Internetowy Klub Seata

Witam.
Mam taki problem. Często się zdarza w czasie jazdy, choć częściej gdy zatrzymuję auto na światłach, że kontrolki wskazujące poziom gazu zaczynają mrugać i piszczeć tak jakby tego gazu nie było. Przełączam na benzynę i jak chcę wrócić na gaz to diody znowu mrugają i piszczy. Żeby wszystko wróciło do normy, muszę wyłączyć silnik i zapalić ponownie. Wydaje mi się, że nie przełącza się na benzynę ale gdy raz mi się tak zdarzyło jak stałem na światłach to obroty zaczęły mi skakać pomiędzy 800, a 1200. Dodam tylko, że jak jadę szybko np. na autostradzie to jeszcze to mi się nie zdarzyło.  
Dzięki za wszelką pomoc.

Wyklada na jakis problem z komputerem.
Jedz do gazownika na diagnostyke, najlepiej podmienic sterownik i sprawdzic.

Może wystarczy filtr wymienić  :chytry:

A co ma filtr do tego co podaje czujnik z butli?
Bodro, ale nie napisales czy jakies inne problemy wystepuja...
A moze sam czujnik tylko wysiadl od gazu.

Może być czujnik ciśnienia gazu. A jaką masz instalkę :?:  :pub:  :pub:  :pub:

W zasadzie nie ma innych problemów poza tym, że czasem do zbiornika wchodzi 45l, a nie 41l. To jednak chyba nie ma nic wspólnego.
Dziwne jest to, że przy dłuższej, płynnej jeździe to się nie dzieje. najczęściej jak już się zatrzymam na światłach lub dopiero co ruszam.

Ano tyle że mój szef ma też bytlę z gazem i mu strasznie osłabło autko :sad:  jak się przełączyło na benzynke to jeździł jak tra-la-la a na gazie to jak WALEC się rozpedzał.
Pojechał szef do mechanika od gazu, a ten jakiś filtr wyjął jakieś śmieći wysypał (ponoć podobne do kuleczek) i teraz autko śmiga tak że róznicy między bęzyną a gazem nie widać. :ok: . A w cześniej problemy z kompem, gasł na zimnym na skrzyżowaniach,trzeba było wyłanczać i włanczać autko itd. itp.
Ps. ten filtr jest ponoć gdzieś koło butli.

Kant1242, chyba nie  :czytaj:  czytasz tego co pisze Bodro,  :test:
U niego wszystko jesy OK oprocz tych kontrolek!

Chyba kolo parownika  :chytry:

Jeszcze raz podkeślam objawy jak dla czunika ciśniena gazu (jest on albo wkręcony w kolektor albo może być w parowniku), ale i zanieczyszczone filtry i instalacja też mogą być przyczyną. :pub:  :pub:  :pub:

ale i zanieczyszczone filtry i instalacja też mogą być przyczyną.

Oba filtry miałem wymieniane w październiku 2006. Również wtedy miałem robioną diagnostykę kompa i wszystko było OK.
Dziwne jest dla mnie, że jeżeli miałby to być czujnik to dlaczego dzieje się to tylko przy małych prędkościach bądź na postoju i dlaczego pomaga tylko wyłączenie i ponowne włączenie silnika. Oczywiście nie gwarantuje to, że po przejechaniu paru kilometrów znów się sytuacja nie powtórzy. Również nie jestem pewny czy gdy ta "usterka" występuje przełącza się na benzynę ponieważ normalnie odbywa się to niezauważalnie dla kierowcy.

Miałem podobne obiawy tylko u mnie dochodziły też inne jaja. Jak było w butli dużo (pełna) gazu albo rezerwa to już nie było jazdy, szarpał przy ruszaniu (zadławienie silnika). Jak w butli było około 1/2 gazu to jeszcze się dało jeździć. Pozatym obroty biegu jałowego wachały się 600-1200. Zaznaczam, że nie zawsze tak było tylko np. raz na tydzień potem takie jaja zaczęły się coraz częściej. Wymiana czujnika ciśnienia uleczyła wszystkie dolegliwości. Moja instalka to AG koszt czujnika to jakieś 250 zł. u mnie jest zastosowany jakiś uniwersalny zewnętrzny około 100 zł(wwiercili się w kolektor). W oryginale jest w parowniku. Bez wizyty u gaziarzy u Ciebie chyba się nie obędzie.
 :pub:  :pub:  :pub:

Byłem u gazownika i oczywiście nic nie znalazł. Jak na złość gdy miał przez parę godzin podpięty komp to nic złego się nie działo i hulał na gazie aż miło. Ręce mi już opadają.

[ Dodano: 2007-01-20, 20:37 ]
Drugi gazownik stwierdził, że to wina reduktora. Koszt około 550 zeta. Chyba to oleję, zwłaszcza, że dzieje się to okazjonalnie.

[ Dodano: 2007-01-23, 18:19 ]


Drugi gazownik stwierdził, że walnięty jest reduktor. Byłem u niego w piątek. Podpiął tylko kompa, nic nie naprawiał, coś tam ruszali ale od piątku cudownie nie przełączył się ani razu :shock: Coś mi to na reduktor nie wygląda  :nie: