Internetowy Klub Seata

Witam,

Kupiłem niedawno Leona II (prod. 2006, rok modelowy 2007). Po wymianie filtrów i oleju podczas którejś przejażdżki po ok 20 min dość dynamicznej jazdy zaczęła mrugać dioda świec żarowych oraz silnik zaczął dość mocno szarpać przy niskich obrotach (<2500). Jedyne porównanie jakie przychodzi mi do głowy to jak szarpanie w benzynie kiedy silnik nie chodzi na "wszystkie gary". Przy wysokich obrotach (ok. 3500) silnik dalej szarpie ale samochód już się tak nie dławi. Nie dzieje się to zawsze, na razie wyskoczyło dwa razy i zawsze przy dłuższej jeździe (powyżej 20 minut). Po postoju silnik pracuje znowu normalnie. Jadę podpiąć auto pod komputer w poniedziałek ale może ktoś już spotkał się z tym problemem wcześniej?

Dodatkowo zauważyłem, że po zatankowaniu auta do pełna (Verva) po przejechaniu kilku kilometrów samochód parę razy puścił niebieski dymek (podczas spokojnej jazdy), potem nic się nie dzieje aż do kolejnego tankowania. Może to być spowodowane wlaniem do baku formuły do czyszczenia silników diesla (STP)? Czy może to wina paliwa?

Dodatkowo.

Jak wracałem dzisiaj z pracy problem znowu się pojawił. Generalnie na zimnym silniku wszystko jest ok, jak złapie 90 stopni też wszystko jest ok do pewnego momentu. Po jakiś 15 minutach zauważyłem, że na piątym biegu przy około 2000 obr/min samochód delikatnie szarpie. Tak się dzieje przez parę minut po czym szarpanie nasila się i zaczyna migać dioda ze świec. Najbardziej szarpie w zakresie 2000-3000 obrotów/min. Powyżej i poniżej już mniej. Na luzie silnik chodzi jak traktor, zupełnie inaczej niż jak jest zimny i potrafi lekko zatrząść budą.

Problem dotyczy tylko ciepłego silnika, nawet jak zostawię rozgrzane auto na godzinę i kontynuuje jazdę problem wraca z tym, że dużo szybciej niż jak silnik jest całkiem zimny.

Niewiele autem jeździłem przed wymianą filtrów i oleju ale trochę dłuższych tras miałem i nic takiego się nie działo. Dopiero jak odebrałem samochód od mechanika po wymianie wszystkich filtrów, oleju oraz świec na 1 i 3 cylindrze zaczął się ten problem.

Macie jakieś pomysły? Ewentualnie możecie polecić sprawdzonego mechanika z okolic Katowic, Gliwic co by mógł ogarnąć problem?

Winna okazała się wadliwa listwa elektryczna, po wymianie wszystko wróciło do normy.

Szkoda bylo wymieniac. Wystarczy podgiąc piny i przeczyscić. Często mechanicy wymieniaja wtryski bo niby to ich wina. Okazuje sie ze po tym wszystko wraca do normy ale to przez to ze zostaly ruszone kostki i lepiej stykaja a nowe czy stare wtryski byly dobre. Czesta usterka w tych TDI bo to wszystko plywa w oleju