Internetowy Klub Seata

Witam. Ostatnio jadąc, auto przestało reagować na gaz. Włączył się tryb awaryjny, obroty skoczyły do 1200 i tak się dokulałem do domu.  Następnego dnia wszystko było dobrze do momentu gdy przejechałem już ok. 20 km. Znowu to samo. Postanowiłem pojechać do diagnosty podpiąć samochód pod komputer, okazało się, że to czujnik położenia pedału gazu. Przeszukałem allegro i nic takiego nie znalazłem. Znalazłem natomiast potencjanometry. Przeszukując różne fora przeczytałem, że może to być wina zalanego komputera, radzili go wysuszyć. I tu moje pytania:
Czujnik położenia pedału gazu a potencjometr to to samo?
Czy przez zalany komputer w samochodzie, komputer diagnosty może wskazać błędną przyczyne ? (dodam, że mój komputer z zewnątrz nie wygląda za ciekawie.. )
Czym i jak wysuszyć komputer? Mogę go tak poprostu odpiąć i wyciągnąć czy będzie się to z czymś wiązało ? Mam na myśli niepotrzebne kasowanie błędów itd.

Jeżeli masz zepsuty ten potencjometr to z tego co wiem należy wymienić cały mechanizm czyli cały pedał (przynajmniej w golfie 4 tak jest).

Odłączenie komputera - tak, możesz odpiąć tylko wcześniej odłącz akumulator i poczekaj dłuższą chwilę.

U mnie czasami następuje szarpniecie w czasie jazdy, EPC zapala się pomarańczowa, to jest ten czujnik gdzieś, czy nie Panowie? :)

Niestety to nie czujnik. Chyba potrzebna będzie wymiana komputera :(