Internetowy Klub Seata

Czołem , słyszałem, że diesla nie można zapalac z popychu, czy to prawda? Dlaczego?

Z dieslem to chyba jak z benzyniakiem - zapalanie "na pych" nie jest zalecane z powodu możliwości zerwania paska rozrządu...

każdego auta które jest na pasku a nie na łańcuchu nie można palić na pych, nie tyle chodzi o zerwanie paska co jego przeskoczenie

Zgadzam się z Jobskim, dużo bezpieczniej jest pożyczyć od kogoś prąd - swój (+) do jego (+), jego (-) do bloku silnika/masy i na wolnych obrotach na odpalonym silniku "dawcy" odpalać "biorcę"

Zerwanie, nadwyrężenie, przeskoczenie - różne wersje słyszałem  ;-)

Czyli wynika z tego, że z odpalaniem "na pych" diesla nie ma większych przeciwskazań niż przy benzynie :?:

Witam!
niestety nie można ich traktowć równorzędnie, diesle mają dużo większe opory przy rozruchu niż benzyniaki choćby dużo większe stopnie sprężania więc niebezpieczeństwo przeskoczenia paska jest dużo większe

Witam!
W sytuacji awaryjnej raz na jakis czas(rzadko) można zaryzykować. 5 razy wszystko będzie OK ale za 6 pasek moze się zerwać. Nie wiem czy warto ryzykować.

Hehe.. to jak z przebieganiem przez ulicę na czerwonym.. kilka razy się zawsze udaje :)

Ale jak to jest z tym odpalaniem na pych?
Czemu pasek ma przeskoczyc? Przeciez przy odpalania rozrusznikiem tez sie kreci tak samo  :zakrecony:

Wydaje mi się, że przy odpalaniu na pych "trochę" mocniej szarpie niż rozrusznik..  :satan: "trochę" większe siły działają, a ruszyć silnik diesla, żeby zapalił chyba też trudniej niż benzynkę - jak już kotś wyżej napisał..

A ja się przyznam, że nie wiedziełem o ryzyku przeskoczenia paska poprzez odpalanie z popychu ale... słyszałem za to, że nie powinno sie tak odpalać aut z katalizatorami, ponieważ pójdzie do niego nieprzepalone paliwo i po paru takich manewrach kat może umrzeć  :roll:

Kat moze i umrze - jezeli jeszcze zipie :)
Ale jak z tym odpalaniem? To az takie opory sa? (w przypadku benzyny)

Hmmm a dlaczego więcej nieprzepalonego paliwa ma dojść do katalizatora?
Niby samo uruchamianie rozrusznikiem i na pych nie różni się tak bardzo od siebie...  :zakrecony:

no jednak różni się, przy paleniu kluczykie komp wie co chcesz zrobić i dopowiednio zapodaje mieszanke, przy pchaniu próbujesz zmusić auto do wskoczenia na pracę z przymusu na ustawieniach do normalnej pracy

Myślę, że z tym odpalaniem na popych jest dużo teorii. Wkońcu od czego mamy sprzęgło w samochodzie i wcale nie musimy szarpnąć silnikiem przy odpalaniu no bo w końcu jeżeli da się ruszyć łagodnie to też można i w drugą stronę chyba.

w tym chyba jet dużo racji
 :pub:

Zaczynam wchodzić w rozważania filozoficzne  :mrgreen:

Jeżeli nie możemy odpalić samochodu za pomocą rozrusznika to zazwyczaj dlatego, że akumulator zdechł i nie ma siły zakręcić silnikiem. Ale, żeby uruchomić silnik przękręcamy kluczyk i w większości przypadków akumulator ma na tyle pojemności, żeby zapaliły się wszystkie kontrolki, a co za tym idzie zasilona jest pompa paliwa, podgrzewanie sondy lambda (jeśli takowe jest) itd. - ogólnie mówiąc samochód przygotowany jest do uruchomienia  ;-)

I jeżeli w takim przypadku ruszymy silnikiem nie rozrusznikiem, a z pychu (poprzez skrzynie biegów) to, pomijając pasek rozrządu, mogą być jakieś negatywne skutki takowego postępowania :?: