy nim nie grzebal i nie dociagnal/obrobil za mocno srub) i jezeli wczesniej nie rozebralismy wezy bezposrednio polaczonych z turbina, sciagamy je. Jak mamy juz sprezarke "na wierzchu" odkrecamy od niej flansz wydechu (jak dobrze pamietam klucz 13). Tutaj zaczynaja sie klocki w postaci przewodu doprowadzajacego olej, miejsca jest malo, dojscie to juz wogole kanal w dodatku przewod mozna b. latwo ukrecic, koszt nowego to ok 200zl. Jak juz uporamy sie z przewodem pozostaje tylko odkrecic sprezarke od kolektora i mamy ja na stole ;-)

Czyszczenie kierownic to rowniez nic trudnego, jedyny problem to sciagniecie czesci goracej, nie jest latwo, trzeba moczyc w nafcie i tluc mlotem przy czym nalezy uwazac zeby nie uszkodzic innych czesci turbiny. Jak juz sciagniemy zeliwna czesc, jestesmy w domu, czyscimy syf i skladamy, pierscien da sie wlozyc tylko w 1 pozycji, tak samo obudowe. Jedyne co to trzeba uwazac zeby nic nie zgubic ;-)

Po udanym zabiegu skaldamy wszystko do kupy :ok:

Jeszcze jedno, bez naprawde dobrych narzedzi nie radze sie za to zabierac, narobi sie tylko szkod. Topex dla profesjonalistow nie da sobie rady. Trzeba miec tez spory wybor w kluczach, nasadkach, przedluzkach itp.

Dostęp "od góry" jest raczej utrudniony. Rozumiem, ze cały zabieg przeprowadzamy na kanale... (?)

Z kanalu to wogole jest kicha ;-)

Bez kanalu nie dojdziesz do przewodu powrotnego oleju. A tego diabla ciezko tez ruszyc. Jak nie masz zaplecza warsztatowego i kluczy tak jak spons pisze lepiej sie nie zabieraj. Bo bediesz marzl lezac pod autem ...

Dzieki za wskazowki.

Chyba przy aktualnych warunkach na zewnatrz i z powodu braku wspomnianych narzedzi chwilowo sobie odpuszcze.
Wczoraj okazalo sie, ze padl mi przeplywomierz (za diagnoze musialem zaplacic, a wczesniej jak z kumplem go sprawdzalismy VAG to jeszcze dzialal).
Teraz 300 zl w plecy za nowa. Jesli to nie rozwiaze mojego problemu to bede szukal dalej i moze wtedy wezme sie za Turbo

vertor
jedz do aligatora (masters tuning katowice)
niech on diagnoze postawi...

Dokladnie, najpierw dobra diagnoza, potem robota. Jak nie jestes pewien co sie wysralo to jedz do Wojtka, on ci prawde powie ;-)

I jak sie okazalo to byla tylko przeplywka. Na szczescie :)

Auto reaguje natychmiast na pedal gazu a nie z ponad sekundowym opoznieniem i dysponuje niezla moca, przedtem okreslilbym ja na ok 60 KM teraz chyba juz mam w stadninie wszystkie kuce:)

Mam w takim wypadku prośbę, moglibyście polecić jakiegoś dobrego speca w Poznaniu, który podjął by się czyszczenia turbiny. Wyczytałem na forum, że cena za taką usługę oscyluje w granicach 400 PLN. Dodam, iż pytałem się o taki zabieg w Geco Cars (współpracują z Mastersem) i u nich cena takiego zabiegu może nawet sięgnąć 1500 PLN. Trochę to dużo jak na moją kieszeń. Pozatym za takie pieniądze sprawie sobie nowe turbo... Proszę o pomoc. Pozdrawiam
:pub:

Hahahaha, 1500zl?! Trzba bylo im powiedziec zeby sie je..li mocno z rana o ostry kant ze 3 razy :satan: Oczywiscie szanuje ta firme, ale z lekka przesadzili :ok:

Poznan to stolica tuningu i sztuki blacharsko mechanicznej, jedz do jakiegos madrego wrsztatu, nie powinni miec z tym problemu skoro zwykly szary czlowiek potrafi zrobic to sam ;-)

