Internetowy Klub Seata

Witam. Dużo przeczytałem ale nikt nie ma identycznych objawów jak w mojej Cordobie 1.4MPI ( 99-02r) benzyna+ lpg . Zawsze gdy auto ostygnie i dłużej postoi to mam ten sam problem. Teraz pali bez problemu, wskakuje na 1000-1100 obrotów ( nie wiem dokładnie ile) pochodzi tak na luzie 5 sekund obroty spadają do 400-600 chwilę poszarpie i auto zgaśnie. Jak odpalę drugi raz to jest już wszystko dobrze. Zauważyłem że przy pierwszym odpaleniu gdy wcisnę nogę na gaz i trzymam przez 10 sekund 1200 obrotów to wtedy auto nie gaśnie. Wymienione zostały przewody NGK, czujnik Halla. Kiedyś w jeden z lepszych firm wymienili mi czujnik temperatury i pomogło na jakieś 12dni wtedy i znowu to samo. W zimie też mam bardzo duży kłopot z odpaleniem. Może ktoś miał podobny problem i coś mi doradzi żeby nie wymieniać wszystkiego kolejno tylko coś sprawdzać itp. Z góry dzięki chłopaki :)

kiedy byla standardowa ogsluga przepustnicy?

Niecały rok temu w serwisie Bosch. Pomogło to wtedy na trzy dni... a później ten sam problem

Hm, a może cewka zapłonowa świruje? Chociaż, to by były bardzo dziwne objawy jak na cewkę. Albo pompa paliwa? Skoro gaśnie chwilę po odpaleniu - zaworek zwrotny pompy?

zwrotny raczej nie bo wtedy mialby klopot za 1 paleniem, a tu zapali i zgasnie.. moze zbyt niskie cisnienie na pompie i poki nie zassie to nie pali.

Wykręciłem cewkę sprawdziłem oporności i jest wszystko dobrze. Miałem wymieniany rozrząd początkiem maja więc raczej z pompą jest wszystko dobrze.

Napisano: Sobota, 20.09.2014, 14:49:10

---

Dzieki za podpowiedź ale dla mnie ( zielonego to nic nie mówi) ... To ciśnienie mogło zostać zmniejszone przy zakladaniu instalacji gazowej? Bo od tamtego momentu zaczęło się to wszystko... Nie pamiętam dokładnie ale może jakieś dwa,trzy tygodnie po założeniu instalacji.

Napisano: Sobota, 20.09.2014, 14:51:57

---

Napisano: Niedziela, 21.09.2014, 10:19:51

---

Napisano: Niedziela, 21.09.2014, 10:21:54

---

Zastanawiam się jeszcze nad jedną rzeczą, a mianowicie nad świecami. Mam auto 4 lata i nawet tam nie zaglądałem a wydaje mi się że poprzedni właściciel też mógł przez rok albo dwa tam nie zaglądać... Możliwe że może to być wina świec? Bo przy instalacji gazowe ich zużycie podobno jest większe a ich kondycja ważniejsza.

Mam auto 4 lata i nawet tam nie zaglądałem  :'( chyba sam sobie odpowiadasz na problem 8)

Oby to był problem. Przekręciłem silnik i na świecach 1 i 3 iskra jest tylko na dole ( chyba prawidłowo) ale na 2 i 4 swieca też ma iskrę ale oprócz tego widać jak ( bije prądem) spod kopuły ... Czy tak nie powinno być? Zaraz wstawię zdjęcia chłopaki.

(http://imagizer.imageshack.com/img673/6620/HkpU6U.th.jpg) (http://imageshack.com/i/ipHkpU6Uj) (http://imagizer.imageshack.com/img742/1682/8LWxhY.th.jpg) (http://imageshack.com/i/km8LWxhYj)

Napisano: Poniedziałek, 22.09.2014, 10:38:08

---

Na pierwszym zdjeciu zaznaczyłem gdzie widać przebicie.

Napisano: Poniedziałek, 22.09.2014, 10:43:55

---

Zaciekawiła mnie bardzo jedna rzecz... Po katalogu NKG wpadam na świece do mojego auta http://www.ngk.de/nc/pl/wyszukiwarka-produktow/produktfinder/PKW/ZK_BENZINER/SEAT/CORDOBA/PZFR5D-11/17964/ Koszt 170zł. Po wyszukiwaniu dla samochodu z instalacją gazową wpadam na to http://www.ngk.de/nc/pl/wyszukiwarka-produktow/produktfinder/PKW/ZK_LPG/SEAT/CORDOBA/LPG%206/17964/ Cena 270zł. A świece które wyciągnąłem z auta są takie  http://allegro.pl/swiece-ngk-bkr5ek-opel-astra-vectra-zafira-kpl-4-i4562938365.html Koszt 63zł. Ktoś mi powie co by zrobił na moim miejscu jeżeli te przebicie sugerują wymianę świec? Które by wybrał i dlaczego?

Skoro już te 4 lata nic nie zaglądałeś, to pewnie i trochę tysięcy km zrobiłeś. Z tego, co czytam, to ludzie piszą żeby wymieniać co 30-50tys (przy gazie mniej więcej po połowie tego czasu), więc wymienić nie zaszkodzi. Nie wiadomo ile poprzedni właściciel na nich jeździł.

Ja zrobiłem dokładnie (45 000km). Myślę że poprzedni właściciel też kilka tysiecy do tego dorzucił. Zamówiłem już zamienniki za 55zł komplet i we środę powinienem zobaczyć jak zapali. A te przebicia zaznaczone na zdjęciach to normalne? Czy coś już było nie tak ze świecami?

