Internetowy Klub Seata

Witam serdecznie, przed chwila mialem maly cyrk, chcialem odpalic auto-odpalilo ledwo, ale strasznie buczało wiec wyłaczylem myslalem ze sie "zresetuje" i jak odpale bedzie ok. Po zgaszeniu auto ciagle buczy, proba ponownego odpalenia- nie da sie. wiec szybko pod maske slysze wyje cos(jakis silniczek?) niewiele myslac poleciałem po kluczyk do bagaznika i aku odpiolem. Wpiolem znowu dalej wyje. Tescia zawołalem, popatrzyl mi i stwierdził że ciagle rozrusznik kreci, gdy chce kabelek do aku wpiac to jest taka wariacja(napiecia ciagle dostaje) ida mocne iskry i dymek. Co sie moglo stac, jakias zwara ze ten rozrusznik ciagle kreci??

zwarcie na rozruszniku, bez wyjecia i rozebrania nie wiele zdzialasz...
styki sie zespawaly :-X
na poczatek wypnij maly kabelek z rozrusznika jak to nic nie da to wyciagaj rozrusznik

chodzi o ten maly co idzie ze stacyjki do rozrusznika??(on mi kiedys wysunął ze skobelka i nie mogłem odpalic)

o ten...

hehe w dzien sprawdze a jak nie to wedlug waszej porady, rozebranie rozrusznika
Dopytam jak juz w temacie, czy to mogła byc przyczyna poczatkowa ze pomimo nowego aku, kupionego z miecha temu mial chwile ze bardzo slabo odpalal kontrolki sie zapalaly itd(efekt jak by krecenie w zwolnionym tempie)

mozliwe ze sie zacieral a teraz od tego styki elektro wlacznika sie stopily

"Zacierał" przypuszczać można że się zatarł i jeszcze rozrusznik trzeba bedzie?
 Moge sobie dopowiedziec ze pewnie roboty przy wyciaganiu jest dużo:P
Skorzystalem z opcji i napisalem tez na innym forum bo co pare glow to nie jedna.  Tam uzytkownik stwietdzil ze to kostka stacyjki robi zwarcie.

@Edit: Chyba coś z rozrusznikiem, postukało się w rozrusznik delikatnie przestał wyć, zaraz się znowu włączył troszkę stuknięć i nie wyje. Musze dać do znajomego niech szczotki przeczyści bo chyba to tu jest problemem, może "tuleja"(czy jakoś tak sie to nazywa) się wyrobiła.

Jakis miesiąc temu miałem podobna sytuacje, z tym ze jak zdążyłem znaleźć klucz żeby odpiąć aku to przestało samo. Od tamtej pory na szczęście już tak się nie zdażyło, wiec olałem sprawę. Nie chce mi sie na mrozie lapska w smarze brudzić, wiec czy olać to czy coś lepiej jednak zrobić zapobiegawczo?

Może być główka rozrusznika zbyt sucha . Nie wiem czy wszystkie są takie same w budowie, ale zębatka wychodząca do koła zamachowego wysuwa się po tulejce. Tulejka jak jest zbyt sucha to wtedy przytrzymuje sworzeń z zębatką i przez to rzęzi po odpaleniu silnika. Wystarczy kilka kropel oleju na tulejkę aby ucichło .

ucichło?? jak w moim przypadku mialo ucichnąć, jak mi bez odpalania silnika tak działalo. Dziś postukało sie w rozrusznik i sie "ustawilo" ale wiecie chwilowo zapewne. Jutro wioze do znajomego , tylko mam kupic szczotki i mi zrobi. Po robocie zdam relacje.

jak bedzie cos nie tak, typu luzy czy cos to rob regeneracje

czyli nie kupywac na zapas "szczotek", lepiej najpierw rozebrac i stwierdzic?

jezeli nigdy nie byl robiony to i tak sie wymienia tylko czy sam kupisz odpowiednie to  :-X
takie graty zazwyczaj ten kto robi rozruszniki ma na miejscu

ja osobiscie tego nie robilem, ale czy ktos wczesniej robił nie wiem. W sklepie spytac moge podam rok model silnik moze bedą

Maja - czytaj czego dotyczy problem. Rozrusznik NON STOP kręci- to jest podstawa wyjścia. Powodem pewnie będzie tak jak Raby mowi zwarcie styków.

A ta "główka" to rozumiem ze chodzi Ci o bendiks?? Gdyby z bendiks-em było coś nie tak i styki były zwarte rozrusznik kręciłby kolem - a nie kręci. Wiec problem tkwi w samej elektryce rozrusznika. Szczotkotrzymacz, ew. styki.

ja juz po robieniu i sprawdzeniu. rozrusznik rozebrany, szczotki naprawde w bardzo dobrym stanie, tulejka tez. automat(bendiks) byl lekko przetarty, zostal podreperowany ale to chyba nie ta przyczyna. stacyjka normalnie odbija zwar nie ma na stykach. i co powiecie o tym??  
Tyle dobrego ze mam przeczyszczony posmarowany rozrusznik itd.