Dokładnie, cena z kosmosu... Najchetniej sam wyczyściłbym turbinkę, orientuję się w temacie, a po Waszych wskazówkach nie miałbym raczej problemów, mam też dostęp do kanału. Obawiam się jednak czy oby na pewno bez problemu kupię wszystkie uszczelki, które trzeba wymienić podczas czyszczenia turbiny (???). Jak zlecę zadanie jakiejś firmie nie będę się musiał przejmować niczym. Z drugiej strony czy mogę mieć pewność, że robotę wykonają dobrze... A tak przynajmniej będę miał świadomość, że sam przywróciłem turbinę do życia. A wszystko wskazuje na to, że turbina jest zaj..ana, mam wsatwiony stożek zamias normalnego filtra i po spuszczeniu nogi z gazu słychać blokujące się kierownice.

Nie zmienia sie zadnych uszczelek podczas czyszczenia kierownic bo poprostu zadnej tam nie ma (przy czesci goracej, czytli tam gdzie pracuja kierownice) ;-) Nie wiem tez jak mozesz slyszec blokujace sie kierownice ale  :ok:

Jak masz kanal, narzedzia i troche pojecia (naprawde nie trzeba wiele) to nawet jak urwiesz waz olejowy to wyjdzie taniej niz 1500zl :satan:

Rzeczywiście niefortunnie dobrałem słowa... Po spuszczeniu nogi z gazu kierownice powinny się od razu zamknąć. Słychać tak jakby nierówno hamujący, cofający spaliny wirnik turbiny. Jest to bardzo charakterystyczny dźwięk, dochodzący od stożka. Czasmai trwa to 2-3 sekundy, czasami krócej, jak turbinka się rozgrzeje przestaje się to pojawiać (przypuszczam, że syf nagromadzony w środku robi się bardziej plastyczny pod wpływem temperatury i nie blokuje kierownic).

Również zaraz po odpaleniu zimnego silnika turbinka lubi stroić fochy... Czasami trzeba przejechać nawet parę kilometrów, żeby kierownice zaczęły się normalnie otwierać a turbo działać.

Jeśli wydaje wam się, że przyczyną nie jest zawalona turbina to proszę o rady. Myślę, że poprzedni właściciel nie dbał zbytnio o czystość stożka i w ten sposób w sprężarce znalazło się pełno syfu, no ale oczywiście zasyfione kierownice od strony gorącej to raczej normalna przypadłość. O dziwo przepływka jeszcze normalnie funkcjonuje...

witam moze ta stronka komuś pomoże  :ok:

>>>CZYSZCZENIE KIEROWNIC W TURBINIE<<< (http://www.vw-passat.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=266&Itemid=11)

To w końcu da się odkręcić i przykręcić z powrotem ten przewód olejowy bez kanału :?: Przymierzam się, komplet kluczy już jest. Czy z tego przewodu będzie się bardzo lało olejem :?: Czy da się go jakoś zatkać :?: Czy faktycznie nie potrzebne są żadne uszczelki - np. między kolektorem ssącym a blokiem lub inne :?:

odkręćić na pewno sie da bez kanału przeów olejowy - odkręcasz wszystkie śruby i przekrecasz sobie turbina na bok i jedziesz z koksem, z dokręcaniem tez da rade ale masakryczna udręka, dużo łatwiej z kanału i w dwie osoby.. kolektorow wogóle nie musisz ruszac zeby wyjąc turbine. Oeljem sie nie bedzie lało prawie wcale..

THX "kacperix"  :ok: Jak się zrobi cieplej to do dzieła. A co z uszczelkami - trzeba, a jak tak to jakie :?:

Mnie problem stworzyły trzy śruby, aby dostać się do kierownic. Zniszczyłem je totalnie, na szczęście imbussowe podeszły.
Dodam, że nie powinno tam być zwykłych srub, tylko o podwyższonej wytrzymałości.

