Tytuł: spory problem przy montazu wspomagania Wiadomość wysłana przez: xROnx Czwartek, 12.10.2006, 16:42:00 ok.kolo odkreca sie od pompy wiec mozna wymienic na starszy typ.jednak teraz nie wiem jak wyglada sprawa z polaczeniem wszystkiego paskiem klinowym?
Tytuł: spory problem przy montazu wspomagania Wiadomość wysłana przez: uszek Czwartek, 12.10.2006, 16:51:35 W 1.4 trzeba zmienic alternator z tego co wwiem bo cos musi byc do napiecia paska od pompy. Jesli Pasek od alternatora regulujesz samym polozeniem alternatora to alternator do wymiany na taki z napinaczem:)
Tytuł: spory problem przy montazu wspomagania Wiadomość wysłana przez: Tracer Czwartek, 12.10.2006, 18:10:02 Wydaje mi sie ze osprzęt typu pompa wspomagania i alternator jest na takiej łapie która dokręca się do silnika i zawiera napinacz.
Ja mam podobną łapę bo będe dokładał klimę i ona ma tez napinacz. Jak założę klime na wiosnę (niestety) to taka łapka bedzie wolna ;-) Alternator ten co masz ma miejsce na tej łapie :hmm: Tytuł: spory problem przy montazu wspomagania Wiadomość wysłana przez: xROnx Czwartek, 12.10.2006, 20:54:15 jeszcze alternator musze wymienic????????? kurde
ja mam silnik 1.3 przy alternatorze jest takie ucho myslalem ze do tego sie przykreca pompe wsp. a pompe wsp mam z ibizy 98 gdzie jest szerokie koło pasowe ale samo bede je wymienial na waskie.czyli co jeszcze mam szukac alta z waskim kolem pasowym do wersji z wspomaganiem?????? no nie zalamujcie mnie :( Tytuł: spory problem przy montazu wspomagania Wiadomość wysłana przez: uszek Czwartek, 12.10.2006, 20:57:35 chyba tak nie powiem na pewno ale z tego co pamietam to musi byc nowwy alternator bo to wszytsko bedzie na jednym pasku
Tytuł: spory problem przy montazu wspomagania Wiadomość wysłana przez: xROnx Czwartek, 12.10.2006, 21:02:04 a altek moze byc np z toledo badz z ibizy cordoby albo od golfa III badz polo ale np innej pojemnosci? czy to nie ma znaczenia?
bo np jak przegladam na allegro alter od golfa czy polowek to one maja dwa koła pasowe.jeden waski a drugi szeroki.to moze jakbym taki kupil to nie musialbym zmieniac kola pasowego w pompie wsp? chcialbym to wiedziec zeby szukac..... no to sie ladnie zalamalem... Tytuł: spory problem przy montazu wspomagania Wiadomość wysłana przez: uszek Piątek, 12.01.2007, 20:26:37 Nie znalazłem niczego na ten temat wiec pytam
Czy wspomaganie od golfa3 bedziee pasowac do cordoby a i czy od anglika podejdzie do naszego? tzn czy jk obrocimy bedzie ok? Tytuł: spory problem przy montazu wspomagania Wiadomość wysłana przez: xROnx Piątek, 12.01.2007, 22:57:56 od golfa III jak najbardziej.wlasciwie to wszystko to samo.moze czasem zbiorniczek wygladac inaczej.
od anglika to wlasciwie nic nie mozesz wzionc.no chyba ze pompe, zbiorniczek i w sumie tyle.magiel jest odwrotny, weze tez. Tytuł: spory problem przy montazu wspomagania Wiadomość wysłana przez: uszek Piątek, 12.01.2007, 23:09:43 jestes pewny zee podejdzie? od golfa maglownica? A układ kierowniczy jest ten sam czy tez idzie do wymiany
[ Dodano: 2007-01-12, 23:31 ] ktos uprzejmy moogłby mi podac numery czesci jakiee mi beda potrzebne do tego wszytskieego lapa, pompa, maglownica bo reszta to niee ma znaczenia tzn weze i zbiornik co jeeszcze nie wymieniłeem? Tytuł: spory problem przy montazu wspomagania Wiadomość wysłana przez: xROnx Sobota, 13.01.2007, 11:04:56 tak od golfa III podejdzie na bank.moze tez byc od polo.ktos kiedys na forum napisal ze kupil komplet wsp wlasnie od golfa III i wszystko pasowalo.
Tytuł: spory problem przy montazu wspomagania Wiadomość wysłana przez: uszek Poniedziałek, 15.01.2007, 13:18:36 A jak sprawdzic czy maglownicaa jeest ok? Mam do kupiienia kompletne wspomaganie za 400zł ale z drugiego konca polski. Przejechanee jest 90tys na nim. Warto siee w cos takiego pchac?z takiego silnika jak mooj
Tytuł: spory problem przy montazu wspomagania Wiadomość wysłana przez: KYS Poniedziałek, 15.01.2007, 13:55:40 Cytat: "uszek" A jak sprawdzic czy maglownicaa jeest ok? Najpewniejsze sprawdzenie to podłączenie ciśnienia do maglownicy i sprawdzenie, czy nie ma nieszczelności... Ale takie sprawdzenie trudno wykonać. Można sprawdzić czy nie ma wycieków, czy nie ma luzów przy poruszaniu drążkami kierowniczymi itp. Tytuł: spory problem przy montazu wspomagania Wiadomość wysłana przez: xROnx Poniedziałek, 15.01.2007, 16:24:13 tak bez zakladania do auta ciezko sprawdzic.mozesz niby na "reke"ale tego nie bedziesz wiedzial na 100%. tak jak pisal poprzednik:) mozna kuknac okiem czy nie ma wyciekow.ewentualnie mozesz sprawdzic reka czy koncowki nie sa wybite tzn czy nei za bardzo luzno chodzi.z reszta nawet jesli to koszt notej koncowki to jakies 20pln max.tak mi sie wydaje.ale na pewno nie zadna fortuna.
Tytuł: Odp: Wzajemna pomoc użytkowników forum IKS :) Wiadomość wysłana przez: irocket Czwartek, 20.02.2014, 14:22:05 Mam takie pytanie, pewnie mało kto będzie znał odpowiedź, ale tata mnie prosił, więc pytam (jak zły dział, to proszę o przeniesienie).
Tata wymyślił sobie założenie wspomagania do traktora. Kupił układ kierowniczy z hydraulicznym wspomaganiem, wyciął siłownik i wyciągnął cały rozdzielacz (to, co kolumna kierownicy się trzyma). Dokupił jakąś pompę od wspomagania od bodajże jakiegoś Citroena. Pompa ciśnienie robi, bo na początku, jak zalał olejem, to coś przytkało i rozerwało wężyk (grubość ścianki około 5mm, z oplotem wewnątrz). Porozbierał, złożył jeszcze raz, teraz nic się nie rozwaliło, jednak wspomaganie nie działa. Rozdzielacz jakby cały czas przepuszczał olej do zbiornika (mimo kręcenia kierownicą, nie porusza nawet samego siłownika, podobno ręcznie poruszając siłownik łatwo się przesuwa). Pytania zasadnicze: czy ktoś wie na jakiej zasadzie działa ten rozdzielacz? Czy są tam jakieś zaworki, które mogły się zablokować, albo coś? Chodzi mi o "zawór sterujący" zaznaczony tutaj na rysunku: (http://s1.blomedia.pl/autokult.pl/t/616x0/2012/10/Hydrauliczne-wspomaganie-ukladu-kierowniczego-6-259191-616x401.jpg) |