Nie znam istalacji w Ibi, ale może między rozrusznikiem, a stacyjką jest dodatkowy przekaźnik i to on się zwarł...
Może ktoś taki przekaźnik dołożył?
Czytałem, że jak pada stacyjka (nie wydala prądowo) to czasem zamiast ją wymienić ratują się coniektórzy dodatkowym przekaźnikiem...

spytalem sie kolegi co mi robil i mowil ze jest tak zwykle polaczenie bez przekaznikow

A jak styki w elektro wlaczniku?

a jak to sprawdzic skoro jest nie rozbieralne( tak mnie pyta ziom co mi to robil)

Napisano: Piątek, 30.12.2011, 21:19:33

---

dzis znowu zonk, rozrusznik sie wlaczyl ale po zgaszeniu auta pochodzil z 10 sekund i sie wylaczyl

zajmij sie elektro wlacznikiem bo w koncu sopali rozrusznik

a jak sie do niego zabrac bo kolega twierdzi ze jest nie rozbieralny, rada wasza bedzie przydatna

to wymien caly

dzis znowu sie wlaczyl, i chyba faktycznie winny automat. puknolem lekko w plastik gdzie jest automat i puscil. mozna wymienic sam automat?

kolego jasne ze możesz...te rzeczy daje się do regeneracji...najlepiej wymontuj go i daj tam gdzie robią rozruszniki itp...a na pewno ci go zrobią koszta trudno określić mogą być małe a mogą być okrutnie dożę.ale na pewno problem zniknie

rozrusznik byl rozbierany lecz do automatu nie ma jak sie dostac bo jest  nie rozbieralne a on jest chyba winny

Napisano: Niedziela, 29.01.2012, 18:09:35

---

Musze jak najszybciej to naprawic, po nocy na -14 ledwo odpalil, spoko mysle malo jezdze nie doladowany. Zrobiłem sobie przejazdzke do miasta obok, itd po zgaszeniu, autko rozgrzane gdy wrocilem ze sklepu odpalam. zonk rozrusznik ledwo kreci. Juz nie wiem czy ten automat jakos tak blokuje to czy sam w sobie rozrusznik tak robi??Znajomy go rozbieral i twierdzil ze w samym roz. jest wszystko ok, ale ja mam ciagle problem. Pozniej odpalalem jeszcze dwa razy za kazdym razem z wielkim bolem:P
Może lepiej nowy rozrusznik?

a moze  sprawdzisz gdzie  masz lewy  pobör pradu  :rotfl:

wczoraj wszystko sprawdzany zadnego "lewego poboru pradu" nie ma, tyle co idzie na zegarek w wyswietlaczu i czuwanie alarmu. wczoraj wymienilem automat w rozruszniku, koszt nie duzy bo 50zl. teraz testy

Jak automat ma zwarcie to w ciągu sekund zje Ci zawartość baterii. Ciesz się że rozrusznik wytrzymał takie kręcenie, bo zazwyczaj pali się po kilku sekundach ciągłego kręcenia razem z silnikiem.

z tego co mi znajomy mowil to nie mial jak sie spalic bo sie nie zazebial

Tym bardziej. Rozrusznik ma możliwść rozbiegnięcia się, czyli osiągnięcia bardzo dużych obrotów, zatarcia panewek i śmierci.

ja tam nie będę sie sprzeczał bo sie na tym, nie znam. Jak narazie po wymianie, poranek odpalanie przy -16 minimalne zawachanie ale i tak odpalil rewelacyjnie w porownianiu do wczesniejszego stanu. Dopiero po dłuższym czasie stwierdzę tak naprawdę czy nie zawiesza się i odpalanie poprawne jest.

Witam .
Odpaliłem dziś auto i było słychać jakby rozrusznik dalej się kręcił . Chciałem zgasić i nic . Dalej kreci i silnik jakby chodzi . Wyciągnąłem kluczyk dalej , po wyłączeniu stacyjki wszystko gaśnie , dalej kręci . Wrzuciłem 5 , przestało , wcisnąłem sprzęgło dalej kręci . Niczym dobiegłem do garażu po klucz , żeby odkręcić klemę to rozrusznik mocno się zagrzał albo już spalił chociaż kręcił potem dalej . Co to może być , 1 raz takie coś .


Od KYS: wystarczy użyć opcji "szukaj".

Kostka stacyjki zwiera i nie odpuszcza ?
Albo bendix w rozruszniku kleji ??