Prośba do kolegów którzy się przymierzają o skromną fotorelacje z działań, lub do ambitniejszych o konkretny tutorial. Spasiba!  ;D

Sam przymierzalem sie do czyszczenia turbo i wlasnie do przygotowania zdjec, ale chyba obejdzie sie bez czyszczenia :). Fotoporady z klubu passata:

http://forum.vw-passat.pl/showthread.php?t=47508

http://forum.vw-passat.pl/showthread.php?t=4086

u mnie skonczylo sie na tym ze teraz auto ostro bluzg i turbo dziala jak ta lala :D

mi turbo przestaje dzialac nagle podczas jazdy,,,i juz dzialac nie chce...a jak zgasze i znow odpale to przez jakis czas dziala dobrze a po jakims czasie znow przestaje dzialac...;(koledzy pomocy...!!dodam ze mam ibi z 2000r 1.9 tdi 110 km

Tryb awaryjny się włącza, wpisz w szukajkę i poczytaj bo sporo było.

a moglbys jakis link podrzucic??

http://klubseata.pl/forum/index.php?action=search

zobacz tu http://klubseata.pl/forum/index.php?topic=3478.0

Panowie, wlasnie jestem po czyszczeniu turbo... generalnie tyle nie nabluznilem sie dawno... ale udalo sie. Zajelo mi to 9 godzin lacznie - rozbieranie najwiecej 4 godziny, czyszczenie 2 no i skladanie  3... Przegonilem autko i turbo teraz dziala jak ta lala i nie odlacza przy 120 :).
Zrobilem blad, bo nie wyczyscilem obudowy z oleju, ktory mi sie lal z rurki doprawadzajacej i po przejazdzce ten olej musial wyparowac troszke... wiec smrod byl :)

Moje pytanie natomiast --> czy turbina dostaje olej bez problemu? czy moze powinienem ja jakos odpowietrzyc? Poniewaz mi z tej rurki doprowadzajacej olej, troche oleju splynelo (troche to jest mala plamka :) )

I drugie --> jaka temperature osiaga turbina podczas pracy?

Witam Ja u mnie rzadko łapie tryb awaryjny ale jak już się zdarzy mały resecik:) i wio i wówczas troszke sadzy wypluje i jest ok moze dlatego ze go czasami zamule a zmienna geometrie łopatek trzeba co jakiś czas dmuchnac aby turbo sobie odkaszlneło  ;D, ale wiecie jak jest ropka droga wiec trzeba cześciej eko driving stosować :( . Co do temp turbo to bez jakiegoś katowania 88-90 a jak zaczynam deptać zdrowo to potrafi dojść do 98 olej to mobile 1 10w40   

1. po zalozeniu turbo powinno je sie zalac olejem, zeby nie zaczelo chodzic na sucho przez pierwsze chwile pracy silnika.

2. turbo w jakim sensie ? Spaliny maja ok. 700-800 st. C wieci tyle pewnie ma strona goraca turbiny podczas katowania.

ipc13, ale Ty mowisz o temperaturze turbiny na podstawie temperatury silnika? Czy to poprawnie jest?



Nie wiedzialem jak, a na forum passata wyczytalem, zeby troche pokrecic rozrusznikiem - 2 - 3 razy i potem odpalic. Poprawnie to zrobilem?

2. Tak wlasnie o to mi chodzilo :). O temperature strony goracej :). Przepraszam za niesprecyzowanie.

Teraz to i tak po ptakach :D Jak wszystko chodzi ok i nic nie gwizdze to jezdzic i sie cieszyc  ;D

dobrze zalałeś turbo, kręci się dotąd aż poleci olej z rurki powrotnej do silnika  8)

Bez przesady. Wystarczy posmarować ośkę olejem i złożyć turbo. Olej jest podawany na turbinę z głównej magistrali olejowej w pierwszej kolejności. Poza tym po każdym zgaszeniu auta olej spływa do miski, więc co? Za każdym razem zalewać rurkę?
Myślę, że to wymówka pseudo regeneratorów turbin, którzy winę chcą zgonić na klienta, bo źle złożone turbo się rozpadło po odpaleniu auta, a gwarancję się dało.

No to spox :). Autko teraz gna ladnie, 150 bez problemu i nie odcina :).