Wymień na te za 63zl. Były tyle takie,to i teraz nie ma co szaleć. Pozdrowienia.

To we środę napiszę czy coś te świece pomogły ;)

Wymien tez kable. Nie moze byc tam zadnej iskry.

Kable wymieniłem na Nowe NGK niecały rok temu...

I jak widac sa na smietnik. Reklamacja!

Jak zwykle reklamacja przewodów nie uznana... Koszt przewodów to około 160zł do mojej Cordoby. Ktoś może orientuje się czy są jakieś tańsze zamienniki?

Z jakiego powodu?
Pomysl moze o beru

Ja za beru dałem 180zł. Ale to jest konkretna jakość. Kable śmigają tak jak powinny już drugi rok. Cordoba 1.4 tak jak Twoja.

Mam nadzieję że jutro dojdą świece i będą śmigać z tymi kablami co mam bo to trochę dużo wydać prawie 400zł w jednym roku na kable.

Nie ma co oszczędzać na cewce i kablach. Najmniejszy koszt to świece. Ja za nową cewkę Beru dałem 200 PLN do tego kable Janmor ok. 90 PLN. Po paru tygodniach, założyłem ponownie oryginalne przewody (Beru), które miałem wcześniej w Cordobie, bo winna była cewka. Tak więc zamienniki to nie jest właściwe wyjście. Niby przewody nowe a nie sprawdziły się. Świece NGK, dedykowane do modelu, jak najbardziej polecam. Sam mam wstawione świece NGK trójelektrodowe (nie mam gazu) i dają rade.

kable same sie nie naprawia!
Maja przebicie to sa na smietnik. Zdejmij te blachy to chwilowo moze byc lepiej ale wystarczy deszcz i bedzie przebijac.

No i czemu nie uznali reklamacji?

Ponieważ brak pokwitowania.... A paragonu nie mam. Świece już założone i jutro rano po pracy zobaczę jak zapali i się wam pochwalę albo też będę załamany...

Napisano: Czwartek, 25.09.2014, 19:36:38

---

No i niestety ... Nowe świece, nowe kable NGK ( 165zł) i dalej tak samo.

Może nie tak coś z czujnikiem halla? Aparat zapłonowy?

Świece nic nie pomogły. Postanowiłem dzisiaj mając wolne jeszcze raz wyczyścić przepustnicę która była cała mokra i brudna i wypinając ten gruby kabel który widać na zdjęciu zobaczyłem osad wewnątrz;
(http://imagizer.imageshack.com/img673/5087/KuV2iY.th.jpg) (http://imageshack.com/i/ipKuV2iYj)
Byłem w szoku widząc ile tego tam jest;
(http://imagizer.imageshack.com/img538/1687/wJ2mdZ.th.jpg) (http://imageshack.com/i/eywJ2mdZj)
Nie wiem w ogóle co to ani skąd to się tam wzięło i czy to normalne ale moim zdaniem nie do końca.
Odpaliłem samochód i zaciskając koniec tego kabla obroty zaczęły spadać tak samo jak rano na zimnym silniku. Czy może to ma jakiś związek z moim problemem?

Zdjęcie pokrywy silnika w której znajdują się filtry powietrza ( też plastiki mokre od tego czegoś z węża);
(http://imagizer.imageshack.com/img661/1646/aS8Uki.th.jpg) (http://imageshack.com/i/idaS8Ukij)

A to zdjęcia przepustnicy zaraz po wykręceniu;
(http://imagizer.imageshack.com/img661/2630/gFkIQw.th.jpg) (http://imageshack.com/i/idgFkIQwj)
(http://imagizer.imageshack.com/img540/9051/j6TUwn.th.jpg) (http://imageshack.com/i/f0j6TUwnj)

Jeżeli ktoś spotkał się kiedyś z czymś podobnym i potrafi mi wytłumaczyć co to jest i jaki jest tego powód to będę wdzięczny.

poszukaj temat "odma"

Wyczyściłem wszystko jak się należy poskręcałem i co? Auto dalej gaśnie przy odpalaniu... Ma ktoś jeszcze jakieś pomysły co może być mojemu Seatowi? Bo chciałbym z tym zrobić przed zimą a czasu coraz mniej.

A adaptacja przepustnicy po czyszczeniu była?

Nie było ponieważ Ja nie mam jak jej zrobić. Ale po czyszczeniu w Boschu była robiona adaptacja ( bodajże za 70zł) i też wtedy to nie pomogło.

Jeżeli po odpaleniu i trzymaniu gazu nie gaśnie to winny jest silniczek tzw. krokowy od obrotów. Miałem takie objawy jak Ty. Rozebrałem całą przepustnice i po wyjęciu silniczka, przeczyściłem cały komutator i szczotki. Niezły syf się tam zebrał i nie dochodziło napięcie przez szczotki. Wbrew temu co mówią w serwisach oraz warsztatach, że jest on nie wyjmowalny, da się go wyjąć. Trzeba jedynie wyłamać lub przeciąć taki plastik pod którym są śrubki trzymające silniczek.
Ktoś na forum już opisywał jak to robić:
http://klubseata.pl/forum/index.php?topic=3524.msg268812#msg268812 (http://klubseata.pl/forum/index.php?topic=3524.msg268812#msg268812)

Widze ze masz tam zamontowany gaz ale ci co montowali to się słabo przyłożyli żeby tak daleko zamontować wkrętki od zaworów dolotowych :nonono: a wężyki od listwy wtryskowej maja na pewno powyżej 30 cm. Gdzieś czytałem ze problemem może być źle ustawiona instalacja gazowa która powoduje przestawienie komputera silnika i zły skład mieszanki zaraz po rozruchu.