Jesli beda chetni do czyszczenia, to ja jeszcze raz wskazuje na linki, z ktorych korzystalem przed i w trakcie czyszczenia turbiny :).

http://forum.vw-passat.pl/showthread.php?t=4086
http://forum.vw-passat.pl/showthread.php?t=47508&highlight=daniel.wro

oraz filmik, ktory pozniej wyhaczylem w necie:
http://www.youtube.com/watch?v=7v94DGI2h7I

Witajcie ,przegladalem dzis allegro i natrafilem na ciekawy srodek czyszczacy ,co o tym sadzicie?
http://allegro.pl/item1054271352_czyszczenie_turbiny_zaworow_silnika_diesla.html (http://allegro.pl/item1054271352_czyszczenie_turbiny_zaworow_silnika_diesla.html)

ja myślę że bałby sie tego zastosować,
jak jest mały nalot to luzik i może być skuteczne, ale np jak masz mocna zapchane nagarem, i wtryskując środek oderwię się większy kawałek nagaru i wpadnie np w wirnik sprężakri to kaplica...
immo lepiej zdemontwać i wyczyścić

Tak wlasnie chyba zrobie.
A ma ktos moze sesje zdjeciowa z wlasnorecznego demontazu turbinki?

A czy wyzej podane linki nie bardzo odpowiadaja?

Tzn chodzi mi konkretnie o demontaz ,samo rozebranie jej na czesci i czyszczenie jest wszedzie ladnie opisane.

właśnie wyjąłem swoją bo leci na gwarancję a coś zaczęła jęczeć, demontaż bez kanału, czas operacyjny 1,5h...
1. Ściągasz opaski, demontujesz dolot, egr z rurką jeśli masz, końcówkę od ICka, dla łatwiejszego dostępu odkręcasz kolektor ssący 6 śrub,
2. Odkręcasz dopływ oleju, odkręcasz wydech 3 śruby, odkręcasz turbo od kolektora wydechowego 3 śruby
3. odkręcasz śrube od wspornika turbo z góry(pod turbo), auto na lewarek ---> odkręcasz wspornik turbiny od silnika z dołu wsuwając ręke pod auto od strony koła przy zderzaku, klucz 16stka
4. Ściągasz turbine, przekręcasz ją na prawo odkręcasz spływ oleju 2 śruby
5. Wyjmujesz turbo i kończysz browara :)

Just like that :)

Dzieki  ;D

No rozumiem, ale pod tymi linkami tez napisane co wyjac i odlaczyc :).
kacperix, pierwszy raz wyciagales turbine czy juz to robiles wczesniej? Gratuluje 1,5 godziny :). Mnie to pierwszy raz zajelo prawie 5.

2 raz :) dlatego tak sprawnie poszło bo wiedziałem co po kolei robić ;)
pierwszy był przy zmianie turbiny

Przy okazji...
Podawalem wyzej link z allegro przedstawiajacy srodek do czyszczenia EGR i kierownic turbiny.Mimo Waszych wypowiedzi postanowilem jednak zaryzykowac i przetestowac to cudo (w koncu kto nie sprawdzi ten nie wie) i wiecie co?  - Dalo rade  :faja:  Fakt ze wpsikalem tam pol flaszki na dwa ,trzy razy ,ale kosztem niecalych 50zl uporalem sie z tym irytujacym syfem. Swietne rozwiazanie dla kogos ,kto ma niewielkie doswiadczenie jak ja  :P

Hejka.Dawno nic na forum nie pisałem.Ale czesto zaglądam. :)

Problem.
Mianowicie wziąłem sie za czyszczenie turbo w aucie.Wiedziałem że bedzie ciężko ze srubami ale nie przypuszczałem że az tak. :-\ .Najgożej przy rozpolowieniu turbo.Śruby które łączą część zimną z ciepłą(chyba tak to moge nazwać) nie ustapiły.
Turbo moczyłem ze 2 dni w ropie i niccc.W końcu je obciąłem.Rozpołowiłem turbawke.
Sruby tj pozostałości po nich odkręciłem dzieki spawarce. Pomogło przyspawanie nakrętek i uzycie "morsa".

Teraz pytanie jakie powinny tam być uzyte nowe śrubki? Może mnie ktoś nakierować ?

zdjęcie pokazuje o które mi chodzi...
(http://img526.imageshack.us/img526/1244/srubyturbo.jpg)

jak odkrecałeś tym oczkiem to się nie dziwie ze nie pusciły.. ja wbijałem nasadkę, wchodzi lekko pod kątem ale masz pewność że raczej puszczą. śrubki w aso albo w castoramie nię pamiętam rozmiaru, ale moze choc jedną udało Ci suę wykrecić całą to sobie dobierz.. jak były od oryginału to możliwe że na kleju dlatego nie chciały puścić  

M6 klasy 8.8 lub10.9. Nie wkładaj tam zwykłych.
Co do kleju to mam zupełnie odmienne zdanie. Zastosowanie odpowiedniego środka znacznie ułatwia odkręcanie śrub. Nie występuje korozja i zapiekanie. Tylko trzeba to robić z głową.

KKKKris; dzieki właśnie chodziło mi o klasę śrub.
Nie wiem na czym one były skręcone.Ale tak jak pisze odrdzewiacze,wd40 i 2 dni w ropie nie pomogło.Próbowałem dorobic nasadki,piłowałem klucze itd.Dopiero spawarka pomogła.Takie to małe śrubki a takie dożarte  >:( .

A wkręcić je na paście ceramicznej?Czy bez niczego? Bo różne sa opinie.

Ja wkręcałem na miedzianej, a właściwie miedziano alumimiowej. Wytrzymuje większe temp niż miedziak. Czymś podobnym smarują świece żarowe i wtryski przy wkładaniu.

Witam,
ja chcę dodać coś dla potomnych użytkowników diesli z turbinkami. Przez prawie rok jeźdźiłem swoim autkiem z efektem TURBO SURGE - odgłosy jak niżej na filmach:
http://www.youtube.com/watch?v=NGP01SH9aoo
http://www.youtube.com/watch?v=WBJxXwhjnnw

Co się naczytałem na forach. Jednym pomagało czyszczenie, inni szli od razu do turbiniarzy i Ci mówili, że się kończy. I niby się okazywało, że brudne były, ale też krzywe wałki wirnika, uszkodzone koła kopresji itp itd.
Ale ja proponuję zaoszczedzić trochę kaski i wyczyścić część gorącą. U mnie autko niby leciało 200km/h, ale szło to wolniej niż wcześniej. A to szorowanie (efekt SURGE) był denerwujący. Po czyszczeniu (nagaru było bardzo mało) autko śmiga jak ta lala  ;D  :ok:  :pub:  Ale kierowniczki były tak zablokowane, że chodziły w środkowym zakresie swojego ruchu. Polecam. Zamiast wydanych 1000 PLN nawet do 1500 PLN za niby regenerację dałem 300 PLN za wyciągnięcie, czyszczenie i założenie.
Pozdrawiam.

Właśnie oddałem dziś auto do mechanika z tym problem + szarpanie podczas jazdy, ostatnio to już nawet na "4" biegu.
Zobaczymy co powiedzą. Turbo wcześniej było czyszczone w garażu ale po paru tyś km pojawił się ten dźwięk... Jak nie zapomnę podzielę się wrażeniami po odbiorze ;)

Jeżeli chodzi Ci o taką jakby "czkawkę", jaką dostaje auto w czasie przyspieszania, to u mnie też to było. Nie ważne na jakim biegu. Podczas delikatnego przyspieszania to się działo. Jak mu wcisnąłem od razu do dechy, nie było tak źle. A po czyszczeniu jak ręką odjął  :ok:

Takie szarpanie przy przyspieszaniu to może być nastawnik do czyszczenia.

U mnie też przy delikatnym przyspieszaniu było najbardziej odczuwalne ale jak mu wcisnąłem podczas tego dławienia to dopiero się działo... Jak by na 3 cylindry chodził i trzęsło całą budą  :o
Najpierw trzeba ogarnąć turbo a później będziemy szukać dalej  :evil:
Na chwilę obecną wiem że był a mocno zasyfiona.